Nie ma się co dziwić. Sok z buraka to tylko polskojęzyczni obywatele.
"Chamska hołoto"
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, jest często oskarżany o inicjowanie i eskalowanie języka nienawiści w polskiej debacie publicznej. Konflikt z Lechem Wałęsą, ikoną Solidarności i byłym prezydentem, rozpoczął się już w latach 90. XX wieku, kiedy to Kaczyński i jego brat Lech zostali usunięci z otoczenia Wałęsy. Od tego czasu Kaczyński konsekwentnie dyskredytuje Wałęsę, przedstawiając go jako zdrajcę i agenta komunistycznego (tzw. "Bolka"), co stało się podstawą długotrwałej kampanii hejtu. Nie chodziło tylko o Wałęsę - Kaczyński stosował podobny język wobec zwykłych obywateli, grup społecznych i przeciwników politycznych, dzieląc społeczeństwo na "swoich" i "obcych". To podejście, znane jako "przemysł pogardy", przyczyniło się do polaryzacji Polski, a nawet do tragicznych wydarzeń, jak zabójstwo posła PiS Marka Rosiaka w 2010 roku, inspirowane hejtem. Poniżej kilka kluczowych przykładów, opartych na publicznie dostępnych wypowiedziach i wydarzeniach.
Kaczyński, początkowo współpracownik Wałęsy w Solidarności, odwrócił się przeciwko niemu po 1991 roku, kiedy to Wałęsa usunął braci Kaczyńskich z Kancelarii Prezydenta. To zapoczątkowało serię ataków, które trwają do dziś. Kaczyński nie tylko politycznie dyskredytował Wałęsę, ale też inicjował kampanie medialne i prawne, by pomniejszyć jego rolę w obaleniu komunizmu.
1. Spalenie kukły Wałęsy w 1993 roku.
Członkowie Porozumienia Centrum, partii założonej przez Kaczyńskiego, publicznie spalili kukłę Lecha Wałęsy podczas demonstracji w Warszawie. Był to symboliczny akt nienawiści, który zapoczątkował erę osobistych ataków. Wydarzenie było szeroko komentowane jako początek "wojny" Kaczyńskiego z Wałęsą, a historycy wskazują, że Kaczyński lobbował za tym, by Wałęsa nie był uznawany za bohatera narodowego.
2. Kampania "Bolka" i sugestie zdrady.
Kaczyński oskarżał Wałęsę o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa jako "Bolek", mimo że sądy wielokrotnie uniewinniały Wałęsę z tych zarzutów. W 2017 roku Kaczyński pozwał Wałęsę za sugestie, że to bracia Kaczyńscy "wrobili" go w te oskarżenia. W sądzie Kaczyński nazwał Wałęsę "wielkim błędem" i twierdził, że jego rola w historii jest przesadzona. W 2018 roku, podczas rozprawy w Gdańsku, Kaczyński i Wałęsa wymienili ostre słowa: Wałęsa zapytał: "Po co ja pana ministrem robiłem?", a Kaczyński odparł: "A po co ja pana prezydentem?". To eskalacja hejtu, który historyk Andrzej Friszke określił jako próbę "wymazania" Wałęsy z historii Solidarności.
3. Ataki w kontekście Smoleńska.
Kaczyński wielokrotnie sugerował, że Wałęsa bagatelizuje katastrofę smoleńską i jest odpowiedzialny za "zdradę" brata Kaczyńskiego Lecha. W 2018 roku Wałęsa pozwał Kaczyńskiego za odwrotne oskarżenia, ale sąd nakazał Wałęsie przeprosiny za sugestie winy Kaczyńskiego za Smoleńsk. Kaczyński jednak kontynuował ataki, np. w 2023 roku jego współpracownicy tacy jak Antoni Macierewicz mówili, że "legenda Wałęsy odchodzi w przeszłość". To część szerszej narracji PiS, gdzie Wałęsa jest przedstawiany jako zdrajca narodu.
Jarosław Kaczyński nie ograniczał się do ataków na elity, jego retoryka często obrażała zwykłych obywateli, traktując ich jako wrogów "IV RP". To język pogardy, który OKO Press określiło jako "systemowe kampanie hejtu" w latach 2015 - 2020, promowane przez media państwowe pod rządami PiS.
1. "Chamska hołota" i "śmieci" wobec protestujących.
W 2017 roku, podczas debaty sejmowej o Sądzie Najwyższym, Kaczyński nazwał opozycję i protestujących "chamską hołotą", co wywołało falę krytyki za obrażanie obywateli broniących demokracji. W 2025 roku, na miesięcznicy smoleńskiej, Kaczyński ponownie nazwał kontrmanifestantów "śmieciami", co europoseł KO Krzysztof Brejza uznał za "język pogardy i nienawiści". Te wypowiedzi dzielą społeczeństwo, przedstawiając zwykłych ludzi jako zagrożenie.
2. Ataki na mniejszości, osoby transpłciowe i LGBT.
W 2022 roku Kaczyński na spotkaniu we Włocławku powiedział: "Ktoś się może z nami nie zgadzać, ma lewicowe poglądy... Osoby LGBT się nadadzą", sugerując, że mniejszości to "wpływ obcy" zagrażający dzieciom ("Wara od naszych dzieci"). To zainicjowało kampanię PiS przeciwko "tęczowej opozycji", co można łączyć z tragediami i samobójstwami wśród osób transpłciowych i homoseksualnych.
Kaczyński używał hejtu w kampaniach wyborczych, wygrywając trzy wybory dzięki polaryzacji.
Powyższe przykłady ukazują, jak Kaczyński od lat 90. XX wieku budował narrację opartą na nienawiści - zaczynając od Wałęsy, rozszerzając następnie hejt przy usługach zorganizowanego już aparatu na całe rzesze Polaków.
Jego styl, zwany "kaczyzmem", polaryzuje Polskę - nawet teraz, w 2025 roku, gdy wojna trwa tuż za granicą RP, ataki trwają.
18:32;33;34 po co te denne epistoły wypisujesz?!
Okrągły Stół był grzechem pierworodnym III RP. Komuniści dogadali się z przekupną częścią Solidarności, wśród niej byli agenci SB i TW jak Wałęsa o pseudonimie Bolek. Potem zaczęła się cała batalia tuszowania przeszłości PRL-u, grabieży państwa i okradania Polaków przez nowe postkomunistyczne elity i WALKA z ludźmi prawicy, którzy nie dali się kupić komunistom. TA WALKA TRWA DO DZIŚ a Tusk w imieniu swoich mocodawców liczy głosy.
Ciekawie, nieciekawie...!!!
19:05 - tak, tak, p. kaczyński zapowiadał, że odda władzę młodym, jak dojdę do setki i nieraz jeszcze obrazi Polaków.
Gościu 19:05; było dogadane. Ostrowiec jest tego tandemu niechlubnym przykładem.
