Zapraszam w południe 3 maja na coroczny wspólny wyjazd na Święty Krzyż.
O godzinie 13.30 odbędzie się plenerowa msza za motocyklistów.
Proponuję wyjazd z Ostrowca o 12 z parkingu spod KSZO. Proszę o potwierdzenie chęci udziału na tym wątku.
O już dzwonię po znajomych i jedziemy ;-)
My koło komina nie jeździmy jak juz to okolo 400-500 km na św krzyż to mozna rowerem albo na hulajnodze
Czekam na odpowiedź od zainteresowanych wydarzeniem a kurierom dziekujemy
Pod sam klasztor powinien być zakaz wjazdu wszelkich pojazdów spalinowych. Ewentualnie jakiś mały autobus na prąd kurujący góra dół z turystami. Albo spacer. Bo cały obszar to rezerwat przyrody (zwierzęta hałasu nie lubią), a nie autostrada. Tam się jedzie zrelaksować, wypocząć, pomodlić, pooddychać świeżym powietrzem a nie spalinami. Tam powinna być cisza a nie warkot silników. To się tyczy zarówno motocykli jak i samochodów.
Jak mi wiadomo bo jestem częstym gościem na świętym krzyżu to sami bracia oblic zorganizowali motocyklowy zjazd na ŚK. Ma on na celu poblogoslawic itp. Ludzie gorsze rzeczy robią dla przyrody.
Ludzie gość proponuję wyjazd a wy tu wyrażacie jakieś swoje żale nie chcecie to nie jedziecie w czym problem. Nie przejmuj się to jest norma w naszym społeczeństwie jednym zazdrość a drudzy piszą żeby pisać,My co tydzień gdzieś latam i to od kilku lat ekipa prawie cały czas ta sama.
Jadę Jawą 50 sport z tylną pomniejszoną zębatką,teraz po wymianie tej zębatki jazda niczym na dzikim mustangu.Wiatr w oczy dmucha ,kask trzeba zapinać pod szyją bo od wiatru mi go raz zdjęło z głowy.Z tą zębatką to dobry pomysł ktoś wymyślił,nagroda Nobla mu sie za to należy.Jawka już wiekowa ale śmiga że ho ho.Wiosną umalowałem ją na czarno,dziadek pozszywał mi siodełko bo gąbka wyłaziła ,tylna oponka troche wybulona ale przecież nie jedziemy do Pekinu czy na Ukrainę,powinna wytrzymać całą trasę.
Jeśli chciałeś być zabawny, to ci nawet wyszło. Tylko nikt nie śmieje się z jawki tylko co najwyżej z ciebie. Jeśli zaś masz taką jawe naprawdę podjezdzaj do punktu zbornego a sam osobiście będę Cię na ten pagorek eskortowal; ). Tak przy okazji siema Gregor xD xD
Mniejsze pojemności też dadzą radę. Po prostu pojedziemy wolniej, nie ma problemu;-) fajnie że do wyjazdu na mszę coraz bliżej.
Oo ciekawy sposób spędzenia wolnego i świątecznego dnia. Mieliśmy jechać do znajomych na grilla ale założyciel tego wątku podsunął mi fajny pomysł. Biorę żonę z dzieckiem i ruszamy na Święty Krzyż. Co prawda autem ale jakie to ma znaczenie. Lepsze to niż objadanie się kielbacha