Zamiast naprawić most frezuja go :)))
Frezowanie nawierzchni mostu nad Kamienną w ciągu ulicy Mickiewicza posłuży takiemu ukierunkowaniu ruchu, by odciążyć wymagające remontu elementy jego konstrukcji.
Frezowanie nawierzchni ma ukierunkować ruch na dźwigary i odciążyć wymagające remontu oczepy
Frezowanie nawierzchni ma ukierunkować ruch na dźwigary i odciążyć wymagające remontu oczepy
– Dźwigary, na których most spoczywa są w najlepszym porządku, ale ich oczepy rzeczywiście wymagają interwencji – przyznaje Paweł Wnuk, zastępca naczelnika Wydziału Dróg starostwa powiatowego, dodając, że remont mostu zaplanowany już został na przyszły rok.
– Teraz chcemy tylko sprawić, by kierowcy przejeżdżając przez most trzymali się krawężników, co oznacza, że tor ich jazdy będzie wypadał dokładnie nad dźwigarami – wyjaśnia szczegóły operacji. – Dociążenie dźwigarów oznacza odciążenie oczepów i o to w okresie do rozpoczęcia remontu nam chodzi.
Zadaniem frezowania jest usunięcie muld, które występując wzdłuż krawężników, powodowały, że kierowcy chętniej korzystali ze środkowej części mostu.
– Kiedy im wyrównamy skraje i zamontujemy rozdzielające ruch azyle, powinniśmy uzyskać zamierzony efekt, tym bardziej, że most jest wystarczająco szeroki – zaznacza Paweł Wnuk, przypominając, że most w ciągu ulicy Mickiewicza należy do mocno dociążonych i zajęcie się jego stanem było konieczne.
echodnia
Ty jesteś pierwszy do zamknięcia w takich twoich Bieszczadach.
Za rok stwierdzą, że kierowcy jeżdżą po dźwiagarach i nie ma po co naprawiać. A za dwa lata będzie to co z Polną, tylko, że z ofiarami.
Dobry pomysł,doraźny ale dobry taki niż żaden.
Remont będzie w przyszłym roku i będzie prowadzony połówkami - czyli na moście będzie ruch wahadłowy
Uroki miasta podzielonego przez rzeke, tory i krajowke. Zamkniecie mostu, przejazdu zawsze bedzie wielkim problemem. A niestety mosty coraz starsze i takie remonty beda po sobie nastepowac. Niektorzy juz zapomnieli co sie dzialo jak zamkniety byl wiadukt.
Za rok stwierdzą, że kierowcy jeżdżą po dźwiagarach i nie ma po co naprawiać. A za dwa lata będzie to co z Polną, tylko, że z ofiarami.
Byłem, jechałem. Na moje oko nic się nie zmieniło, żeby jeździć równo po tym sfrezowanym, trzeba by jeszcze z 5 cm warstwy odjąć...a nie da się. Trochę śmiesznie wyszło.
i co, działają coś na tym moście?