W internecie najgłośniej krzyczą ci, którzy uważają, że niosą światło. Znamy ich dobrze — obrońcy kultury, strażnicy moralności, samozwańczy pogromcy hejterów. To oni na pierwszej linii frontu walczą z „mową nienawiści”, stają w obronie słabszych, a przynajmniej tak o sobie mówią. Problem tylko w tym, że często te same osoby, które z namiętnością piętnują czyjeś słowa, potrafią jednym ruchem klawiatury zranić, upokorzyć albo wyśmiać tych, którzy nie podzielają ich zdania.
Świetny artykuł i jaki prawdziwy.
Monopol na prawdę ma panujący,,prawda jest taka jak my ją ro,umiemy"
16 52 Nawrocki czy Kaczyński?
Bardzo dobrze napisane. Ludzie myślą, że mogą komentować czy ktoś jest gruby, chudy, mądry, czy głupi. A tak na prawdę to gówno o nim wiedzą. Nikt nie ma monopolu na prawdę. A Ci którzy tak twierdzą powinni sie leczyć.
Niestety są ludzie którzy uważają się chyba za wyrocznie. Myślą, że zjadły wszystkie rozumy. Ludzie, którzy swoją pracą nie wnoszą do tego świata zbyt wiele, które nie są autorytetami w żadnej dziedzinie, a krzyczą najgłośniej. Może tylko ten krzyk im już został?
Żyjemy w dziwnych czasach w których ceni się bylejakość. Ludzie krzykiem, próbują od siebie odwrócić uwagę. Zgadzam się, że najwiecej na temat hejtu maja do powiedzenia hejtujący. Tak samo jak najwiecej o złodziejstwie maja do powiedzenia złodzieje.
Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Moim zdaniem władca ma monopol na siłę oręża, lecz nie ma monopolu na siłę argumentu.
To rozróżnienie jest trafne:
– siła oręża oznacza przymus fizyczny, który może być wyłącznym narzędziem władzy,
– siła argumentu pozostaje zawsze otwarta dla wszystkich — to przestrzeń wolnej myśli, perswazji i debaty, której nie da się skutecznie zmonopolizować, nawet przez najsilniejszą władzę.
W historii wielokrotnie okazywało się, że monopol na przemoc daje rządom kontrolę nad ciałami, ale nie nad umysłami — a to te drugie ostatecznie przesądzają o trwałości władzy.
A prawda jest taka, że właściciele stron ujawniają adresy IP autorów, chociaż wcale nie muszą.
Ale mówią, że muszą. Albo tak jest łatwiej i prościej.
Czyli współpracują z systemem dla własnego świętego spokoju.
Gościu 09:03 to tak jakbyś pisał o antypisowskim hejcie ośmiogwiazdkowej inteligencji skupionej wokól partii Tuska.
Min. Ster spotkał się z najgorszym ,,sortem "
, którzy krzyczeli,,wypier..itd",,skurw..."
Fajne towarzystwo?
.'
Sami prowokują do tego by ich nie lubić..-
Cyt.-Dziennikarze postanowili zapytać pracowników instytutu, czy celowo dobrali swoje słowa w taki właśnie sposób. We wtorek odpowiedzi udzielił Ari Rabinowicz z departamentu medialnego Jad Waszem.
„Jad Waszem opublikował w mediach społecznościowych informację historyczną dotyczącą nakazu z 1939 r., który zmuszał Żydów w Polsce do noszenia gwiazdy Dawida na ramieniu, wraz z linkiem do szczegółowego artykułu, w którym wyraźnie stwierdzono, że nakaz ten został wydany przez niemieckie władze” – czytamy w komunikacie.
„Chociaż Jad Waszem podtrzymuje treść tego wpisu, wydał drugie oświadczenie, w którym podkreślił: »Jak zauważyło wielu użytkowników i jak wyraźnie stwierdzono w artykule, do którego prowadzi link, rozkaz ten został wydany przez władze niemieckie«” – dodawano.
„Pierwszy i kolejny wpis Jad Waszem są historycznie prawidłowe i nie widzimy powodu, żeby to dalej wyjaśniać. Ci, którzy nadal źle interpretują nasz post, robią to w tym momencie świadomie” – podsumowano.-
DLACZEGO nie przeprosili?
Lecą z nami w ,,kulki"
17:25 jak niewiadomo o co chodzi to wiadomo...
Hejt - to słowo to dla mnie kompletna głupota. Mam prawo czegoś/kogoś nie znosić i dawać o tym znać.
Prawdę głoszą wybrani