To nasze ciało pedagogiczne...
Jak najbardziej jest to dobry pomysl, chociaz zbyt kosztowny jak na finanse oswiaty. Monitoring na korytarzach czy w szatni nie raz pozwalal pokazac rodzicom ich "grzeczne pociechy" w akcji.
A ja twierdze nadal ,ze to dobry pomysl,jest wgląd w oceny, rodzIce mogą sobie patrzeć i maja do tego zupełnie prawo jakie oceny ma syn czy corka ,nikomu to nie ubliza ,ba pomaga reagować odpowiednio w końcu bądź co bądź sa to dzieci ich dzieci i maj do tego prawo A wgląd do np. monitoringu tez pomoze zweryfikować to co mowi o danym osobniku nauczyciel bo wielu rodzicow uważa ze nauczyciel wyolbrzymia albo się na kogos uwziol poza tym to poprawi nauke i posłuch w srod uczni Anty mogą być tylko ci którzy czegos się boja
Dla mnie to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Rodzice w kilku szkołach mają już wgląd w dziennik elektroniczny oraz możliwość korespondencji z nauczycielem. Też mam taką możliwość i co się okazuje, że spora rodziców w klasie mojego dziecka zaglądają bardzo rzadko, nie odczytują informacji, uwag. Wiec pytam się po co? Zresztą takie podglądanie dzieci? Niedługo może czipy będziemy dzieciom pod skórę wstrzykiwać?
Strach to by ogarnal nauczycieli. Najlepiej dla nich aby rodzice nic nie mowili,nic nie widzieli i najlepiej nie wchodzili do szkoly i do niczego sie nie wtracali. Inne zawody sa monitorowane wiec to dobry pomysl.
rodzice samo do siebie nie mają szacunku a co mówić o nauczycielu
To jest super pomysł. Wszak rodzice są przecież mądrzejsi od nauczycieli. Po co szkoła?
pomysl dobry i stosowany w innych krajach Nauczyciel jest bezpieczny ponieważ zawsze jest kryty jeśli uczniowie cos czynia nie tak ,rodzice siedząc w domu mogą obserwować jak aktywny na lekcji jest ich pupil i wyjaśnianie trudnych spraw trwa prościej i krócej ,Nie wiem co widzicie w tym zlego ,skoro wasz syn scorka będzie się zle zachowywal to i rekacja wasza będzie chyba trafniejsza i sluszniejsza .Bac się mogo tylko ci co musza albo małolaty piszące na tym forum ale czego się bac skoro zachowuje się normalnie ???????????
Ja myślę,że najbardziej baliby się nauczyciele.Musieliby robic więcej na lekcjach,podchodzić do ucznia z szacunkiem ,nie mógłby pokrzyczeć..Jestem za,a jak moje dziecko na lekcji się zachowuje też chciałabym zobaczyc.Świetny pomysł i nawet gdyby rodzice mieli za to zapłacic to nie uważam ,że to kasa wyrzucona w błoto.Ci przeciw to chyba nauczyciele,w końcu ferie są ,wiec maja wolne.
Z tym szacunkiem to nie masz racji.Jak można UCZYĆ szacunku?Na szacunek jedni zasługują,drudzy nie.On nie przysługuje wszystkim z urzędu.A czemu nauczyciele w większości nie mają tego szacunku to już sami niech się zastanowią i przestaną za wszystko obwiniać rodzica i traktować ucznia jak wroga.W ogóle jak widzę dzisiejszych nauczycieli to zachowują się jakby łaskę robili ,że się pofatygowali do szkoły,tak jakby na te 4h przychodzili charytatywnie.Ważni bo szkoły zaoczne pokończyli.Oczywiscie uogólniłam tu ,bo są i nauczyciele ,którzy lubią pracę z dziećmi ,młodzieżą,ale niestety większość to butni ludzie traktujący ucznia jak zło konieczne.
Dokładnie gościu 09:44. Pismen jest najlepszym przykładem tej butności.
Myślę, że nauczycielom którzy pracują z pasją monitoring na lekcji wcale by nie przeszkadzał a wręcz by pomagał.
A powinnien byc szacunek "z urzedu" tak samo jak do Policji. Policjant tez ma sobie na szacunek zasluzyc? bo jak nie to nie bede wypelnial narzuconych ogolnie regul? bez przesady. Oczywiscie, ze nauczyciele sa teraz jacy sa, ale 75% z nich po prostu ma juz dosc walki z uczniami, rodzicami i systemem szkolnictwa (ktory co raz po raz miesza i wprowadze jakies zasady na poziomie nowych, inteligetnych i przemyslanych ustaw naszych politykow). Dla wyjasnienia: nie jestem uczniem, nauczycielem, moje dzieci nie chodza do szkoly wiec przedstawiam tylko swoj poglad na lepsze zycie.
Jednak czasami mam wrazenie, ze ludzie zapominaja ze sama szkola nie nauczy czlowieka. Ja wiem, ze latwiej tak myslec (wysylam dziecko do szkoly i tam na sie uczyc.. co ja mam jeszcze brac w tym udzial), ale to chyba tak nie dziala.
Moh czego ty wymagasz o tego społeczeństwa. Ludzie się sami nie lubią. Anonimowo łatwo dokopać innym, pozazdrościć i wymagać. Nie mam dzieci aniołków, wiem co mogą wyprawiać, sama mam czasem problem z nimi, ale jestem matką i mam tylko ich dwoje. Chylę czoła temu zawodowi, sam żałuję że inaczej potoczyło się moje życie i nie mogę pracować z dziećmi. Jednak myślę, że nie o dzieciaki chodzi , ale o rodziców. Ponieważ młodsze jest w klasie 3, to czasem uczestniczę w uroczystościach i nie mogę zrozumieć postawy rodziców, tego uśmiechu , przymilania się a potem oczerniania wychowawcy. Na uroczystościach rodzice udają , ze nie widzą zachowania synka czy córki, nie reagują. Kiedyś rodzic pożałuje takiej postawy. Brak współpracy, a szkoda bo ja widzę u swojego syna ogromne efekty tego, że razem z n-elem mówimy tym samym językiem.
Nie każdy ma dziecko,które sprawia aż takie problemy jak twoje i musisz się z nauczycielem starać.Większośc dzieci jest normalnych.Ja tu nie pluję na nauczycieli,jednak chciałabym widzieć ich "pracę",bo czesto nic nie robią,wyzywaja uczniów i monitoring mógłby wiele zmienic,.A dobro dziecka powinno być dla nas najważniejsze.Nauczyciele mają ucznia gdzieś i udają ,że coś robią.Ale tak,jest ten mały odsetek nauczycieli z powołania.
A gdzie 14:13 doczytałaś że moje dziecko sprawia problemy? Napisałam, ze nie jest aniołkiem, a współpracuję po to żeby potem było ok. Słucham i wyciągam wnioski. Takich nie - aniołków jest bardzo dużo z 60 %, wystarczy szerzej otworzyć oczy i popatrzeć.
Nic nie robią? Tyle kart pracy, dodatkowych ćwiczeń, które trzeba zrobić, przygotować, ćwiczeń online. Pewnie , że jakieś błędy na pewno popełnia, które nie podobają się rodzicom. Dla mnie ważne, też jest to, że dzieci się do niej garną. Zawsze uśmiechnięta, zadowolona. A to że krzyknie? No cóż każdemu się zdarzy.
i do kogo jeszcze?Litosci,w pl policjant jest po to ,zeby dokuczyć,w uk policjant ok,kara,ale też i pomoże.W pl zapomnij.Tak samo niestety z nauczycielami.A piekarz ma szacunek z urzędu?Nie a powinien,on w porównaniu z policjantem ,nauczycielem czy księdzem nic złego nie robi.U nas jedynie strażacy maja jeszcze poważanie,ale to też z czegos wynika.