No ale postawcie się w mojej sytuacji. Chodzę do liceum do 3 klasy rodzice za granicą. Więc praktycznie mieszkam sam. Obok mnie mieszka nauczycielka po 50 z mężem i oni w nocy. Ja to wszystko słyszę. Tak mi jakoś niezręcznie. Unikam ich. No ale najgorsze przyjeżdża ich córcia nie widzimy się gdzieś na osiedlu i mnie podpytuje. Niby pyta co tam u mnie ale zawsze sprowadza się do tego że pyta jak mi jakie mam relacje z sąsiadami jej rodzicami i czy aby wszystko ok. No i jak ja niby mam jej to powiedzieć i co w ogóle powiedzieć bo ona jest cholernie wścibska i jakoś tak głupio. Poza tym gdybyście słyszeli co tam oni odgrywają to jakieś chore jest nie uważacie
jestem nauczycielem i lubię jak koleżanka z pracy mi to robi :)
debil
debilne gówniarstwo do nauki, debilni ludzie do pracy tu wypowiadają się osoby którzy mają problemy z seksem do lekarza proponuję na głowę, ptaszka faceci od siedmiu boleści i niepełnosprawni w seksie-fe
zazdrość ci debilu że po 50 może a ty masz małą niteczkę
taki debil jest nauczycielem?-do 06:40,jak jesteś z koleżanką z pracy to wiadomo
Plec pięciu co byle długo. Palisz coś czy co innego.? Jak to jest? Budujesz własną firmę i są 3 lata żonie podziekujesz i firmę dodasz corce? Post jak i cały wątek z .....
A w czym sprzątaczka gorsza? Przecież też musi mieć maturę dziś a nauczycielki w 1-3 wielce wykształcone nie są. Jak już to lepiej wykształconą pania doktor, pielęgniarkę czy prawniczkę.
Eulalia jak czytam Twoje "mądrości" to aż nie wiem, śmiać się czy płakać,widać nie masz pojęcia ani o pracy w przedszkolu ani o pracy w szkole.
Przepraszam czyżbyś kończyła pedagogikę skoro jesteś tak zorientowana w temacie?Na tym forum sami eksperci od pedagogiki.Poczytajcie sobie jakie przedmioty są na studiach pedagogicznych,nauki jest cala masa.Niestety niektórzy słyszeli,że to studia na których nie trzeba się uczyć i dalej opowiadają takie głupoty.
I uprzedzając twoje pytanie skończyłam pedagogikę na Uniwersytecie Warszawskim i to był mój świadomy wybór a nie środek zastępczy .Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka i przemyśl swoja wypowiedz.
To są pojedyncze przypadki.
6:28 no nie wiem. Pojedyncze to są jak 5latek jest zielony, a znam takiego maluszka. Umie grać na telefonie, sam włącza laptopa, tableta od 3rż, a literek do dziś nie zna, liczyć nie umie, no może do 5 ale mama twierdzi, że te gry też edukują. Jak się dziecku poświęca czas, kupuje mądre zabawki to naprawdę można do 4rż wiele go nauczyć. Oczywiście trzeba na to czasu, cierpliwości i zainteresować dziecko światem. Moja córka mając 3latka wyszła ze mną na spacer i była bardzo zirytowana, że nie umie przeczytać co pisze na murze bloku, pisało coś paskudnego o Policji... Nie powiedziałam jej co. W domu zaczęła pisać sobie na tablicy, układać literki i z ciekawości się uczyła. Nie mówię, że jest geniuszem, bo wcale super się nie uczy, ale to co łatwe szybciutko ogarnęła. No ale są chłopcy co mają po 11lat i mamy sznurują im buty i czytać nie potrafią, tylko sylabizują.
13:28 oczerniać? Nie widzę tu oszczerstw. Macie chyba za dużo za uszami skoro tak się tłumaczycie i atakujecie. Lekarze jakoś ignorują o sobie wątki bo swoją wartość znają, nawet kasjerki nie atakują jak psy, gdy tu je naprawdę atakują. Monitoring w szkołach powinien być a jak nie to dzieci z dyktafonami. Taka prawda, skoro tyle krzywdy się dzieciom w szkole dzieje. Jak rodzic da klapsa to może mieć problemy a jak nauczycielka zakleja usta, wyzywa, straszy śmiercią to ok, bo skończyła jakiś kurs pedagogiczny i pewnie uniknie kary a kto wie, może wróci do pracy. Dziś, gdybym miała małe dziecko nie posłałabym do szkoły, uczyłabym jak mój kolega, gdzie oboje z zawodu są nauczycielami w domu. Nie bez powodu nauczyciele uczą swoje dzieci w domu.
A czyje dziecko ma problemy 16:51? Twoje?
bo jak nie mają szkoły i wykształcenia to tak sie czepiają i piszą bzdury