Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Moja żona ma haluksy…

Ilość postów: 39 | Odsłon: 5010 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
        • Odp.: Moja żona ma haluksy…

          Dokładnie. To ciekawe, z jaką łatwością niektóre kobiety podchodzą do niszczenia swoich stóp. Ten widok aż boli...

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 23

        Odp.: Moja żona ma haluksy…

        do założyciela wątku: człowieku z głupim się na moście widziałeś?!

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Moja żona ma haluksy…

          ale masz problemy....

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 21

      Odp.: Moja żona ma haluksy…

      ja mówię poważnie!!

      ludzie haluks to nie żarty, ochyda straszna :(

      zoperowany odrasta podobno po jakimś czasie

      ona nie chce operować zresztą

      nie da się już patrzeć na stopy i chodziła by tylko w beznadziejnych butach

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Moja żona ma haluksy…

        Świetna rada,ale już poczekam aż umrze,raczej niedługo :-))

        Gość_troll & troll
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 28

        Odp.: Moja żona ma haluksy…

        Widzisz sam powiedziałeś podobno. Ja zoperowałam 6 lat temu i ani widu ani słychu nie ma ich . CZary czy cusik innego?

        A na poważnie , jeśli cię przerażają stopy żony , ta ohyda po prostu nic a nic do niej nie czujesz. Pomyśleć że ludzi naprawdę chorują na różne straszne choroby i wyglądają przy tym strasznie a te drugie połówki walczą i wspierają je. A ciebie po prostu mierżą stopy. Po prostu w głowie siano i tyle.

        A zoperować warto, gdyby mi odrosły zrobiłabym to ponownie.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Moja żona ma haluksy…

          Nie patrz na nie,jak ohyda dla ciebie,albo przykryj gazetą,lub zgaś światło w czasie albo po....wszystko można dla miłości :-)). Ewentualnie ostateczność,poczekaj,aż umrze i zamień na młodszy model,bez wad,jak robi większość mężczyzn :-))

          Gość_troll & troll
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Moja żona ma haluksy…

            Nie radzę operować w młodym wieku,odrosną jeszcze większe,a ból po operacji ogromny.

            Gość_ortopeda
            Zgłoś
            Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 31

          Odp.: Moja żona ma haluksy…

          A możesz napisać gdzie zoperowałaś, kto operował i czy Cię bolało?

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Moja żona ma haluksy…

            Albo kochasz żone w << calosci<< albo wogole. Ja nie rozumiem o co Ci chodzi . Czas leci starzejemy się, jedni łysieją drudzy tyją taka kolej zycia , jezeli nie akceptujesz żony (partnerki) to zmien na lepszy, mlodszy model. Tylko ta druga osoba tez sie zmieni zreszta jak Ty . taka kolej życia, albo akceptujesz czyli kochasz , albo zostajesz sam z wizja idealnej parnerki na całe zycie , czyli nierealna bajka.....

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

            Odp.: Moja żona ma haluksy…

            nazwisk nie podaje, ale lekarz nie pracuje w szpitalu. operacja pod narkozą, bólu nie pamiętam bo najważniesze że nie boli i piękne butki mogę nosić.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Moja żona ma haluksy…

              napisz gdzie operowałas, nr telefonu do lekarza, czy na kasę chorych?

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 33

      Odp.: Moja żona ma haluksy…

      A moja ma katar i też ją kocham,płakać mi się nie chce,raczej śmiać..........bo wiem co robić.

      Gość_dobry mąż
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Moja żona ma haluksy…

        Do założyciela wątku,a nie zastanawiałeś się nigdy jak żona musi cierpieć i czuć obrzydzenie do ciebie,jak cię widzi bez gaci?Bo rozumu ci brak to widać,ale podejrzewam że czego innego też,więc szukasz jakieś wymówki.Zona ma haluksy,a ty pewnie rogi.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Moja żona ma haluksy…

          Czyli, żona będzie niszczyła podłogę pazurskami, a mąż sufit porożem.

          Gość_Toxic Crusader
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 40

        Odp.: Moja żona ma haluksy…

        Kochaj dalej!

        jan15
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Moja żona ma haluksy…

          Słodziaku aby zapobiec dalszym zniekształceniom palucha polecam zastosować zabiegi : ultradźwięki . Zabiegi może przepisać ortopeda lub chirurg i można je stosować dwa razy w roku . Dodatkowo możesz jej wykonywać proste ćwiczenia stóp polegające na zginaniu i prostowaniu palców aby je "uelastycznić" w stawach . Rusz rączkami .

          limonkowanimfa
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 38

      Odp.: Moja żona ma haluksy…

      Ciesz się, że haluksy, a nie luksfery :D

      Gość_ran
      Zgłoś
      Odpowiedz
5 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
KAMO usługi elektryczne
Branża: Elektryka
Dodaj firmę