dlaczego tak jest że osoby są postrzegane jedynie przez wygląd? Chodzi mi o to że jestem ładna i zgrabna taką mam urodę ale przeszkadza mi to. W pracy szef ciągle robi do mnie maślane oczy a ja mam chłopaka i nie chcę jego zalotów. Klienci przychodzą też robią uwagi typu pani to na brak adoratorów napewno nie narzeka a mnie krępują takie teksty. Widzę w sklepie jak faceci taksują mnie wzrokiem poprostu się gapią. Zaczęłam ubierać się w luźne rzeczy dłuższe spódnice lub spodnie ale przecież twarzy nie zakryje i w lecie swetra nie włożę. Może ktos powie że robię z igły widły i przesadzam ale to jest naprawde meczące.
Nie masz się czego wstydzić ale ignoruj tych co robią maślane oczy .Ja tez tak mam nie chwaląc się choć nie jestem pierwszej młodości.
Tylko burka Cię ratuje pod warunkiem że piszesz prawdę.Jeśli kłamiesz to piekło Cię czeka.W którym sklepie robisz?Ja ocenię obiektywnie,nie pójdziesz do piekła wtedy.Bo może sama prowokujesz np ,duzy dekolt,kusa kiecka?
Bardzo chciałabym mieć takie problemy. Ja, żeby na mnie patrzono pożądliwym wzrokiem, muszę wydawać miliony monet na kosmetyki/ubrania/fryzjera/kosmetyczkę itp. i spędzać długie godziny przed lustrem. Do tego ścisła dieta i codzienne ćwiczenia. Aż chwilami jestem tym wszystkim wykończona fizycznie i psychicznie.
Mnie też przeszkadza a najgorsze są komentarze typu z taką panią to bym poszedł, zazdroszczę mężowi itp.
no właśnie koledzy mojego faceta też podobne teksty mówią ale bym cię miętosił albo coś takiego no szlag mnie trafia. czy faceci naprawde muszą byc tacy obleśni? Nie pracuję w sklepie tylko w biurze rachunkowym. A mam wrażenie że im brzydszy facet z brzucholem tym ma większe mniemanie o sobie i przystawia się do mnie
Ciesz sie poki mozesz bo latka leca a uroda mija.Za kilka lat bedziesz sie modlila by ktos rzucil okiem w Twoja strone
Hm,już sobie wyobrażam poziom kultury Twego faceta.Jego kumple mówią Ci,że miętosić Cie chcą.Jacy koledzy taki facet. Zejdż dziewczyno na ziemię bo gdyby nie było w biurze brzydkich facetów z brzucholami to Ty nie miała byś pracy.Ci panowie to petenci ,którzy pośrednio dają Tobie zatrudnienie.Jeśli się przystawia do Ciebie to zapewne ma Twe przyzwolenie .A jak Ci z brzucholami przestaną do firmy w której pracujesz przychodzić to ty pójdziesz na zasiłek dla bezrobotnych,chyba że wybierzesz pracę w Zębcu,tam dobrze ładnym i pustym płacą.
brzuszek kolega yogi posiada, jak widać po wypowiedzi :D
Przepraszam bardzo, ale czy koledzy twojego faceta maja jeszcze zęby?
Bo jeśli by mój mężczyzna im nie wybił, to ja bym to zrobiła. Skoro nie potrafisz sobie poradzić z tak chamskimi odzywkami kolegów twojego "faceta" (sprawdź czy to facet aby na pewno, bo dla mnie testosteronu mu brak albo mu za mało na tobie zależy), to dlaczego cie dziwi, ze przerastają Cię umizgi szefa? Dziewczyno, trochę asertywności.
Mężczyźni to mężczyźni - sypią komplementami czasami mniej lub bardziej gustownymi. Granice na co sobie mogą pozwolić wyznaczasz ty, nikt inny. Jeszcze nie żyjemy w kraju islamu, gdzie kobieta znaczy trochę więcej od psa, a mniej niż mężczyzna.
W dodatku, skoro naprawdę pracujesz w biurze (podajesz jakie to biuro i imię, a nawet pewne szczegóły... naprawdę? ;-) ) to normalne, ze każdy "petent" stara się stworzyć miła atmosferę sypnąć jakimś komplementem, jakimś żarcikiem tak dla rozluźnienia i osłodzenia atmosfery. Sama często to stosuje, zarówno w stosunku do mężczyzn, jak i kobiet. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby ktoś odebrał to jako molestowanie seksualne. Zapewne większość facetów tez nie ma pojęcia, ze komplementami ci życie uprzykrza.
Na zakupach Cie prześladują taksując - wzrokiem Cie rozbierają, gwałcą czy co? Tak, robisz z igły widły. Bo jeśli nie ubierasz się wyzywająco i jesteś po prostu ładna, to poczuj się jak wiele dziewczyn ładnych w tym mieście. Czyli normalnie, skupiając się na sobie i zakupach, ni zauważając ani gapiów i asertywnie odpowiadajac na zaczepki adoratorów.
No nie wiem, może na pocieszenie Ci powiem, ze na osoby brzydkie tez się ludzie gapią i taksują wzrokiem? Na osoby kalekie, albo dziwnie się ubierające? A czasami ludzie się gapia, bo po prostu maja oczy i wciąż w człowieku tkwi ciekawość i potrzeba porównywania się z otoczeniem.
Powodzenia i więcej asertywności w życiu. Uroda pomaga żyć, zdobyć pracę, odpowiedniego partnera i przychylność otoczenia, zaś brak asertywności i dystansu do siebie wszystko to idealnie psuje i staje się tym co jest kłodą rzuconą pod swoje własne nogi.
to nie dbaj, aż tak o siebie Marto :D
to nie jest rada bo aż tak o siebie nie dbam z przesadą, czyste włosy lekki makijaż umalowane paznokcie i tyle. Nie przytyję specjalnie żeby dali mi spokój. Na gruncie prywatnym nie pozwalam sobie na takie uwagi ripostuję ale w pracy to co innego. Bo klient to pieniądz dla biura no i dla mnie po części też. Dlaczego ładna dziewczyna w oczach faceta musi byc łatwa?
Wiem o czym piszesz. Wlasnie najgorsi sa te podstarzale oblechy, ktorzy w bezposredni i chamski sposob mysla, ze Cie adoruja. Wiem, ze to sa Twoi klienci i musisz byc mila, ale ja na Twoim miejscu zriposotowalabym te zaczepki raz czy dwa rowniez bardzo bezposrednio, tak zeby ci panowie nie mieli watpliwosci, ze sa zenujacy. W Stanach juz dawno wygralabys sprawy sadowe o molestowanie.
ja jestem osobą raczej nieśmiałą bo gdybym była przebojowa to wykorzystałabym swoje atuty. Ta bezpośredniość mężczyzn zwyczajnie mnie krępuje i nie kokietuję poprostu tak jest. Z drugiej strony to są klienci biura i nie mogę ich zrazić do siebie musze byc miła ale czasem wychodzę z siebie normalnie. Wiem powiecie że taki problem to nie problem ale odczuć to wszystko na swojej skórze te obleśne teksty i spojrzenia facetów to nie jest miłe
Biuro rachunkowe to nie sklep,do biura wchodzą te same osoby ,z brzucholami też i musisz sie do nich uśmiechać bo taka rola twoja w tym biznesie.Sklep co innego,gdy jest piękna ekspedientka to obroty rosną.Chyba przesadzasz z tą twoją urodą...tak czuje.Czasy średniowiecza juz były,a jeśli zwracasz uwagę menów nieistotny ich wiek to sie ciesz bo uroda minie a praca musi być.śmiesznie lecz dobitnie ktoś ci radzi...wyrwij sobie 2 jedynki i otrzeżwiejesz.
Im brzydszy obleś tym większe mniemanie o sobie ma więc sie nie dziw że tacy zaczepiają bo to marzyciele erotyczni których nawet żona nie chce i jedyne co im zostaje to ślinienie sie na widok ładnych kobiet.