12:07 jednak ten magiel ktoś włączył
12:07. Nie pasuje, nie czytać!
Proponuję słownik. Wina Tuska PiS i Górczyńskiego. Po co te bratki.
podobno w niemczech szukali podobnego mężczyzny, przypadek?
18:02. i że ty się tego uczepiłaś, to też przypadek?
Przypadek bo takich gości po samym ostrowcu chodzi na pęczki. Dziś faceci wygladają hak cioty.
ciekawe że w życiu takiego nie spotkałam a chodzi ich na pęczki jak mówisz
A ja wczoraj widziałam takiego pana w jednym z marketów. Pan po 40-tce, boki wygolone na łyso, a na środku dość bujny irokez. Nie zauważyłam jednak, czy miał tunel w uchu.
nie było żadnej próby porwania ludzie! i dobrze że w tym mieście nie trafił się koleś podobny do opisu bo by go ludzie zlinczowali, a później by wyszło na jaw ze jest niewinny. nie należy działać pod wpływem emocji, bardzo łatwo kogoś oskarżyć i zniszczyć niewinnemu człowiekowi życie
Cala ta historia wygląda, jak dobranocka dla grzecznych dzieci. Ktoś usiłuje popełnić przestępstwo i z pełnym wyrachowaniem realizuje swój plan w centrum miasta, na ruchliwej ulicy, swoim wyglądem przyciąga uwagę, bo prezentuje się wyjątkowo, na pomoc napadniętej dziewczynce podąża tylko jeden człowiek, a pozostały tłum ludzi niczego nie widzi, obrońca pozwala napastnikowi oddalić się, a potem przepada również bez śladu.Zaatakowana dziewczynka zapamiętuje zadziwiająco dużo szczegółów z wyglądu napastnika, choć tak bardzo się go bała, ale nie uciekła wcześniej, a ze strachu powinna. Wszystko to wygląda, jak bajka z 1000 i jednej nocy. Jaki był tego cel? Nie wiem, nie lubię czytać kryminałów.
może zamiast porwać dziewczynkę to porwał tego który pomogł, skoro obaj zniknęłi. Też mi się wydaje, że macno naciągana ta historia, za dużo szczegołów
Hahaha tak mogło być że jeden porwał drugiego
ten niby kidnaper byl zbyt charakterystyczny (irokez, kolczyki rozpychajace, Subaru ktorych na numerach TOS jest moze 2 sztuki) aby byc prawdziwym.
gdyby istnial policja by go znalazla w ciagu 2 godzin. maja swoich informatorow wszedzie.
Tak mi się marzy jakiś przystojny, bogaty kidnaper, który uprowadziłby mnie na Malediwy, Wyspy Bahama w ostateczności na Maderę. Jak by coś, będę czekać przez najbliższy tydzień koło 18 na tutejszym Okęciu, czyli pod samolotem:)))))))))))))
Przydalby sie wywiad z ojcem w lokalnych mediach
A może tak specjalnie się ucharakteryzował ,żeby własnie szukali takiego faceta ,a nie innego.
Ciekawe, kto zapłaci za akcje policyjne bez powodu?