Chwilami już nie mam siły...nie umiem się od niego odseparować, łączy nas wspaniały seks...co robić?!
No masz się czym chwalić, naprawdę. Świat schodzi na psy. Ludzie, gdzie ja żyję???
z chęcią bym się z nim zamienił
Odpowiedz sobie na jedno pytanie czy myślisz głową albo czym innym.i tyle
zaciążyć!!!
Oj oj oj! Jak i Ty zaciążysz z tym gagatkiem to wtedy dwie będzie zdradzał.
Daj sobie spokój - pewnie ciężko Ci jakiś czas będzie. Ale za to satysfakcja, że nie zniszczyłaś niczyjego życia będzie Twoja.
Nie ma co zawracać sobie głowy takim człowiekiem, do stałego związku ze swoimi przyzwyczajeniami się nie nadaje, a życie i Tobie może pogmartwać.
Twój jeden jedyny jeszcze na Ciebie czeka, z pewnością się odnajdziecie.
Życzę dużo siły.
Kim ty jesteś kobieto???
No nie ! to nie do uwierzenia żeby facet aż tak podły istniał. Ta kobieta zdradzana powinna się o wszystkim dowiedzieć .Taki typ nie powinien w ogóle zakładać rodziny , jak myśli tylko o własnym fiucie.
Katoliczko ... a słyszałaś: "Nie cudzołóż"?
Tak kończy się wyrzucenie Boga z serca.
Piękna postawa. Tylko patrzeć jak w przyszłości ktoś inny wejdzie do "twojego ogródka".
Ciekawe czy wtedy też będzie cię to tak bawiło.
Jestem katolikiem i mam do tego prawo.
Ciemniak 12 prawo,prawo,prawo..-A kim Ty jestes ,ze masz prawo. Szaraczku. Jestes jednym z milionów obywateli,tak jak ja, jak on, czy ktos tam inny. Na koncu i tak robaczki zjedzą i tak. No chyba ze w proch sie obrócisz.
Prawo bycia katolikiem i powoływania się na boskie przykazania. Każdy katolik to zrozumie - o ile nie jest tzw. katolikiem bezobjawowym obawiającym się aby innym nie wskazywać błędów, gdyż tyle swoich ma na sumieniu, że i jemu by wskazali.
Czyli nie o "wolność" wam chodzi tylko o obawę, aby wam ktoś inny nie wypomniał waszych uczynków kiedy wy zaczniecie to robić innym.
Mylisz się od oceniania jest Bóg a ty jesteś puchem marnym który w proch się obróci .
Nie odpowedziałeś mi skąd jest ten cytat a TY jako Wielki Katolik chyba powinieneś go znać .
Człowiek - myślę, że tobie jako komuś komu daleko od katolicyzmu nie bardzo masz prawo powoływać się na jego nauki.
Natomiast jako katolik mam prawo pouczać i wskazywać złą drogę jaką ktoś obiera.
Jeśli tego nie rozumiesz to widocznie dlatego, że dawno już wszedłeś od kościoła i nie zamierzasz do niego wracać.
A skoro tak to daj sobie spokój z narzucania praw tym, którzy jeszcze swój katolicyzm traktują poważnie.
Jezus kazał nauczać nie przymuszać już to robili krzyżowcy,nadal jestem katolikiem choć jak czytam Twoje wypociny zastanawiam się dlaczego,trzyma mnie tylko chyba niepewnośc,że mogli by mi odmówić pochówku obok ojca i nie chodzi mi bynajmniej o odprawienie nabożeństwa przez księdza bo to tak naprawde nie jest konieczne .
Piszesz,że idziesz za słowem bożym i ja takie Ci cytuje ale ono w żaden sposób nie odpowiada temu co Ty robisz .
Nie różnisz się od talibów tylko brak Ci ich wiary i pewnie jaj by szerzyć ją bombami i strachem .
Jesteś wiec przykładem katolika bezobjawowego.
Czy to jeszcze katolik? Śmiem wątpić.
http://www.fronda.pl/blogi/jak-amen-w-pacierzu/katolik-bezobjawowy,35423.html
"trzyma mnie tylko chyba niepewnośc,że mogli by mi odmówić pochówku" - ależ akt odwagi. Prawdziwy bohater.
Poza tym nikt nie odmówi ci pochówku tzw. komunalnego. Po co ci później ksiądz skoro dziś wiara nie jest ci do niczego potrzebna?