Jak w temacie, może nie jestem już młodzieżą, nie wiem, czuje się troszkę jak młody staruszek :) Mam 27 lat, szukam tutaj jakiś osób do pogadania na temat Wiary, problemach, uczuciach, sumieniu. Przez długi czas nie zwracałem na to uwagi, jakoś może to wynika z mojego lenistwa, zapominania, po prostu wiara była bo była. Ale miałem sporo problemów, strasznie głupie uzależnienie, przez co sumienie mnie gryzie cały czas, ciężko się było wykaraskać, zdrowie, rodzina, praca, pieniadzę. Zwracałem tylko uwagę na to co się dzieje teraz. Ale już od dłuższego czasu, czuję taką potrzebę, czuje tak jak by wiarę w sobie. Nie wiem jak to opisać... częściej zacząłem się modlić, i nie tylko prosić, tak jak to zawsze było, ale też dziękować... jest tu ktoś w podobnym wieku co ma podobnie? zdaje sobie sprawę, że pytania o wiarę nigdy nie mają końca, ale chyba się pogubiłem w życiu.
Ja mam to samo. W pewnym momencie stanęłam jakby pod sciana.Mimo, ze jestem zdrowa, mam pełna rodzine, prace czułam ze moje życie nie ma sensu. Tez robiłam w życiu rożne głupie rzeczy. Nie biegam do kościoła ale dużo sie modlę. Bóg nie jest dla nas tylko wtedy gdy jest źle. Wtedy większość ludzi przypomina sobie o Nim. Podziękowaniem jest jak przyjmiesz sakramenty, jak postępujesz dobrze. To jest tez nagroda dla Ciebie. Co by sie nie działo Bóg zawsze jest z Tobą. Mnie dużo dają książki Ks Jana Kaczkowskiego. Polecam. Jeste w Twoim wieku :)
Nie jestem przekonany, czy forum to dobre miejsce do takich rozmów, można zostać łatwo wyśmianym...
Są w naszym mieście osoby naprawdę nawrócone, narodzone na nowo z Ducha i z wody. Będę się modlił, żeby Bóg pozwolił nam się spotkać.
Też często rozmyślam na temat wiary i staram się przede wszystkim opierać na Biblii, bo mam wrażenie że kościół katolicki w wielu kwestiach odszedł od podstaw i wprowadził swoje dziwne interpretacje. Chociażby przykazania, które w Piśmie Świętym są inne niż te w katechizmach katolickich, ale przykładów można mnożyć.
Osobiście również odczuwam obecność Boga w swoim życiu, wiele spraw powierzyłem Bogu i wszystkie(niektóre z pozoru beznadziejne) udało się rozwiązać. Niestety częściej zdarza się że proszę Boga niż dziękuje, ale muszę nad tym pracować i modlić się z czystym sercem.
To modl sie gleboko ! ;)
Wyśmiewaniem nie należy się przejmować, tacy ludzie byli są i będą. Oczywiście że forum jest bardzo dobrym miejscem do takich rozmów, wszak nie wszystko musi toczyć się wokół zdrad, kochanków i temu podobnych tematów. Ja bardzo chętnie dołączę się do tej dyskusji bo również byłem zagubiony a w wierze odnalazłem sens życia i wszystko się zmieniło. Jestem teraz szczęśliwym człowiekiem.
Zapraszam Cię dziś na Adorację Najświętszego Sakramentu o 18:30 na Pułankach. Ja podczas takiej adoracji odnalazłam odpowiedzi na moje pytania.
Podaj e-mail to będzie się łatwiej skontaktować i pogadać o wierze i Bogu :)
ja również pogadam. mam 22 lata, moj mail wikieraklaudia@gmail.com
Poszukaj na youtubie kanału "langusta na palmie". W złych momentach często podnosi na duchu i zapala pozytywne lampeczki w głowie.