A ty co zrobiłeś? Widzę, że się nie boisz o swoje cztery litery no to masz szansę i bierz się do roboty, no bo szkoda czasu.
Człowiek chorągiewka-dzis pomocnik Starosty d/s MOPS i zarazem Burzum antyklerykał doczepi się do wszyskiego co ma szansę byc u steru władzy dzis stronnik Kałamagi i podobnego jemu towarzystwa,wczoraj SLD, chce grac role twórcy Ruchu Palikota na naszym terenie tylko wspólczuje tej partii takich aktywistów.
To może zacznijmy od "Pana" Celebańskiego: pochodzi z Włoszczowy, do Ostrowca przywędrował za żoną, która zresztą jest z Kunowa, z wykształcenia jest chemikiem. Jest człowiekiem zapobiegliwym - pracę w charakterze dyrektora biura posła Pacelta łączy z nauczaniem chemii w CKU. Zupełnym zbiegiem okoliczności w CKU pracuje także jego żona. Jest człowiekiem rubasznym, czego nie można powiedziec o kolejnym z Panów - Arturze Głąbie. Obu Panów łączy to, że są dyrektorami biur poselskich oraz, że ich żony odnalazły się na trudnym ostrowieckim rynku pracy (Pani Magdalena Głąb pracuje w muzeum). Cdn jak posprawdzam pewne fakty :)
a co to kogo obchodzi gdzie pracuje kogoś żona. Jak ci to wadzi to weż się za robote partyjną to będzie ci lepiej a nie jak zawsze bo ten bo tamten ci ludzie pracują latami na to co teraz mają
Mam syna ktory studiuje Historie na UKSW,rozmawiaem ze starosta o mozliwosci stazu w muzeach,szkołach i.t.p. miejscach.Jak jest mozliwe ze znajomi politykow maja prace a szary człowieczek który chciał wspomoc rodzine bo ojciec jest chory nie moze dostac stazu nawet na 6m-c.
Ma choc troche wiedzy z historii,nadal sie uczy zaocznie a o staz starał sie w PUP, rozmowa z zapisaniem sie do pana Starosty odbyła sie pozniej,gdzie ja człowiek którego po 1993 roku wykluczyli z naszego miasta,prosilem o pomoc w trudnej sytuacji jakiej sie znalazłem(dlatego jednym z wariantów był 6m-cstaz syna) powód jestem chory,a do czasu gdy rozpocznie syn studia stacjonarne syn chciał pomóc rodzinie.Pismen pan Starosta nie jest wladza,panem mego zycia i mam prawo do rozmów ze Starosta,to co chcesz nawet i to zabrac mieszkancom.Pismen nie bron urzedow ,bron ludzi przed urzedami.Masz przykład z akwenem Topiołki.
Marny kierunek, marne perspektywy, a taki sposob szukania to klasyczna protekcja i nic wiecej (jak wolisz nepotyzm) z ktorym walczysz, ale pewnie gdy nie dotyczy Twojego syna tylko innych.
Co do Topiolek nic sie nie zmienilo, poza detalem, ze prostych spraw nie pojmujesz. Taaaakiej ryby zycze, chocby na Topiolkach sklusowanej.
Jak uwazasz ze rozmowa z byłym prezydentem a dzis starosta jest protekcja :ja prosiłem go jako człowieka o pomoc w przetrwaniu dla mnie złego okresu,a dlaczego ,bo mi to obiecał 1995 roku jak był Prezydentem. Czy zyczysz sobie abym na stronach tego forum wklej to pismo a moja rada spytaj sie go czy on sobie tego zyczy.Robol Tadzik dzis Wykluczony.
dlatego było pomyśleć o przyszłości dzieci 40 lat temu a nie teraz biadolić żyłeś w czasach komuny albo jej upadku wtedy można było się dorobić na wszystkim tylko było tyłek ruszyć
I wiadomo skąd ta aktywność na forum, jakby załatwili synusiowi, to nie byłaby to ani protekcja ani upychanie swoich. Dobre.
Gości 19:25 - roboty mam pełne ręce i nie jest mi źle. "Pracują latami na to co teraz mają" - no chyba żartujesz z tymi "latami", przecież to młode osoby, które zaczęły pracować dopiero ok. 2004-2006 roku.
Polityka od zawsze była odskocznią do robienia kariery.Nie widzę w tym nic dziwnego.Sztuka jest w tym żeby przy okazji zrobili coś dobrego dla społeczeństwa a nie tylko dla siebie.Kiedyś do władzy może dojść inna opcja polityczna i ich kariera polityczna może się skończyć.
Z domu tych wielkich ASÓW pracują wszyscy,w innych rodzinach niekiedy zadna z osób nie może pracy dostać,a o ile już to za liche wynagrodzenie.Celebański,Głąb i wielu tu wymienionych ,owszem mili,wykształceni ale czy to wystarczy aby mieć poparcie od takich samych miłych,wykształconych lecz bezrobotnych?Dziś PAPIEZ odchodzi a na naszym podwórku?Kotasiak i Paluch i wielu innych mercedesów trzyma się kurczowo stołków,Oni solidarnie spełniają posługę koleżeńską w myśl zasady "po trupach ale nikt obcy z nami"