Młody Wałęsa miał wypadek na motocyklu. Zajechal mu drogę właczający sie do ruchu. Jak tak dalej pójdzie to samochodziarze wybiją nas do nogi i jeszcze wszyscy beda twierdzić że to nasza wina. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia kolegi motocyklisty.
ciekawe ile ten znakomity polityk i motorzysta jechał na tej drodze?pewnie z 70km/h sądząc po uszkodzeniach auta które włączało sie do ruchu(predkość była znikoma)a uszkodzenia takie jakby była czołówka z innym,no i te 30 metrów latania też wskazuje że jechał chyba z 60-70 na godz. bo nie wiecej,a druga sprawa to nie rób sobie przywileju nazywając siebie jego kolegą,ja nawet gdyby mnie wrzątkiem lano nie potwierdził bym że jestem kolegą polityka,a wiadomo dlaczego,pewnie wszyscy motorzy to tacy poltycy jak on,co innego mówią a co innego robią,nie na darmo mówi się o nich dawcy,ma to swoje uzasadnienie,ograniczenie do 40 a tu słychać tylko ryk świst i nawet niewiadomo jaki kolor miał hełm i motor dawcy-samobójcy-mordercy,motorzyści też przez swją głupote i brawuere zabijają ludzi,a jazda na krawędzi ryzyka i liczenie się ze skutkami tego i w efekcie zabicie kogoś to morderstwo poprostu.
przy jezdzie 40 km/h i czolowym zderzeniu motocyklista leci 8 etrów,a on poleciał 30 metrów,latwo policzyc ile jechal
Wałęsa jechał 140 km/h a nie 60 i nikt mu drogi nie zajechał
No miło poczytać opinie wybitnych znawców od ustalania predkości z jaką kto jechał i wyrażających głeboki szacunek dla innego człowieka.
Chce wam tylko powiedzieć że dla wielu z was wypowiadających się "fachowo" na temat motocykli całe życie to tyle samo co 10 minut dla innego właśnie na motocyklu.
Takie opinie jak wyżej artykułują ludzie którzy nie mają pojęcia co to pasja a ich jedyną rozrywką jest gapienie się w TV albo przez okno.
Nie twoja sprawa kogo nazywam swoim kolegą. Wśród motocyklistów każdy jest kolegą czy to polityk czy ksiądz czy szewc ale ty nie masz pojęcia co to znaczy społeczność i zapewne nigdy się tego nie dowiesz. Ale może to i lepiej....
A kogo to obchodzi ze mial wypadek ? Codziennie sa jakies wypadki i nikt o tym nie pisze !!! Oczywiscie szkoda człowieka ale zeby az tak pisac na pierwszych stronach portali .??? Zenada
50km/h, większość niedowiarków pewnie by powiedziała, że jechał 200km/h
Fizyki się nie oszuka
Chyba teraz odbijają się te krzywdy, które tatuś Wałęsa wyrządził całej Polsce a zwłaszcza robotnikom.
ile by nie jechał, samochód który włączał się do ruchu nie ustąpił mu pierwszeństwa. Ludzie trzeba bardziej się rozglądać!
A Pan Jarosław mam nadzieję, że wyjdzie z tego cały i powiedzmy zdrowy.
I do gościa z 11:14 to jest europoseł który Ciebie też reprezentuje w Parlamencie Europejskim więc powinno Cię to interesować!
Pan Jarosław Wałęsa to fantastyczny młody człowiek. Pasjonat motocykli. Pasjonat mądrej i rozsądnej jazdy na motocyklu. Wiele razy o tym mówił. Kierowca auta nie dał mu szansy na bezpieczną jazdę. Panie Jarku - zdrowia i siły życzę.
widziałeś jak była rozwalona ta toyota? sądzisz, że ona zajechała mu drogę? jesteś naiwny, albo trzymasz stronę tych co tuszują sprawę, żeby Wałęsy nie rozerwali na strzępy.
jechał 150 km/h,a poza tym zachodzi pytanie o jego trzeźwość. Ciekawe czy byl badany? bo wlasciciel samochodu byl badany
no i zajechał tam gdzie każdy który przekracza prędkość jazdy, a o winie zadecyduje dochodzenie :morał jest taki wolniej jedziesz dalej zajedziesz
http://fakty.interia.pl/polska/news/jaroslaw-walesa-w-stanie-ciezkim-wypadek-motocyklowy/zdjecie/zdjecie,5417110
taki wygląd motocykla nie jest skutkiem jazdy 50km na godzinę a dobrze ponad 100km
"Chyba teraz odbijają się te krzywdy, które tatuś Wałęsa wyrządził całej Polsce a zwłaszcza robotnikom."
Lechu tylko wyrzadzil???? czy sami mu w tym pomoglismy? odpowiedz sobie i przemysl a dopiero pisz
Jak można tak pisać, że na synu Wałęsy odbijają się krzywdy które wyrządził jego ojciec? Trzeba nie mieć rozumu żeby tak myśleć. I jeszcze do tych którzy nazywają motocyklistów dawcami narządów - otóż żaden narząd oprócz rogówki nie nadaje się do przeszczepu po wypadku na motorze, więc nie piszcie głupot i nie nazywajcie tak tych ludzi którzy mają swoją pasję w motorach.
Sądząc po wyrwanym zderzaku i lekkim uszkodzeniu błotnika samochodu bez uszkodzenia szyb i chłodnicy najprawdopodobniej samochód włączał się do ruchu by zawrócić i w chwili zderzenia stał niemal w poprzek drogi. Gdyby włączał sie do ruchu na wprost byłby znacznie bardziej oodalony od ciężarówki, tymczasem stał niemal obok niej przecinając oś jezdni częściowo na pasie ruchu w przeciwnym kierunku. Jak nic samochód zawracał, zaś motocyklista, gdy go zauważył odbił w kierunku osi jedni na ile tylko zdążył ... Niestety mając samochód w poprzek drogi ciężko uciec przy jakiejkolwiek prędkości.
To był trudny manewr i bardzo niesprzyjające okoliczności.
Żal mi obu uczestników zdarzenia. Mam nadzieję, że młody Wałęsa z tego wyjdzie.