szacun dla ?Laty, ze doszedł sam do wyszystkiego od przysłowiowego pucybuta do milionera. Nikt mu nic nie załatwiał. Zaczął chłopak od pomocnika stolarza, potem na wydzierżawionych maszynach rozkręcił interes. Ja mu nie zazdroszę ale podziwiam. Brawo dla ludzi z inicjatywą. Przecież moglby le żać do góry brzuchem i żyć z tego na ma za wynajem sklepu dla DEK meble. Ale on robi coś bezinteresownie dla klubu i doklada grube tys. aby sie to kręciło.
Obstawia się osobami, którym ufa. To źle?
Znając życie to podejrzewam, że nikt inny nie chciał, więc poprosił osoby, które są najbliżej niego. A dlaczego inni nie chcą ? Tu odpowiedź jest prosta - w tej chwili po latach działalności SSA i tego wszystkiego co się wokół niej działo (korupcja, degradacje, zmiany właścicieli, brak jakiejkolwiek przejrzystości finansowej, odpowiedzialność finansowa osób z O-wca, które dały się w to wkręcić itd. itp.) po prostu nie ma w tym mieście osób, które chcą czynnie funkcjonować w piłce nożnej (poza tą garstką zapaleńców z KSZO 1929). Teren został skażony i teraz ciężko jest pracować na ugorze.
Wspominanie ssa ma na celu uzmysłowienie takim jak ty, że narzekacie na klub, który robi coś w kierunku rozwoju całej piłki w Ostrowcu, teraz także tej młodzieżowej podczas gdy tak się wszyscy zachwycali klubem, który robił wszystko jedynie w kierunku pogrubienia własnych portfeli.
A czy w te wakacje są również zajęcia dla chłopców w piłkę nożną?
Proszę o info jeśli ktoś coś wie.