Kobieta zawsze wyczuje zdradę W prawdziwej miłości wiek nie gra roli. A jeżeli kobieta wyczynem zdradę to traci zaufanie i wtedy jest zazdrość.Wystarczy rozmawiać w związku i jest ok.Zaufanie to podstawa małżeństwa i każdego związku
U mnie 14 lat różnicy i już 10 lat w związku małżeńskim.Jest spoko,oby tak dalej. Ja 34,moja żona 48. Nie oglądam się za młodymi,ani mi to w głowie:)
Zresztą żadna nie dorównuje mojej wybrance.
Mój mąż jest młodszy ode mnie o 2 lata i zawsze gdzieś mi to przeszkadzało. ale niestety zawsze młodsi mnie adorowali
2 lata ??? to żadna różnica co ty pleciesz. Taka różnica to u dzieci:jedno sie urodzi a drugie ma dwa lata :):)
ach jak bardzo te wypowiedzi sa różne od siebie i co ja mam dalej robic , brnac w ten układ , związek czy odpuścić .Wiem ze on jest inny bardzo dojrzały emocjonalnie , bardzo czesto mnie samą próbuje w rozmowie sprowadzic na ziemię tłumacząc to wszystko co państwo piszecie ,zaskakuje , jest tak dobry , kulturalny ze nie jeden pan w wieku starszym by mógł brac z niego przykład .Nigdy nie spotkalam takiego chłopaka to jak by wam to powiedziec jak strzała amora?
Kamilo, rób co uważasz dla siebie za słuszne. Nikt nie powie Ci co masz robić i czy twój związek przetrwa czy nie. Mężczyzna w wieku 24 lat jest jeszcze bardzo nieobeznany z życiem, wychodzi dopiero spod rodzicielskich skrzydeł, wciąż szuka swojego miejsca i gruntuje swoją pozycję.
Strzała amora... przykro mi, ale w stabilna miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę. Sporo tych ustrzeleń widziałam i łez gdy amor poszedł strzelać w inna stronę. Co nie musi być wszak reguła u Ciebie.
Po prostu postaraj sie pojrzec na wasz związek poza aspektem chemicznym. Czyli co Was łaczy w zyciu, jak spędzacie czas i o czym rozmawiacie poza tematami romantycznymi i odnoszącymi sie do seksu. Ja wiem, ze motylki w brzuchu potrafią zatrzeć obraz sytuacji u obojga płci, wiec spójrz tak trochę chłodno na Wasz zwiazek. Co poza tym Was łączy, a co Was dzieli. Jakie macie wspólne zainteresowania, pasje, poglądy, jak troszczycie się o siebie.
A decyzje musisz podjąć sama. To Twoje zycie moja droga i masz być w nim szczęśliwa. Jaki inny ma cel życie?
Ja Ci życzę tylko szczęścia i miłości - z odpowiednim dla Ciebie partnerem.
kiedy facet starszy to tak ale jakoś nie widzę żebym miała faceta młodszego od siebie na przykład o 10 lat
Wiek to tylko liczba. Są 30latkowie ze zdrowiem 70 latkow i energiczni wysportowani 60latkowie. To zalezy jaki jest facet.
ot dobrze powiedziane
kobiety szybciej dojrzewają, zatem powinni brać faceta o kilka lat starszego nie młodszego (nie dojrzały emocjonalnie), jeszcze ma kiełbie we łbie niż życie rodzinne
od pierwszego wejrzenia jest zauroczenie, miłość przychodzi z czasem podczas wspólnego mieszkania, po pół roku zauroczenie minie i wtedy widać czy "skarpetki przeszkadzają czy nie" ;)
ja miałem dziewczynę 8 lat młodszą od siebie, jak miałem 28 to już miałem studia za sobą i pracowałem a ona dopiero studiowała a wtedy to nie czas na rodzinę tylko rozrywkę dla niej był, 3 lata w związku i cześć czapka, dziś mam 4 dychy i z perspektywy czasu ona 32 czyli już po studiach i w czasie pracy zatem inne myślenie,być może dziś było by happy ale się nie przekonam,chodzi mi o to ze różnica wieku może przeszkadzać w pewnych ramach czasowych, dojrzali ludzie mają inne priorytety, wszystko zależy od charakteru człowieka, różnica wieku musi być poparta wspólnym mieszkaniem i codziennej obserwacji zachowań a nawet "testów" na dojrzałość, ale jak facet młodszy od kobiety to co będzie jak on będzie miał 5 dych a ona 6? na bank się będzie rozglądał, ale to zależy od charakteru człowieka, każdy jest inny bo na swojej drodze spotyka wyjątkowe osoby dla których jest w stanie góry przenosić:)))))
Gościu 10.47 szacun dla Ciebie :) Jesteś niezwykle mądrym mężczyzną. I życzę Ci szczęścia w każdej dziedzinie Twojego życia ;)
Oj przeniosło się tych Gór trochę:))
Kurcze podbijam temat
A moje zdanie jest takie. Mężczyźni później dojrzewają niż kobiety. Ty masz 35. Potem będziesz mieć np 50 a on 39. Ty menopauza a jemu igraszki i mlode kobiety zaswitaja. Absolutnie nic ci nie odradzam bo ja szanuje każdego człowieka. Tylko mowie własne zdanie. Z biologii i natury zawsze wynikało ze kobiety biora starszych. Facet teraz ma 24 lata zyje chwila nie dzieci mu w glowie. Za 10 lat bedzie mial 34 a ty 45 i co dasz mu dziecko ? Zmieni mu sie i pójdzie do mlodszej. Teraz jest ciekawy swiata wszystkiego. Poznaje sex dzieki Tobie. Potem bedzie go podniecać mlode zgrabne cialo. Są zwiazki gdzie facet młodszy i udaje się. Ale wiecej obserwuje par gdzie kobieta młodsza. Np na mojej rodzinnej wiosce kolo Kielc było malzenstwo ona młodsza o 21 lat. I ona umarla jak miała 55. A on jeszcze żył po niej jakieś 10 lat chyba do 85 czy 86. Wiek nie ma reguly. Facet to facet zapladniac może do konca zycia a my kobiety nie zaraz menopauza problemy rodzimy wychowuje my dzieci pracujemy to wszystko się na nas odbija. Faceci nie żyją krócej żyją krócej tacy co mają skłonność do picia palenia i nie badania się. Reszta ma takie szanse dozyc setki jak każdy. Nie odradzam Ci ale może przedyskutuj to z partnerem jak widzi przyszłość co na to jego rodzina ? czy on chce mieć dzieci ? czy w jego wieku zamierza zostać w Ostrowcu gdzie grozi mu bezrobocie czy może chciałby abyście wyjechali ?
Moja koleżanka umarła jak miała 33 lata jej mąż został wdowcem,miał 40.
A na moim osiedlu to co trzeci dom wdowa bo mężowie poumierali.
To życie i tu nie ma żadnych reguł. Myślenie że mężczyzna do młodszej odejdzie to jakiś absurd,zwłaszcza w wieku 50-ciu lat jeżeli 30+ nie mogą znaleźć sobie kobiety. Która młoda kobieta zainteresuje się takim 50-cio latkiem? Ludzie trochę myślenia a zwłaszcza panowie.Ja wiem każdy ma mniemanie o sobie zawyżone bo taka wasza natura ale bez przesady.
Jest dużo takich związków gdzie właśnie kobieta jest starsza i tu jest najmniej rozwodów bo to kobieta jest boginią domowego ogniska i szyja która kręci wszystkim. Jeżeli zaradna,mądra i zapewni mężczyźnie bezstresowe życie to nawet nie spojrzy na młodszą bo w domu znajdzie zawsze oazę do której z przyjemnością będzie wracał.
P.s
Żyjemy w takich czasach że mężczyźni po 30-ce już biorą wspomagacze na potencję więc nie pisz bzdur że 60-cio letni dziadziuś będzie z 40-sto letnią kobietką sobie baraszkował bo nawet taka nie będzie chciała spojrzeć w jego stronę , chyba że będzie miał portfel większy od zwisu międzynożnego.
Trochę samokrytycyzmu Panowie.
Ja znam impotentow wśród 30 latków. wiek to liczba. liczy się stan zdrowia geny wiek biologiczny. Poza tym co to za związek gdzie liczy się tylko seks ? A jak ktoś ma wypadek czy jest chory a młody i brak seksu to jest gorszy ? puste myślenie.
Ile byście nie deliberowali to i tak życie jest życiem...czas i charakter weryfikuje wszystko...