Miłość...?
Eros (gr., łac. Amor) - miłość twórcza, kreatywna lub romantyczna, w której dominującą rolę odgrywa sentyment, tęsknota, oczarowanie, pragnienie coraz większej pełni.
Sexus - miłość zmysłowa, realizująca się w zbliżeniach płciowych, oparta na wzajemnym pożądaniu; najczęściej ma swój początek w zakochaniu.
Miłość to uczucie głupie, zaczyna się na ustach a kończy na du..e :-))))
Proza życia trwa całe życie ,dzień po dniu, aż do śmierci. Więc mamy rezygnować z miłości, z namiętności, "motyli w brzuchu", adrenaliny, endorfiny, bo proza zweryfikuje? Dla mnie to deko dziwne. Czasami dla kilku takich chwil warto jest czekać długo.
Miłość sprawia że proza życia jest łatwiejsza do zniesienia :)
Kaśka znawczyni miłosci i seksu.
GienekkeneiG co za radocha.
Istnieje ale...Pamiętaj, że piękne są tylko chwile,,
ja już sama nie wiem, jestem ze swoim facetem kilka lat. Raz go kocham ,a raz nie nawidze. Są wspaniałe dni,ale są i okropne kłótnie. Nie raz już się rozstawaliśmy i wracaliśmy do siebie. I dalej jesteśmy razem. Jak to się mówi razem źle,a osobno jeszcze gorzej...
najpierw odpowiedz sobie na pyatnie Co tak naprawde znaczy dla mnie/Ciebie milosc? moga to byc czesto dawane kwiaty,wyznania co pol godz. kocham cie i takie tam...milosc (prawdziwa) to nic innego jak poswiecenie sie drugiej osobie i sprawianie zeby byla szczesliwa bez mowienia tych kocham,bez tych kwiatow pierdol itd. itp.,i jeszcze zrozumienie tej drugiej osoby...tak moim skromnym zdaniem Kasiu...
tzn, że jesli będę kochać swojego partnera i będę dążyć do tego, by był szczęśliwy, poświęcę się czasem dla wspólnego dobra, ale dodatkowo gdy zechcę mu podarować kwiatka zerwanego w drodze do domu, albo zapragnę wyznać, że kocham, ewentualnie podaruję mu inną pierdołę, to już nie będzie prawdziwa miłość? :D