17:13 - lubienie, szacunek, pociąg do drugiej osoby, dawanie jej wolności - Twoim zdaniem to tylko jedna strona tego uczucia? Miłośc to pojęcie wieloaspektowe i choc powiedziane było o niej już bardzo wiele, to można filozofowac dalej. P.S. "Tolerancja" nie równa się "akceptacja".
19:14 - brata mam, ale serdecznie nie polecam ;)
19:10 - chyba mówisz o zakochaniu, nie o miłości :) A to zupełnie dwa różne pojęcia.
A mnie się marzy PRZYJACIEL,KUMPEL bez tych patetycznych "achów i ochów". Mam na myśli kogoś,z kim się jest,bo mamy wspólne pasje,bo lubimy swoje towarzystwo i jesteśmy zainteresowani sprawami tej drugiej osoby,bo wiemy,że w potrzebie zawsze możemy na siebie liczyć,że ten ktoś nie wyśmieje naszych ułomności (wyglądu,czy postępowania),nie będzie rywalizował i usiłował dominować,że będziemy się uzupełniać a nie prześcigiwać i oceniać. Myślę,że żadna (choćby najgorętsza fascynacja w początkowej fazie znajomości) nie przetrwa,jeśli z czasem nie przerodzi się w przyjaźń a wtedy aspekt seksualności,to już tylko normalna kolej rzeczy przy takiej harmonii,szacunku i zrozumieniu.Może jednak dawniej ludzie mieli trochę racji zaczynając związek nie od sexu a od wzajemnego poznania w każdej dziedzinie życia.Nie było tyle rozczarowań i aż milo patrzeć
Sorry, coś nacisnęłam i poleeeeeeciało. Chciałam powiedzieć,że aż miło patrzeć na dwoje starszych ludzi,którzy trzymając się za ręce nawzajem się wspierają i cały czas o czymś ROZMAWIAJĄ.Widuję takich dwoje staruszków i aż serce rośnie na ich widok.Oni cały czas mają swój świat i pewnie milion przeżytych złych i dobrych wydarzeń ale są pogodni,bo czują się bezpiecznie,gdyż każde z nich ma przyjaciela na wyciągnięcie ręki.Może jednak czasem warto wrócić do starych,sprawdzonych życiowych zasad. Tak się rozmarzyłam.............
A niemożliwa miłość z różnych względów???????????? Ja taką doświadczyłam i co ??????????????? Odpuściłam , bo nie widziałam wyjścia.
Miłość????? nie istnieje. Jest tylko miłość rodzicielska , która wszystko zniesie , wszystko wybaczy i nigdy nie umiera.
Z miłościa to jak z duchami wszyscy o niej słyszeli , ale nikt jej nie widział...
To chyba nie widziałaś kogoś,kto jest zakochany? Człowiek wtedy,to wulkan energii,optymizmu i szczęścia a ten błysk w oczach-tylko pozazdrościć. Coś pięknego i każdemu polecam.To nie prawda,że kocha się raz! Można wiele razy i fajnie,bo co to życie byłoby warte bez miłości? Człowiek jest zwierzęciem stadnym i nie należy wierzyć niby zagorzałym singlom,że samotność ich zadowala. To nie prawda-wiem coś na ten temat.Pozdrawiam wszystkich zakochanych pozostając w nadziei,że jednak nie wykorzystałam jeszcze swojego limitu należnych zakochań.
Zdecydowanie mówisz o zauroczeniu , fascynacji , gonieniu za króliczkiem ....nie o miłości...(do 23.22)
Każdy MILOŚĆ definiuje inaczej i dobrze. Dla Ciebie,to gonić króliczka a dla mnie zakochanie i co mi teraz powiesz? Nie lubię gloryfikowania niczego w życiu,bo może się okazać,że nasze ideały będą niczym wobec przyszłych ideałów. Dążenie do ideałów, jest chlubne, ale czy warto jak za tydzień się zmienią?Dla mnie miłość bez zakochania nie jest możliwa ale może się mylę,to mnie poprawcie.Szanuję każdą opinię i pozdrawiam nieustannie szczęśliwie zakochanych.
Gościu 23:13 niekoniecznie o zauroczeniu, bo czymże ono jest? Można powiedzieć że początkiem miłości, którą później trzeba pielęgnować. Wiem o czym mówię bo u mnie trwa to już ponad dziesięć lat. Owszem, z czasem miłość przybiera troszeczkę inną formę niż na początku ale nadal istnieje.
No i powiem tak. Nie ma miłości.
Ale jestem tak zafascynowany jedną osobą, że szok.
Może to pewnie minie (z jej strony) ale jest mi dobrze.
No i niech to trwa jak najdłużej.
Wiem jestem egoistą.
No i mi z tym dobrze :-)))
Ja mam to samo jestem zafascynowana jednym takim i to trwa już trochę i na pewno minie , bo jestem singielka zatwardziałą a ON w związku...:):):)
Gdzieś to kiedyś przeczytałam i czytając powyższe posty mi się przypomniało:
"Miłość to tylko poetyckie określenie pożądania. Ale pożądanie nie mające w sobie nic z poezji nie jest godne nazywać się miłością"
A za Sztaudyngerem Janem:
"Miłość to taka nauka, co w całym dziury szuka."
Ale też:
"Trzeba mieć wiele taktu i umiaru,
by z miłości jak z mlecza, nie zdmuchnąć czaru."
koniec cytowania bo już pora spania ;)
No właśnie. Jakie to jest niedobre. Jesteś zatwardziałą singielką, dlaczego? Ale w sumie tego Pana w związku zostaw...Nie rań innych osób, w tym przypadku partnerkę Twojego ulubieńca. Po co Ci to? Nie bądź taka zła, proszę Cię no...