O to widzę, że nie tylko ja to zauważyłem. Dla mnie to był szok. Dosłownie każdy przepuszcza po jednym automobilu. I tak powinno być. Chyba też będę tski dobry, bo to tej pory nikogo jeszcze nie przepuściłem. Czułem swoją wyższość, gdy byłem na pierwszeństwie:D
Jak ty prawa jazdy nie masz.
Również zauważyłam małe pozytywne zmiany - obecnie popołudniami na żabiej robią się spore korki w stronę alei i gdy wyjeżdżam z parkingu, zawsze ktoś mnie wpuści.
Za to ja kiedyś chciałam przepuścić pana jadącego z przeciwka i próbującego, dość długo, skręcić w lewo. Ja go przepuściłam, za co zostałam maksymalnie obtrąbiona przez jadącego za mną kierowcę. Nie, nie zmusiłam go do gwałtownego hamowania, jechał dość daleko za mną, ale fakt, że musiał lekko przyhamować i stracił jakieś pół sekundy, strasznie go rozwścieczył.
Ale to nic, zawsze warto próbować i być uprzejmym, takze na drodze.
gdy ja puszcza kogos np gdy skreca w lewo i za mna ktos trąbi to zazwyczaj wlaczam awaryjne i otwieram maske nie ma to jak awaria:)