Od około roku jest tendencja wzrostowa i ceny mieszkań przekraczają 2.500zł/m.kw.
Jeszcze dwa trzy lata temu było to ok 2.200zł/m.kw.
Decydują indywidualne cechy ale generalnie coraz drożej się sprzedają. Mam na myśli zawarte umowy i zrealizowane transakcje a nie oferty.
Co do głównego wątku - mowa o rynku WTÓRNYM, a nie pierwotnym. Nie piszę, że chcę nowe mieszkanie, ale używane. W naszym mieście ile jest NOWYCH mieszkań? wołać za mieszkanie do remontu 48m2, 2 pokojowe ( bo takie mnie interesuje) lub nawet wyremontowane po swojemu 3-3,5 tys./m2 to lekka przesada. Remont i tak robi każdy po swojemu. Z meblami też nie muszę kupować, bo mam swoje. W nowe mieszkanie nie chcę się ładować, bo mnie po prostu na nie nie stać. Większość w naszym mieście mieszkań pochodzi z czasów PRL niestety. Często przeglądam ogłoszenia na rynku mieszkań na różnych portalach i niestety często widzę te same ogłoszenia, które znajdują się tak dość długo. Ceny wywindowane, ale nie łudźmy się, w Ostrowcu nie przejdzie używane mieszkanie pamiętające czasy PRL, często bez balkonu lub z małym balkonem, małą łazienką w kwocie jak w pierwszym wątku. Nie wymagam od nikogo bym za darmo mieszkanie dostał, bo taki nie jestem. Wiadomo, że handlarz chcę sprzedać jak najdrożej, a kupiec jak najtaniej kupić, ale zejdzmy na ziemie. W Ostrowcu takie ceny to już podchodzą pod fantastykę, a nie realizm.
Kup w innym mieście. Nikt dla ciebie cen nie będzie zmieniał. Ja za moje 60m mogę wołać i 30tys i moja sprawa kiedy sprzedam a jak nie sprzedam to mój problem, więc się nie martw/
Gdybym chciał w innym mieście nie szukałbym tu.
Ps. Jak sie nie martwisz o to czy sprzedasz czy nie wystawione mieszkanie, to po co ogłoszenie o sprzedaż dajesz?
Nie daję ogłoszenia, a wolę wynająć niż za grosze oddać w razie wyprowadzki do domu, ale na razie wolę blok.
300tys miało być..
Dobra temat zbędny. Poczekamy, aż Ci wszyscy mądrusie będą te "piękne i po remoncie" kawalerki za 3000m2 sprzedawać rok, bądź dłużej... Przecież jeśli ludzie narzekają, że jest za drogo to i tych mieszkań kupować nie będą. Niech sobie te cudowne mieszkanka trzymają i opłacaja czynsz i opłaty z własnej kieszeni to i z czasem ceny spadną. Mieszkanie warte jest tyle ile kupujący jest w stanie dać. Ja swoje uzbierane pieniążki trzymam i póki co na to co jest ogłaszane nie mam zamiaru wydać ni grosza, nie spieszy mi się, mam dach nad głową a jak mam brać byle co za cenę nie adekwatna do zarobków ostrowieckich to wolę poczekać, ewentualnie odłożyć jeszcze więcej i kupić domek gdzie moi drodzy handlarze czynszu płacić nie muszę ;)
P.S tak wiem, że zaraz się wszyscy rzuca z tekstem " to idź i kup. Kto Ci każe w bloki kupować". Ale to już jest moja sprawa, ja się w Wasze ceny za metr nie wtrącam, choć skomentować je mam prawo, to i mnie proszę nie mowic co mam robić. Pozdrawiam "byznesmenów i byznesmenki" :)
Sprzedajacy winduja ceny z kosmosu. Stad ludzie uciekaja wyjezdzaja do innych miast, a co za tym idzie niewiele osob chce kupic mieszkanie w Ostrowcu. Ceny beda szly w dol a czemu ? A no temu, ze brak tu perspektyw i ludzie wyjezdzaja. To logiczne ze lepiej kupic mieszkanie tam gdzie jest praca i perspektywy. Tam mieszkania drozsze ale zawsze znajda sie nabywcy. A w Ostrowcu no coz... Chetnych bedzie coraz mniej.
Grunt to martwić siebie a nie o innych.
4:05 więc wyjedź i kup a nie się mądrzysz i ustalasz ceny bo zapewne ci brakuje na mieszkanie i chcesz za 2tys, kup za 7 gdzie indziej. Jest wolny rynek, nikt za tobą nie chodzi i nie prosi abyś kupił.
Bo nie kupilam klitki w bloku dla mnie to zero komfortu i wieczny czynsz do spoldzielni. Dlatego mam dom :-)
Ceny nie spadną nie ma co się łudzić. Mieszkania to nie samochody, zawsze je można wynająć, a chetnych sporo.
Kazdy sprzedawca wystawia mieszkania za kwotę jaka chce, i nikt tego nie zmieni, moze sprzedawac ruski rok a za marne pieniadze nie sprzeda, i takie są fakty. A jak dla jednego czy drugiego klienta jest drogo, to idz szukać sobie gdzieś indziej. Dobrze ludzie robia ze wolaja po 2.5 tys za metr bo jakby nikt nic nie mowi to za tys by dla niektórych bylo za drogo. Tak jak ktoś tu napisal cena adekwatna w Ostrowcu to od 1500zl za metr KON BY SIE USMIAL.
Za dwa lata bedziecie calowac reke kupujacego ze wzial za 2 tys/metr. Rzeklem.
8:41 akurat, to czekaj te dwa lata jeszcze u mamy. Ja i za 2500 nie sprzedam, zresztą nie muszę, wolałabym dziecku zostawić lub wynająć niż za 2tys komuś ofiarować. Kupcie w Kielcach nawet w starym budownictwie i zobaczycie, że ceny o wiele wyższe, nieporównywalne do cen nowych mieszkań w Ostrowcu. Za darmo nie ma nic.
Niektórzy to mają problem z rozumieniem i czytaniem tekstu. NIE CHODZI O KUPNO MIESZKANIA W INNYM MIEŚCIE. Nie chodzi o mieszkanie w Kielcach, Warszawie, Nowym Jorku, Buenos Aires czy Seulu. Mowa o OSTROWCU. Czy macie problem z rozumieniem czytanego tekstu? Szkoła żle uczyła czy w szkole żle się uczyli?
Żle :D litości. Twoje argumenty są jak Twoje odgryzanie. Mój lokal moja sprawa za ile sprzedaje. Wiem że mam mieszkanie warte 4000 zł za metr ale rzecz jasna nawet za tyle nie puszczę. 4500. Nie podoba się? Innym się spodoba :) Wiem, sprawdzałem.
Ty też masz jak widać jakiś problem... Mianowicie na mieszkanie cię nie stać i sugerujesz tu ceny nie swoich nieruchomości. Sprzedaj swoją...