I piata nazwa ulicy przy której mieszkam i koszty jakie za każdym razem muszę ponieść i czas stracony na jeżdżenie po urzędach.
Kto zmienił nazwę niech tez poczuje się do tego co zrobił.
Ha Ha Ha "zabrano SIŁĄ działkę płacąc marne pieniądze" - dobre, pochwal się ile dostałeć za wykup,bo to nie są małe pieniądze...
Gościa z 15:27 dziwi, że właściciele nie prosili Urzędu Miasta o zabranie części ich posesji na budowę drogi i nie dziękowali w pokłonach za to, że uszczuplono ich stan majątkowy !!! Dla niego to dziwne, że aby zabrać ludziom ziemię potrzebny jest przymus prawny. Dziwne spojrzenie na prawo własności. Tak tylko może myśleć ktoś kto nic nie ma i urzędnicy nic mu nie mogą zabrać. A te odszkodowania nigdy nie pokryją zysków jakie można osiągnąć z posiadania ziemi choćby w dalszej przyszłości. Ale cóż logika niektórych jest taka: jak Kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu ukraść krowę to źle.
Dlaczego drogi w Polsce budują się długo i drogo?
Przecież o każdy zagonek chwastów trzeba walczyć w sądzie, bo właścicielom zawsze mało. Chyba tam maryśkę uprawiają.
O co ci Gościu chodzi z 06:58. Mieszkańcy obecnej Alei 25-LW NIGDY NIE PROTESTOWALI PRZECIWKO BUDOWIE DROGI "n-ty ETAP ZAGŁOBY", NIE JESTEŚMY PRZECIWNI NOWEJ NAZWIE ULICY (ALEI) TYLKO ZOBACZ ŻE TO JUZ 3-CIA (TRZECIA) NAZWA ULICY PRZY KTÓREJ MIESZKAMY OD CHWILI UZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI ZA WSZYSTKIE ZMIANY WYMUSZONE!!! ADMINISTRACYJNIE KOSZTY PONOSIMY TYLKO MY!!!
A PACHRUŚCIE (WSZELAKIE) MAMY G...O W TYLE :(((
TE JW TYM BARDZIEJ
Jeszcze nikt nie był w sprawie budowy tej drogi w sądzie. Chyba jednak przyszedł na to czas z powodu naruszenia stosunków wodnych w trakcie budowy drogi i utratę praw nabytych.
AAA DZIĘKI ZA SUGESTIĘ GOŚCIU NAWĄCHANY.
Gość z 6:58 nie rozumie, że na własność jaką wielu posiada często jest efektem pracy kilku pokoleń. Być może sam nigdy na nic nie zapracował i trudno mu zrozumieć, że utrata własności na którą się pracowało przez lata jest bolesną stratą.
Normalnym jest też, że mieszkańcy płacący podatek od nieruchomości chcą mieszkać w cywilizowanych warunkach a nie w buszu chwastów. Chcą mieć takie same warunki jak inni mieszkańcy miasta - Kolonii Robotniczej, ul, Polnej, Sienkiewicza i wszystkich pozostałych. Tym czasem miasto odkąd wybudowało nową drogę zapuściło okolice ul. Sandomierskiej bocznej niczym slumsy w Buenos Aires. Ludzie PŁACĄ MIEJSKIE PODATKI a okolica jest jak w dziczy bo urzędnicy nie potrafią dopilnować aby pas drogi gminnej był wykoszony - chwasty sięgają już do ramion ( w tym roku przed pierwszym i jedynym koszeniem osiągnęły wysokość ok. 180 cm.).
Jakby tego było mało to jeszcze muszą bulić z własnej kieszeni za zmianę adresu, bo taki był kaprys radnych.
Przeczytaj post Gość_WOLNY 2014-08-26, 09:57
pojmiesz do czego odniósł się gość 6:58
Większa i ważniejsza ulica zmieni nazwę na Kaczyńskiego. I nie 100 osób będzie zmieniało dokumenty tylko co najmniej kilka tysięcy
Tych zmian będzie znacznie więcej. I dopiero zacznie się cyrk.
JA BYM NIE ZMIENIŁA DOKUMENTÓW, CHYBA,Z E ZAPLACILIBY ZA TO URZĘDNICY, RADNI. jA NIE MAM NA LEKI A CO DOPIERO NA WYMIANE DOKUMENTÓW, KTORE WYMIENIAŁAM POL ROKU TEMU, BO MI UKRADLI.
Przecież już zostało powiedziane, że mieszkańcy nie będą płacić za wymianę dowodów, prawa jazdy, wpisów do księgi i dowodów rejestracyjnych. Więc o co jeszcze dym robicie?
Gość z 15:27 nie wie co mówi. Kto powiedział, komu powiedział jakim dokumentem to poparł???? Wierzysz gościu w to co urzędnicy obiecują na łamach gazety??? W tej gazecie nikt nie zagwarantował, że zapłaci koszty o których piszesz (dowody i tak są bezpłatne ale reszta już nie). W tej gazecie urzędnicy samorządowi, nawet sam Pan Prezydent zapewniał, że nie będzie zamknięty przejazd przez tory. I gdzie ten przejazd pytam się??? Obiecanki cacanki a głupiemu radość.
Jesteś Gościu chojrak bo przez kilkadziesiąt lat nikt Ci nie zmienił administracyjnie adresu nie pytając o zdanie głównych zainteresowanych. Nie twoje pieniądze i nie twój kłopot. Ciekawe czy byłbyś taki wyluzowany gdybyś po raz czwarty musiał znosić zmianę adresu bo radnym miejskim tak się umyśliło ???
A pro po gazety i innych mediów lokalnych. Gdzie były gdy radni planowali zmieniać adres mieszkańcom Sandomierskiej??? Dlaczego nie napisali o tym ani słowa na swych łamach??? Nasuwa się pytanie - czy to była zmowa milczenia aby postawić obywateli miasta przed faktem dokonanym??? Wszystko na to wskazuje......
Szkoda ama, że na napiszesz, że nie dotyczy to wszystkich mieszkańców Sandomierskiej, a kilkunastu z trzech różnych ulic. I o tym, że na sesji powiatowej już podjęto uchwałę o zwolnieniu mieszkańców z płacenia za dowód rejestracyjny, a za kilka dni wejdzie w życie taki sam przepis odnośnie praw jazdy. To już zostało zrobione, więc nie gadaj, że nikt ci nic nie gwarantuje.
Widzę, że o 22:27 urzędnik się odezwał (miejski lub powiatowy,) wie o poczynaniach o których mieszkańcy nie wiedzą. Informuję więc dobrze zorientowanego, że mieszkańcy tych kilkunastu posesji (jest ich razem kilkudziesięciu bo w każdym domu mieszka więcej niż jedna osoba) NIE SĄ GORSI NIŻ POZOSTALI MIESZKAŃCY ULICY SANDOMIERSKIEJ I WSZYSTKICH INNYCH ULIC W OSTROWCU ALE TYLKO ONI SA NĘKANI ZMIANAMI ADRESÓW (TO SIĘ CHYBA NAZYWA DYSKRYMINACJA).
A ponieważ jesteś Gościu tak dobrze poinformowany to powiedz czy prawa jazdy będą nadal bezterminowe czy tylko na 15 lat? Czy "miasto" będzie płaciło wszystkim, którzy utracą teraz bezterminowe uprawnienia, koszty praw jazdy za 15 lat i za następne 15 lat??? Czy zwróci ciężko pracującym ludziom koszty aktualizacji danych w uprawnieniach zawodowych, które u jednych wynoszą kilkaset złotych a u innych znacznie więcej? Liczę, że dostanę odpowiedź.
Próżno czekać na odpowiedź gościa dobrze zorientowanego czy za 15 lat również miasto pokryje koszty przedłużenia uprawnień do kierowania pojazdów. Być może mieszkańcy nie doczekają się również odpowiedzi miejskich radnych na wezwanie do zmiany podjętej w tajemnicy decyzji. Choć brak odpowiedzi w niczym nie ogranicza mieszkańców w obronie swych praw to jednak wciąż mają nadzieję, że radni się opamiętają i naprawią to co zepsuli.
Pozostaje tylko życzyć radnym oświecenia i podjęcia uchwały dla mieszkańców a nie przeciwko nim.
Czy nie można tego było zrobić wraz z podjęciem uchwały o nadaniu nazwy ulicy? Nikomu niepotrzebne psucie nerwów. Gdyby radni i urzędnicy byli prospołeczni to do tej sytuacji by nie doszło. Niepotrzebna nam (mieszkańcom) opinia, że zawsze nam coś nie pasuje. Tylko u nas, w działaniach administracji jest metoda - robimy, a jak plebs się będzie burzył to coś tam im zmienimy. Po co się wysilać. Wszystko to dlatego, że nikt nie liczy się z opinią, potrzebami i sytuacją mieszkańców.
A tak na marginesie - to powiedzcie - nie podniosło by Wam się ciśnienie, gdybyście dostali piąty adres dla Waszej posesji?
Zmiana nazwy tej bocznej uliczki nikomu nie służy, a tylko jest uciążliwa dla mieszkańców. Tym bardziej, że jak się czyta niektóre wpisy, to widać, że może to nie być ostatnia zmiana. Co poniektórym polecam przyłączenie się do akcji oblewania się zimną wodą.
W dzisiejszej "Gazecie Ostrowieckiej" jest krótki artykuł o tajnej zmianie adresów w króciutkiej ul. Sandomierskiej bocznej. Redaktor nie wspomniał jednak, że jest to już 5 adres w tym miejscu - treść artykułu sprawia wrażenie, że to pierwszorazowa zmiana administracyjna. I choć podanie informacji, że ostatnia nazwa ulicy funkcjonuje od kilkudziesięciu lat jest prawdziwa to ujęcie 23 lat funkcjonowania nazwy Sandomierska jako kilkadziesiąt jest sporym nadużyciem. Nie wspomniano również, że poprzednia nazwa - ul. Obrońców Stalingradu istniała jedynie przez 10 lat. ŚREDNIO JEDNA NAZWA ULICY ISTNIAŁA JEDYNIE 16 lat i 6 MIESIĘCY - TO ZNACZNIE MNIEJ NIŻ KILKADZIESIĄT LAT - TO TYLKO KILKANAŚCIE LAT.
Ciekawe dlaczego tak uwzięto się na tych mieszkańców? Najpierw zamknięto im przejście i przejazd przez tory a teraz to......