Można też wstawać rano i już myśleć, komu by tu dokopać, kogo rozliczyć z posiadanych dóbr i nienależnych funkcji i tytułów. Można wyjść na ulicę i widzieć samych złych i nienawistnych ludzi. Można założyć kolejny wątek pełen jadu do całego świata. Można, ale kogo to bawi na dłuższą metę? Niektórym całe życie schodzi na drążeniu zła i wyrażaniu pretensji do wszystkich za swoje marne życie, ale dlaczego te pretensje do innych, tego już nie rozumiem.
Nie wszyscy patrzą na świat jak miłośnicy pisu.
Są też ludzie zadowoleni z życia.
"Największym nieszczęściem człowieka jest brak możliwości widzenia miłości w oczach drugiego człowieka". "Co sam dajesz, to dostajesz"
No ale my jesteśmy zadowoleni,to wy ciągle narzekacie,ublizacie,nie zakłamuj rzeczywistości gościu z 13:38
Największym ludzkim kalectwem jest brak umiejętności kochania drugiego człowieka.