Trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca volkswagena passata, który w niedzielę po południu w Szwarszowicach wjechał do rowu, uderzył w słup, potem znak drogowy i znów w słup, a na koniec w betonowy przepust.
Ranny został kierowca i pasażer. Obaj jeszcze tego wieczora wyszli do domu.
"Wyszli do domu" zamiast do pierdla ich wsadzić to oni do domu... eh...