Dlaczego w czasie sexu myślicie tylko o sobie??!! My kobiety też mamy potrzeby a Wy myślicie że jak sam się zaspokoił to kobieta też i na tym koniec..
Niech każdy myśli o sobie i będzie fajnie.
Gieniu, a o egoiźmie słyszałeś?:)
08:44, ba! nie tylko słyszałem, ale i widziałem (rano w lusterku :P).
jo tam najpierw swojo Maryske pieszcze a pózni...
Taaa... tak to robią jacyś frajerzy, a nie mężczyźni.
Tak wlasnie robia mezczyzni,ktorym zalezy na kobiecie i na tym,zeby ona chciala kolejnego razu.I wcale nie sa to frajerzy.A ci co mysla tylko o sobie potem sie dziwia i zala,ze zona wykreca sie bolem glowy czy zmeczeniem itd.A co innego ma mowic jak jest traktowana tylko jako przedmiot do zaspokojenia samczych potrzeb?
Jestem z 20 letnim stażem małżenskim, mąż zawsze myśli o mnie i stara się, aby było nam bardzo dobrze- myśli również o mnie. Więc nie zawsze tak jest jak piszesz.
Chyba nie zrozumiałeś/aś tego co napisałem. Chciałem powiedzieć że TYLKO frajerzy myślą o sobie, a nie o kobiecie i jej potrzebach.
Najpierw trzeba zajac sie kobieta,doprowadzic ja do ogromnego stanu podniecenia.Potem ona wynagrodzi ci tym samym.A na koncu dopiero wkacza twoj Wacek.Gra wtepna jest o wiele wazniejsza niz sam sex ktory u wiekszosci trwa ponizej 5 minut:)
Mąż dobry w łóżku to sukces małżeństwa.Żony,które nie chcą seksu z mężem to z winy mężów bo są do niczego,a gdyby im było dobrze to by same zabiegały o seks.
Poczytajcie "Pieśń nad pieśniami". "Sztukę kochania" Owidiusza .Poczytajcie choćby nawet Koran - już tam jest napisane , że kobietę trzeba "w rękach czułych utrzeć by zapach wydała cudny niczym ambra" . Już starożytni wiedzieli , jak działa kobiecy organizm i jak mężczyzna powinien z nim postępować aby czerpać z niego jak najwięcej :)
Jeszcze niedawno był wątek, na ile seks jest ważny w związku? Ja napisałam, że bardzo ważny. Nie mniej niż czułość, zrozumienie, wspólne pasje itp... Ile mi się dostało(zwłaszcza od kobiet), że piszę głupoty, bo on nie jest tak istotny. Myślę, że tak piszące kobiety po prostu nie przyjemności z seksu, bo mają takich partnerów, którzy ich przyjemność mają w nosie. Dla takich kobiet seks staje się obowiązkiem, same są nudne w łóżku , odbębniają swoje bez jakiejkolwiek fantazji. A wy mili panowie ci niezaspakajający swoich partnerek, poczytajcie trochę i dowiedzcie się, że sam ostateczny akt tylko zaspakaja 20% kobiet. Niestety dla was i dla nich. Niewiele ma satysfakcję z szybkiego numerku 5 minutowego. To co pokazuję w filmach to bujda, że razem dochodzą, że razem przeżywają. Są takie pary, ale to niewielki procent :)
daj jakiś kontakt do siebie, a przekonasz się,że nie zawsze tak jest jak piszesz... Istnieją jeszcze tacy (nie wymarli) którzy właśnie nie myślą w ogóle o sobie, swoich potrzebach a tylko o tym aby zadowolić partnerkę w każdy możliwy sposób ...
Paweł, to co zaproponowałeś przeczy temu co piszesz.
Paweł, ale gdzie ja napisałam, że nie mam takiego faceta? Mam i może dlatego ta sfera życia jest dla mnie ważna, bo jest super. To co napisałam, to było do mężczyzn , którzy myślą, że 5-10 minut i po robocie. Ot co :) Ale dzięki Paweł za propozycję ;)
To chyba mam szczęście, bo mój facet kiedy się kochamy zawsze myśli o mnie:)
Skąd wiesz , że myśli wtedy o tobie ? A może o koleżance z pracy ?:))