Bo kobiety mężatki i matki są po prostu "zajeżdżone " przez rodzinę w dzień a przez faceta. dodatkowo jeszcze w nocy.Nic dziwnego że samotne są bardziej zadbane i wypoczęte - nikt im nie truje i głowy nie zawraca cały czas ,mają ten czas dla siebie.
16:52 chyba Ci się coś poprzestawiało w głowce. Te kobieciny w zwiazkach, te po 40 co to juz stare babki -to tylko dlatego ze mają takich partnerów jak Ty. Muszą same wszystko w domu robic, bo samiec nie pomoże, bo on pan i władca.Muszą pracowac równiez zawodowo, bo pan i władca nie potrafi zapewnic godziwych warunków.Wreszcie same zajmują sie tez wychowywaniem dzieci bo pan i władca jest notorycznie zmęczony po pracy.Wiec nie dziw sie , ze takie kobieciny wygladają czesto tak jak wygladają.Są stare jak na swój wiek. Czym ma sie zmeczyc stara panna , bez dzieci-no czym?Na dolegliwosci kobiece zapadają nie tylko kobiety stare , styrane zyciem. Sama znam przypadek młodej dziewczyny , która jeszcze niedawno walczyła z nowotworem szyjki macicy. Nie pierdziel mi głupot ze to moze od czestego seksu,nadżerki czy tym podobnym a związanym z seksem, bo to głupota.Hormony figury mi nie zmieniły pomimo ze biorę je od kilkunastu lat.I podejrzewam ze nie zmienią.Zmarszczek może troszkę mam ale to pewnie ze smiechu.
Poczekaj gościu 17:57, te kilkanaście lat brania hormonów wystawi Ci rachunek na pewno. To tylko kwestia czasu (chociaż Ci tego nie życzę).
Popieram Olę w 100%!!!!! Uwielbiam pieszczoty,kochać się, przytulać, być blisko itp. Nie wiem co to za kobiety się wypowiadają (a powinni panowie, bo to wątek założony dla nich)- ciekawi mnie co przeszkadzałoby mojemu mężowi? znam swoją wartość i wiem, że jestem cudowną kochanką, żoną i w dodatku matką, mało tego - atrakcyjną kobietą za którą oglądają się mężczyźni w bardzo różnym wieku....a zmarszczki jeśli mam, to tak jak Ola- od śmiechu i sexu:)))
Jeszcze zapomniałaś dodać że jesteś zarozumiała samochwała.
po prostu szczera- nie sfrustrowana i podejrzliwa tak jak ty!!!!!!
Po prostu to masz bardzo wysokie o sobie mniemanie. A to nic innego jak zarozumiałość.. Sama sobie wstawiasz ocenę a może otoczenie ma inne zdanie na twój temat.
:))))dlaczego w tym kraju ludzie są wiecznie z siebie niezadowoleni, sfrustrowani, rzadko się uśmiechają i oczywiście mają ZERO dystansu do siebie!!!! A jak już znajdzie się ktoś szczęśliwszy, pewny swojej wartości- dowartościowany po prostu - to od razu, że zarozumiały i z wysokim mniemaniem itd. Żałosne, żałosne, żałosne!!!!! jestem skromną osobą, bardzo, bardzo lubianą i......co - tylko pozazdrościć, prawda?
I niech każdy patrzy na siebie, nikt nie jest wolny od wad!!!!!
19:13 dawaj foto ocenimy obiektywnie. Chwalić się każdy może, bo anonimowy,tylko jak się wyda kto to , to się okazuje , że pasztet do kwadratu
;)))) nie znasz żadnej, prawdziwej atrakcyjnej kobiety????? straszna szkoda, wystarczy dobrze się rozejrzeć, tylko co niektórzy na tym forum, to istotnie- same - jak to określacie "pasztety"- powodzenia:))))
@Thor dokładnie , to jest to . Straciła figurę od hormonów , chyba tych z grilla zalewanych piwskiem . Wina jest jest faceta , bo to on grilla napalił i na siłę do gardła pchał cieknące tłuszczem mięcho .. Zdumiewa mnie fakt że można stracić pożądanie do faceta po 3 latach . Małżeństwo to nie to samo co się opić i wytrzeźwieć ? Czy wy byłyście wtedy kobietki pijane ? Czy może ktoś Was przed ślubem w piwnicy trzymał by was do niego zmusić ?
Konio masz całkowitą rację. Same szły do slubu. Nawet jesli zmusiła? ich do tego ciąża to przeciez ,skoro zaszły to znaczy ze ten seks był. A jesli był od samego poczatku niezbyt atrakcyjny , to powinny pogadac o tym z partnerem.Teraz nie ma tematów tabu, rozmawia sie o wszystkim,nie tak jak kiedys , te 25 lat temu.Ja nie umiałam , nie chciałam robic przykrosci mezowi i nie powiedziałam nigdy co lubie , jak lubie , ale nie narzekałam.Chociaz instynktownie wiedziałam ze nie jest to seks jak z powiesci. Dopiero po wielu latach dowiedziałam sie ze mozna to robic z obopólną satysfakcją. Ze mozna czerpac z seksu radosc i mozecie mi wierzyc lub nie, nie żałuję ze zdradziłam. Nie trwało to długo ale zapamietam na resztę zycia i bede wspominała i żałowała ze juz sie nie powtórzy.Seks jest cudowny, gdy trafi sie na odpowiedniego partnera. Nie dziwie sie tez tym kobietom , które mówią o nim z obrzydzeniem. Wierzę im.Może tak być , bo i mnie czasem obrzydzenie bierze jak pomyslę ze mąz chce seksu.U niego nie ma czegos takiego jak higiena przed.I zebym nie wiem jak mówiła ,to woli sie obrazic i juz nie wołać, a umyc sie nie pójdzie. Wiec panowie -dbajcie o siebie bardziej.Co wieczór wziąć prysznic to chyba nie tragedia?
PODSUMOWANIE: mężczyznom w związku przeszkadza brak seksu, a więc wszystko jasne. Kobieta potrzebna mu tylko po to żeby mógł sie wyżyć i mieć ugotowane i sprzątnięte lokum.Naiwne nich sie godzą ich zdrowie i życie jak chcą mogą sie poświęcać i seksić sie nawet 10x dziennie jak to im taką przyjemność sprawia w co wątpię. Mnie to nie pasuję i po 4 latach zwiazku nie chcę zadnego samca,
to twoje podsumowanie Kobieto i twoje życie- twoja sprawa .Seks jest piękny -ale wszystko zależy od relacji między partnerami.
Nareszcie jakaś mądra wypowiedż.
Jestem kobietą i mnie w moim związku przeszkadza mężczyzna.
Mężczyznom przeszkadza, gdy kobieta ma.....duże piersi!! Cha, cha... muszą być małe i zgrabne, w sam raz ....do ust:))) wiem to z doświadczenia!!!
oooo a tu niedawno ktoś pisał , że najładniejsze to takie miseczki E lub F hehehe....to po co te celebrytki silikony se wszywają? chyba zeby sie facetom podobać nie? a tu klops z powidłem trzeba silikony wyciągac