to zes stary kawaler niesamodzielny
tekst dla wszystkich "samodzielnych"
Wszystko rozumiem, ale jak majac 28 lat siedzi się z mamusią ,tatusiem i całą familią w jednym m i jeszcze tata pomaga zarabiać, to trochę nie rokuje na to,że taki facet kiedyś się usamodzielni.Tak się wychowuje starych kawlaerów, niezaradnych życiowo facetów.Chłopak powinien do 25 roku zycia mieszkać z dziewczyną osobno i próbować sił na swoim.Lepiej,gorzej , ale na swoim.
Mam 30 lat, prowadzę własną działalność ale ciężko idzie, więc mieszkam z rodzicami żeby nie zbankrutować. Idąc Twoim tokiem myślenia teraz bym mieszkał z jakąś dziewczyną - na siłę, może jeszcze z dziećmi i martwił się o to czy starczy mi na życie do pierwszego. Nie wydaje mi się że nie jestem zaradny skoro sam jeden zajmuje się wszystkim w firmie, potrafię sprzątać i gotować, a jedyne co mnie powstrzymuje przed wyprowadzeniem się to sytuacja finansowa, bo jakoś nie uśmiecha mi się brać kredytu na opłacenie czynszu. Takie gadanie że "do 25 roku życia chłopak powinien mieszkać z dziewczyną" to nic innego jak przyszywanie łatek ludziom. Co to za magiczna bariera te 25 lat, czy ktoś kto tego nie zrobił jest gorszy?