chyba mi się coś robi w głowę, mama ochotę na flirt z kolegą z pracy. nie romans, bo męża nie zdradzę przenigdy ale potrzeuję tych motyli w brzuchu... tej niepewności. chce sie komus podobać... łapię doły. w sumie to nie chodzi o tego człowieka konkretnego , ale chyba w ogóle ... sama nie wiem. ktos taki mial problem?
tragedia
Miałam podobnie ale nie szukałam wrażeń u boku innego... tylko próbowałam zrobić coś ze sobą i się udało... mąż już nie wraca z pracy późno, ma więcej czasu dla dzieci i dla mnie, i częściej wychodzimy,fakt było też nudno bo wdała się rutyna w nasz związek - dzieci dom i porządki a teraz jest ineczej ale nie zapominamy o naszych obowiązkach wzgledem dzieci.
To po co wychodzicie za mąż jak nie jesteście pewne swoich uczuć? zeby stara panną nie zostać A potem jest co jest. Trzeba było jedna z druga pomieszkać z facetem pare lat i upewnić sie , a nie potem szukac miodu w d...Naj[ierw sie nagli i do ślubu skłania a potem co jak juz mężatka to wolno wszystko , a chłopisko niech do roboty gania , kase przynosi o rogi nosi - brawo