ja mieszkam w 36 i tu spokojnie jest
75 to mój blok to ja robię te wszyskie fajne imprezy:)
wpadniecie na którąś???
Ja się wychowałem w 36. Miło to wspominam. Kiedyś z przyjemnością siadłem na trzeciej klatce na ławce i walnąłem browara. W końcu to moje bloki, moja piaskownica. Na sklepie mieliśmy kiedyś bramkę. Stało nas 7 ale, gdy strzelał S....u wszyscy byli w panice.
A menelstwo jest wszędzie. Miło, że i pod moim dawnym blokiem.
A Stawki ? Szczególnie blok 38 . Po prostu szok !!
Ciężko spotkać kogoś po 30 trzeźwego ( za dnia i w nocy) .
Dawniej to na browara szło się na koniec miasta,a wracało chwiejnym krokiem do domku.Teraz każdy byle sklepik gorzałą handluje.
Wiatrak, a ile lat temu stałeś na tej bramce ?
Może staliśmy obok siebie ?
Co do meneli, to wszędzie ich pełno .
48 też :-/ chyba współzawodniczą ze sobą te bloki :)