To i ja się cieszę z Tobą, tak po ludzku. Dobrze, że te nasze władze czasem mają twarz.
Moja informacja b. taka. Bylem mieszkancem ul. Browarnej (obecnie Mickiewicza) mialem wtedy 6 lat i pamietam bo na kirkucie to bylismy jako dzieci (zabawy ) codziennie. otoz macewy w tamtym czasie byly rozmieszczone po calej powierzchni kirkutu po czym w roku bodaj 1959-1960 macewy te zostaly przeniesione (mogily zlikwidowane) na skraj kirkutu dokladnie za ogrodzenie posesji piekarni Gierzkowskiego w kier. kosciolka narodowego. A caly teren wygrabiono i mial sluzyc jako park. Zadnych ekshumacji nikt nie wykonywal. Czyli wg. mnie ciala zostaly a macewy przeniesiono. Z biegiem lat ulegalo to wszystko dewastacji. Ja np. wiem i widzialem ze murek od UM. w gore do budynku na Baltowskiej (stary skarbowy) jest wykonany takze z macew. Pozniej go otynkowano.
Dziękuję za te informacje, to potwierdza nasze przypuszczenia. Kilka miejscowych osób mówiło to samo.
Grobowiec był zaznaczony na mapach geodezyjnych z lat 30. które pokazano nam w powiecie. To musiał być spory obiekt, przynajmniej wielkości altanki, skoro zaznaczona go na mapach.
W piekarni ojciec mojego znajomego ukrywał się przed wywózką. To mu ocaliło życie.
Yanuka a moze ktos z Twoich znajomych przeżył ukrywany na starej hucie,może Ty coś wiesz......
To wspaniała wiadomość Yanuka:)