Witam
Chciałam was przestrzec przed zakupami w sklepie Media Expert (teraz Avans) na ulicy Polnej obok "samochodówki"
Jakoś na początku września uszkodziła mi się suszarka, którą chyba pół roku wcześniej kupiłam w tym markecie.Dodam że suszarka była markowa a nie jakiś badziew za 20 zł.
Z uwagi na fakt iż posiadałam na nią gwarancję, postanowiłam ją zareklamować.
Reklamacja została przyjęta a wadliwy sprzęt zostawiony w sklepie.
Dostałam informację że najprawdopodobniej suszarka zostanie wymieniona na nową, a ja zostanę poinformowana telefonicznie o tym że reklamacja została zrealizowana a sprzęt można już odebrać.
Czekam tydzień,czekam miesiąc zero telefonu.Postanowiłam więc udać się do sklepu w celu dopytania o termin odbioru.
Poinformowano mnie że za tydzień góra dwa suszarka na 100% będzie już do odbioru i ktoś ze sklepu będzie do mnie dzwonił w tej sprawie.
Minęły kolejne dwa tygodnie a telefon dalej milczy.Postanowiłam więc zadzwonić i ostatecznie zapytać kiedy w końcu otrzymam swój sprzęt.
Poinformowano mnie że za tydzień.
I tak z tygodnia na tydzień dopytywałam i dopytywałam aż zrobił się już prawie grudzień.
Nie mam ani swojej starej suszarki, ani nowej, ani pieniędzy a pracownicy sklepu kolejny raz kazali zapytać o sprzęt za tydzień.
Z uwagi na zbliżające się święta pragnę was przestrzec przed zakupem prezentów w tym sklepie, ponieważ w razie gwarancji wasz sprzęt po prostu zaginie a wy zostaniecie bez pieniędzy i bez sprzętu.
W tym przypadku była to głupia suszarka i chyba sobie już odpuszczę dalsze oczekiwanie, ale co w przypadku gdybym zakupiła tam telewizor albo inny drogi sprzęt ?
Dziś już wiem że to były moje ostatnie zakupy w tym sklepie.Szkoda mojego czasu i nerwów na ten sklep.
Pracownicy sklepu wywiązali się ze swojego obowiązku przyjęli reklamacje na towar.
A towar wadliwy nie pozostaje na sklepie, wprowadzasz klientów w błąd, gdyż taki towar zostaje wysłany na serwis.
To już nie jest zależne od pracowników sklepu.
Kiedy towar przyjeżdża z serwisu wtedy dzwonią do klienta aby mógł przyjść po odbiór towaru.
Do 9.20 zapomniałeś/łaś dodać, czekaj na rozpatrzenie reklamacji od 3 miesięcy do...? Poza tym to sklep ponosi odpowiedzialność, za sprzedany towar. Mnie jako klienta nie interesuje tłumaczenie, ze to serwis odpowiada, za czas realizacji reklamacji, który w tym wypadku, jest zwyczajną kpiną, wobec klienta. Róbcie tak dalej, a z pewnością na tym zyskacie...
Ja Ci polecam zenka Rzecznika Praw Konsumenta w starostwie, tylko że człowiek bardzo zajęty. To nie jest normalne i dzięki za posta, dobrze wiedzieć że ten sklep ma sprzęt z tak kiepskim serwisem, wiadomo gdzie nie kupować.
Jak się wywiązali? Ze tygodnie mijają i szuszarki nie ma? A co gdyby to był inny przedmiot taki jak pralka czy kuchenka ? To wtedy co? Nie prać , nie gotować przez kilka tygodni, miesięcy i cierpliwie czekać?
Pewnie mają ci dać w zamian nowy? Jeśli reklamujesz to i oczekujesz.
Nie jest to prawda co piszesz ! Porządny sklep w pełni odpowiada za to co dzieje się z wadliwym towarem ! Kto sprzedaje ? SKLEP czy serwis ? SKLEP ! Więc sklep odpowiada . I to wszystko . W czasach powojennych ! Takie coś było nie do pomyślenia .
A czy sklep wyprodukował ten towar, czy logo sklepu widnieje jako logo producenta?
Sklep tylko posredniczy w tym, kupujesz w sklepie z logiem Avansu towar z logiem producenta np.Zelmer.
Np.reklamujesz towar po miesiacu czy dwóch użytkowania, czekasz 14 dni na rozpatrzenie reklamacji od serwisu, a potem 21 dni roboczych od producenta na wymiane towaru.
Takie są procedury...
Zgadzam się ze szkoda czasu. Jakieś 3 tygodnie temu byłam w tym sklepie po raz pierwszy i byłam niemile zaskoczona obsługa jednej z pracownic. Mnie akurat to nie dotyczyło ale byłam świadkiem jak pani x zachowała sie w stosunku do starszego małżeństwa które stało w kolejce aby zapłacic a pani która powinna ich obsłużyc była zajeta prywatną rozmową ze znajomymi, wymianą numerów telefonów i umawianiem sie na spotkanie. Naprawdę żałosne. Na pytanie starszego pana czy mogłaby go obsłużyc wykrzyknęła, tak wykrzyknęła zamiast grzecznie odpowiedzieć: "Chyba koleżanka fakture pisze nie!!!" Po czym zwróciła się do swoich znajomych. "Chodźmy stąd bo mi oczy wydrapią!!!" Pełen profesjonalizm.
Dzwoni się do głównej Dyrekcji w Polsce i przedstawia problem. Ja tak zrobiłam, tylko w innym sklepie. Za 2 dni miałam towar zareklamowany przywieziony do domu, do tego mały gratis, a pan, który mnie zbywał, już nie pracuje
W tym na Jana Pawła oddawałem też laptopa. Równiutko 20 dni to trwało i w międzyczasie dzwonili do mnie 2 razy. Za pierwszym po to, żeby poinformować o rodzaju usterki, a za drugim, żeby umówić odbiór. Rok wcześniej kupowałem u nich dekoder dla mamuśki. Okazał się być trachnięty (nie reagował na pilota). Zaniosłem i powiedziano mi, że mogę sobie wybrać inny z półki (w tej samej cenie). 5 min. i po sprawie :)
Każda rzecz w domu posiadam z tego sklepu od suszarki po sprzet agd inne duperele.Nigdy mi się nic nie zepsuło, a jakby nawet to nastapiło to trzymam oryginalne pudełka tych towarów i paragony, a także faktury.
Nikt na mnie z obsługi tego sklepu nie spojrzał czy się odezwał w niestosowny sposób, a tym bardziej krzyczał czy rzucał towarem.Więc nie wiem skad wy to bierzecie?Z kosmusu czy jak?
jak mają krzyczeć na Ciebie, czy się nie odzywać w niestosowny sposób - skoro z tego co mi wiadomo to chyba Twój mąż tam pracuje-prawda malaczerwona?
Do iwonki z 7:47 to czy ktoś pracuje w takim sklepie i np.jest członkiem rodziny mojej czy kogoś tam innego to ma jakieś przywileje z tego tytułu?
Czy ma jakieś rabaty czy coś kolwiek innego?Czy jest inaczej traktowany?Nie!Wchodzisz na sklep po zakup sprzetu,to jesteś traktowany jak potencjalny klient.
Do tara 13 no jak fajnie,że Ty wszystko wiesz,o wszystkich, kto o sobie wątki zakłada...Normalnie cud, miód i malina.
Nikt Ci nie nakazuje kupować tam czy gdzieś tam, jesteś komórką myślącą i sama dobrze wiesz gdzie masz się udać na zakupy...
Ja juz mialem przeprawe z laptopem , reklamowalem ze sie sam wylacza, niby ze wymienili dysk po czym zanioslem do domu i po pol godziny znowu sie wylacza, zanioslem do nich to od nowa miesiac bez 4 dni czekania, i laptop sie dalej wylacza, zanioslem do niezaleznego serwisu nie patrzac na gwarancjjie , zaplacilem 100 zl i chodzi jak zloto, przestrzegam przed tego rodzaju sklepami ! Masowka i zero zainteresowania problemem (pomine dyskusje ktore mialem nieprzyjemnosc odbyc) !!
Ponieważ kiedyś w sklepie na Polnej spotkałem się kilka razy z niemiłą obsługą (np. kiedy próbowałem się targować wskazując, że w innym sklepie ten sam towar jest o kilkaset złotych taniej to usłyszałem odpowiedź: "To idź Pan sobie kupować do tamtego sklepu") dlatego trzymam się zasady nie kupować tam nawet baterii :)