W SOBOTĘ PRZED SAMYM ZAMKNIĘCIEM SPOTKAŁAM SIĘ Z BARDZO NIEMIŁA OBSŁUGĄ ZE STRONY PANA OBSŁUGUJĄCEGO KLIENTA. ALE TO NIE PIERWSZY RAZ TEN PAN SIĘ TAK ZACHOWUJE.
WYGLĄDA , ŻE TEN SKLEP I PRACOWNICY SĄ NAJWAŻNIEJSI. ROBIĄ ŁASKĘ KLIENTOWI ,ŻE COŚ SPRZEDADZĄ. DUŻO RZECZY TAM KUPOWAŁAM , ALE DOPÓKI TA OBSŁUGA BĘDZIE I TEN PAN ZA KOSOLĄ BARDZO WAŻNY NIE PÓJDĘ.
po pierwsze wyłącz Caps Lock. Po drugie pretensje kieruj do szefostwa. Co my na to poradzimy? Poza tym jak robiłaś zakupy przed samym zamknięciem to się nie dziw. Każdy jak kończy pracę to chce szybko zamknąć interes, tym bardziej w sobotę kiedy mamy czas grillów i odpoczynku.
Popieram gościa z 17:34. i jak jest problem to napisz do bravo. Nie przychodz następnym razem przed samym zamknieciem.
Ale to nie ma nic do rzeczy. Sklep jest do danej godziny i już. To co mają powiedzieć pracownicy banków, supermarketów . O danej godzinie zamykają i obsługują wszystkich. To proszę na plakietkach pisać, że pół godziny przed zamknięciem nie wchodzić.
Widać, że niektórzy nie mają pojęcia o obsłudze klienta, a przede wszystkim o tym, że trzeba klienta szanować ma mxa. Gdyby nie klient (każdy klient !!!) to wasza, jak to nazywacie praca, nie byłaby po prostu potrzebna.
Jeśli tak się zachowuje sprzedawca (pracownik najemny) to tylko współczuć właścicielom Medaxa, a jeśli tak się zachowuje właściciel to w d..ie mu się poprzewracało i trzeba omijać go szerokim łukiem.
Na szczęście jest konkurencja i klient ma inny wybór.
Powiem tak, coraz więcej ludzi nie ma pojęcia o pracy sprzedawcy. Pracuje w tym zawodzie od 16stu lat. Ja musze być miła, uśmiechnięta, obsługiwać wszystkich w jednym momencie. Wystarczy trzy osoby w kolejce i już słyszę mlaskanie, stękania. To naprawdę nie moja wina , że jestem jedynym pracownikiem na bardzo dużym sklepie. Często proszę klienta o "przypilnowanie" sklepu , zebym mogła wyjść do ubikacji. Kanapkę jem za kasą, bo nie ma mowy o przysługującej mi przerwie. Nie przeszkadza mi jak klient wejdzie do sklepu pół godziny przed zamknięciem. Ale jak wybija 17sta i grzecznie proszę o podejście do kasy to już widać po minach klientów, jaka to jestem nie miła.
tam jest taka pani blond ok. 50 lat przemiła i zna się na roślinkach pozdrawiam
Nie chodzi o to żeby nie wchodzić pół godziny przed zamknięciem ale prawie wszędzie po wyjściu ostatniego klienta trzeba posprzątać policzyć kasę itd. więc szanujmy się nawzajem i dajmy tym ludziom wyjść z pracy o przyzwoitej porze, nie powinno się wchodzić do sklepów 5 minut przed zamknięciem
niech się teraz wypowie jakiś klient , bo do tej pory to jadą sami pracownicy
ja uważam ,że grzecznością się więcej zdziała niż chamstwem.
Przed zamknięciem tzn. nawet 5 min przed zakończeniem pracy ma prawo klient wejść i zapytać o co mu chodzi . Zachęcić klienta a nie zniechęcać.
no tak w Ostrowcu jak nie ta to inna praca czeka na takiego sprzedawcę. Czekają na ciebie w każdym sklepie z otwartymi drzwiami. Szanuj pracę jak już ją masz. Bądź miły chłopie,,,,,,,,,,,,!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja tam często kupuję i nigdy nie spotkałam się z nie miłą obsługą. Nawet jak moje bliźniaczki robią rundy między regałami, nikt mi uwagi nie zwróci. Prawdę mówiąc ja nie mam nigdy problemów ze sprzedawcami czy kasjerami. Jeśli ja się odnoszę z kulturą to inni do mnie tak samo. Każdy robotę dzisiaj szanuje, ale bez przesady, że będą się w pas kłaniać każdemu klientowi. A w ogóle, to co to za tendencja się w naszym mieście zrobiła, że o każdej błahostce tworzy się wątek na forum. Co za ludzie. Trzeba było spytać tego pana dlaczego jest nie miły. Może to nic osobistego, może miał zły dzień, lub był najzwyczajniej już zmęczony po całym dniu pracy i noszeniu ciężarów. Trochę wyrozumiałości i empatii.
Skoro sklep czynny jest do danej godziny, to 5 minut przed nią mam prawo wejść i kupić szybko co chcę. A sprzątanie zaczyna się po zamknięciu sklepu a nie jak kto chce.
Zgadzam się z uwagami do personelu. Pani kasjerka, jedząc kanapkę w trakcie obsługi klientów, nie uznała ceny z naklejki na towarze twierdząc, że naklejki ktoś sobie poprzeklejał a ona ma kody na kasie. Oczywista bzdura. Cała partia towaru była oznakowana inną niż w systemie kasy ceną i nikt nawet tyłka nie ruszył by poprzekreślać wadliwe oznaczenia.
Nie znają podstawowej zasady, że dla klienta liczy się cena z półki a nie z kasy. Oczywiście towar został zwrócony, zero transakcji ale nikt się nawet nie zastanowił nad tym.
Smacznego
Kupuję w tym sklepie od czasu do czasu. Ze dwa tygodnie temu byłam z mężem i kupowaliśmy kilka roślinek. Nie bardzo mogliśmy się zdecydować które wybrać i właśnie Pan z uśmiechem w miły, kulturalny sposób pomógł nam dokonać wyboru.
Ludzie miejcie trochę empatii dla innych. Nikt z nas nie jest doskonały i zawsze uprzejmy w pracy Zdarza się nam czasem mieć gorszy dzień.
A pomyślałeś, ze może ta pani kasjerka nie ma czasu zjeśc tej kanapki w normalnych warunkach?wiem co to znaczy i jem kanapke przy kliencie bo inaczej przez osiem godzin nie przełknęłam bym nic
A pomyślałeś może, że od 2 lat wiele mogło się zmienić?
od razu widać, że odzywają niektórzy bezrobotni. Ja pracuję do danej godziny i zamykam, włączam alarm i idę do domu. Nie płaci mi nikt za dodatkowe 5 min dłużej z powodu jakiego nioeogarniętego klienta. Też mam dom i chcę do niego wrócić a nie z uśmiechem obsługiwać niezdecydowane paniusie, które wchodzą mi 5 min przed zamknięciem. Poza tym 5 min przed zamknięciem kulturalnie każdego informuję, że za chwilę zamykam. Koniec. Nie dziwię się facetowi, że mógł byc niemiły przed samym zamknięciem. Wielki problem żeby go poruszać na forum..... Ja całkiem niedawno kupowałam tam kwiaty i obsługiwał mnie ten facet. Jakoś nie zauważyłam nic złego w jego obsłudze klienta. Jaki klient taki sprzedający.........