porażka to jest twoja ortografia!
raczej gramatyka :D
Spytaj dietetyka czy aby na pewno masz rację. Najważniejsze jest to co się je, później jak często, następnie w jakich godzinach i dopiero na samym końcu jak dużo.
W d00pie mam dzisiejszych dietetyków, psychologów i pedagogów, to osoby, które nic nie umieją i tylko takie niby studia uratowały je przed bezrobociem. Nie wmówisz mi, ze zjedzenie nagetsów czy hamburgera zabija. Nie znam ludzi, którzy jedzą to codziennie. Uwierz, ze nawet dzieci od tego nie umierają. Zapytaj się lekarza a nie jakiegoś głąba, który nie miał pomysł na siebie i na inne studia by się nie dostał.