Przecież to ci ludzie właśnie mieszają tu dziewczynę z błotem i straszą jakimiś czarnymi scenariuszami. Oceniają ją i potępiają. Bo ośmiela się chcieć czegoś od własnego męża. Czego? Gwiazdki z nieba? Brylantów? Wycieczki na Księżyc? Nie. Wspólnego wyjścia od czasu do czasu.
Dobrze ktoś napisał - opamiętajcie się!
06.42.To chyba ty przeginasz.Ktoś złapał tę dziewczynę na ulicy i siłą wymusił od niej zwierzania i prośby o rady??Sama o to prosiła a, że rady są nie po jej myśli(liczyła na oklaski)to teraz dąsy.Temat należy zakończyć.Dziewczyna nie jest już nastolatką i powinna wiedzieć,co jest ważne w życiu dorosłych ludzi chyba,że takie wzorce życia wyniosła z domu rodzinnego?To tylko współczuć, ale ma swój rozum i za swoje czyny sama będzie kiedyś płacić.Każdy jest kowalem własnego życia.
Moim zdaniem to właśnie jest oznaka dojrzałości, że mówi wprost o swoich oczekiwaniach partnerowi i chce coś z tym zrobić, razem z nim. Dojrzałością natomiast nie jest na pewno tłumienie własnych pragnień a potem fochy,dąsy i pretensje nie wiadomo o co przez resztę życia.
To naprawdę takie godne potępienia że żona chce z mężem czasem gdzieś wyjść? Co z Wami, ludzie, wy tylko w domu kisicie się przed tv i to dla was jest oznaka dojrzałości?
08.06.Masz wyraźne tendencje do zrażania sobie ludzi do siebie tymi tekstami:"Ludzie opamiętajcie się,co z wami ludzie...."Ta 24-letnia kobieta(pisała,że tyle ma lat) ma prawo mówić swojemu mężowi, jak lubi żyć ale dlaczego z wykorzystaniem forum,tego już nie umiem zrozumieć, a ty przestań wszystkich wychowywać,bo ktoś może sobie tego nie życzyć i kiedyś możesz spotkać się z adekwatną ripostą.
Oczywiście bo twoja racja jest twojsza i tylko ty masz prawo wychowywać ludzi.
Nie czasami tylko co tydzień chce wychodzić a to nie jest wcale normalne gościu 08:06.
14.27.Co tydzień? To, kiedy studiujesz?Pisałaś o pracy w "urzędzie" (ciekawe,w którym urzędzie można siedzieć na forum w godzinach pracy?Nie pisz tylko,że masz urlop,bo od poniedziałku codziennie piszesz w godzinach pracy) i studiach.Też studiowałam i co drugi weekend miałam zjazdy od piątku do niedzieli.Strasznie gubisz się w "zeznaniach" kobieto!
A wiesz, że prócz imprezowania istnieją jeszcze inne formy relaksu? Może spróbuj znaleźć jakąś pasję, która byłaby wspólna dla Was obojga? Fotografowanie, wycieczki rowerowe, kino? Jest mnóstwo rzeczy, które mogłyby cieszyć Was obojga, jednocześnie zbliżając Was do siebie
Szachy.... Układanie puzzli... Ikebana.... Łowienie ryb (o,sorry to może być zbyt ekscytujące jednak:))
Uu autorko.... Nie wroze dobrze twojemu zwiazkowi. Znalem taka pare gdzie laska tylko piwko kolezanki imprezki... Facet spokojny harowal a ona trwonila kase... Dobrze ze dzieci nie mieli. Kase przepuszczala na prawo i lewo...Ale do czasu do czasu bo ja kopnal w du... Znalazl inna kobiete na poziomie z olejem w glowie i jest szczesliwy... A tamtej zostalo dalej piwo i kolezanki az za robote musiala sie wziac ... Zeby na to piwo i fajki miec. Ale to skrajny przypadek sprzed kilku lat ci podaje z czasow jak tu mieszkalem ok 5 lat temu... Mysle ze nie doceniasz tego co masz jest ci za dobrze ... Pamietaj szanuj to co masz bo z imprezowiczem sie nie dorobisz... A jak zniszczysz swoj zwiazek to on znsjdzie inna i zapomni o tobie szybciej niz myslisz bo mu inna glowe zawroci jak doceni jego spokojna nature...A ty watpie czy znajdziesz ideal raczej nie. Sluchaj rad starszych.
Ludzie przecież jest gdzieś złoty środek. Jak można siedzieć cały czas w domu. Przecież człowiek ma naturalna skłonność do spotkania się z innymi ludźmi. Gdzie kino, teatr, koncert, fajna knajpkaczy to nie jest dla normalnych ludzi. Taki porządny ostrowiakto weekend spędza przed telewizorem, a w niedzielę do kościoła i starczy.
09.07.Szczególnie powinnaś polecać Teatr Narodowy w Ostrowcu:)Nie rozumiem po co się męczyć z kimś, kto nastawił się w życiu tylko na zabawę?To puścić ją wolno(jak zięć teściową,trzymając ją nad przepaścią-w znanym kawale).Niech się bawi i czeka na efekty.
Myślę, że mąż pozwala Ci samej wychodzić bo podświadomie ma nadzieję, że już nie wrócisz. Złości się po Twoim powrocie? No właśnie ... pomyśl o tym.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. A może i braki w edukacji. Wiesz co to " złoty środek "? Znasz to pojęcie? Bo widać, że nic nie zrozumiałaś z postu, na który odpowiadasz.
Czyli dla Ciebie "zloty środek", to czas spędzony w domu? Mylę,że można połączyć potrzeby i męża i żony.
Ale se chlop latawice wzial. Mam nadzieje ze kiedys przejrzy na oczy i znajdzie ulozona, powaznie myslaca o zyciu, dziewczyne. Jezeli teraz w poczatkowej fazie malzenstwa zyjecie osobno i nadajecie na roznych falach, to nic z tego nie bedzie. Tylko nie decydujcie sie na dzieciaka, bo go szkoda bedzie
Ale przecież nikt nikomu nie zabrania iść gdzieś na jakąś potupaje,urodziny,kino itd wszystko jest dla ludzi podejrzewam ,ze gdyby owa "panna mężatka" nie naciskala na te weekendy to facet pewnie by i wyszedl jak to stwierdzileś trzeba znaleźć zloty srodek , a nie zachowywać się jak (sory za wyrażenie) idiotka'jak nie pojdziesz ze mną na dyskotekę to pójdę samaaa!!!"Szantaż to jest szantaż uważacie to za poważne?No ktoś kto ma nawet te 24 lata to już powinien byc jakoś rozwinięty emocjonalnie.Ona zrobila ze swojego męża publicznie sztywniaka to jest ok?Pokaż mężowi ten post kochaniutka niech się wypowie możę on.Ja uważam jedno za nim z kimś zwiążesz sie na stale upewnij sie czy aby gracie na jednych falech,bo potem cyrki wychdzą.Do malżeństwa trzeba dojrzeć,dorosnać...
No właśnie, jak sobie wziął kobietę rozrywkową to niech się facet nie dziwi, że ona go z domu wyciąga.
A swoją drogą takie fochy u faceta to straszne jest.