Wiek XXI wiekiem głupoty?
Dlaczego zaraz głupoty ? Ja bym powiedział super możliwości. Zawsze miałem kompleks na punkcie swoich zębów. W wieku niestety dopiero 35 lat pozwoliłem sobie na zabieg. Teraz mam uśmiech o jakim zawsze marzyłem ale w wieku 20 lat kiedy był największą moją zmorą nie było takich możliwości i kasy. Więc mimo bólu i 1,5 roku niedogodności niczego nie żałuję i jestem szczęśliwy. (nie chodzi o aparat, tylko poważny zabieg)
Moje piersi zmieniły sie po porodzie?Co ma zrobic zeby były jedrne jak przed porodem
Maroblk żal mi Cie chłopie, a jeszcze bardziej żal Twojej kobiety, jeśli w ogóle takową posiadasz!
To skoro tak, to nie masz prawa się wypowiadać. Łatwo mówić, jak problem cię nie dotyczy.
A dzisiejsze czasy są wiekiem głupoty, bo zamiast dostrzegać w ludziach prawdziwe piękno, czyli duszę i umysł koncentrujemy się na zewnętrznych walorach, które są ulotne i nietrwałe, tracimy mnóstwo czasu i energii na poprawę wyglądu zamiast doskonalić umysł i pielęgnować prawdziwe ludzkie uczucia.
Każdego ten problem dotyczy, każdy ma jakieś kompleksy. Łatwo powiedzieć: "To idź i rób". Gorzej byłoby się położyć na stół a po operacji nie móc poruszać z bólu rękoma. Baby nie bądźcie głupie, nie róbcie nic przeciwko naturze i w męczarniach tylko po to, żeby zadowolić facetów którym- nota bene- samym najczęściej do Brada Pitta daleko! No już bez jaj z tymi zabiegami na życzenie!
@maroblk, spoko, znamy już jednego co w XXI wieku żyje :-) http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=15510
Też sobie robił liposukcję :-) Więc może macie coś współnego :-)
Dokładnie, temat jest rozległy, ale popieram Cię Wariatko w całej rozciągłości. Należy stwierdzić bowiem jeden fakt. Ludzie, którzy robią coś wbrew naturze, w tym wypadku jest to poprawa wizualna ciała, to nie robią tego dla kogoś. Czy ktoś byłby tak głupi, aby dobrowolnie poddawać się określonemu bólowi, tylko po to, aby czuł na sobie wzrok innych? To też, zgadzam się, ale głównie chodzi o poprawienie swojego ego, swojej samooceny. Wydam 4000 na operacje plastyczne, ale będę przez to lepiej wyglądał. Wydam kilkadziesiąt tysięcy na nowe auto, to będę czuł się szczęśliwy, że nie jeżdżę już starym rzęchem. Odnajdę prawdziwą(?) miłość, będę zakochany. Itd., itd, aż rzeka wyleje...
XXI wiek dostarcza wiele możliwości - tak. Tylko czy z tych wszystkich możliwości należy korzystać? Korzystać, ale mądrze. Dbanie o siebie, pielęgnowanie urody, poprawianie jej są w porządku. Tylko, ja ciągle nie pojmuję, że implanty w pośladkach czy piersiach to dbanie o siebie i upiększanie własnego wyglądu. Naciągnięte panie z okładek, którym ciężko się uśmiechnąć (Nicole Kidman, którą kiedyś lubiłem), z rozmiarem miski E i sterczącymi cyckami, które się rozjeżdżają na boki (Natalia Siwiec, której piersi wyglądają dobrze, póki są w biustonoszu), czy pośladkami Kim Kardashian (zwłaszcza przy jej krótkich nogach) wyglądają raczej karykaturalnie i komicznie, a nie pięknie.
jakby kochał to by Cię akceptował taką jaką jesteś, a nawet jeśli coś mu by się nie podobało to by pomyślał o Twoich uczuciach zanim by powiedział coś takiego...o Twoich kompleksach po takim tekście, a nie tylko o tym, że fajnie by było pomacać to i owo...na drzewo z takim...gnojem
Bo to się nazywa faszyzm piękna, Gienek. Piękno rządzi. Photoshop rządzi. Gładka skóra bez blizn, burza pięknych włosów, jędrne pośladki... a wiecie co graficy wstawiają paniom z bliboardów na twarz? Wycinki ze zdjęć skóry niemowlaków, z delikatniutką gęsią skórką, różowiutkie, równiutkie, gładziutkie. I tak, dzięki mediom, cale życie kobiet upływa na próbach ukrycia i leczenia kompleksów.
To co się dzieje to wszyscy wiemy. Tylko dlaczego jeśli są możliwości w wieku 60 lat nie wyglądać jak Tina Turner ? a bardziej jak babkowina z "Chłopów" myślicie, że tamta starowinka była szczęśliwsza :)
Zawsze popieram jeśli jest więcej możliwości do wyboru a czy skorzystasz to indywidualna sprawa tylko dlaczego krytykujesz tych co się upiększają.
Jak już ktoś pisał najwięcej krytykują Ci co nie spróbowali.
Na pewno była szczęśliwsza. Nie leciała co rano ze strachem do lustra czy się nowa zmarszczka nie pojawiła i nie musiała odkładać kasy na kolejne zabiegi. Nie ryzykowała zdrowiem a nawet życiem podczas kolejnych operacji i nie cierpiała z bólu po nich. Dla krótkiej chwili satysfakcji, że wygląda się młodziej niż na swój wiek. Krótkiej, bo starości i czasu i tak się nie oszuka i każdego dopadną.
głupszego wątku nie było?