miałam ten sam problem chciał zebym powiększyla piersi z miseczki B na D badz E.... i po jakims roku odszedł do kobiety z duzym biustem.
skoro bola plecy to proponuje silownie by wzmocnic miesnie plecow przestanie bolec typowe u osob ktore w dziecinstwie nie chodzily w szkole na wf lub mialy nauczyciela lenia pozdrawiam i zachecam do ruchu
jedz kurczaki są faszerowane hormonami i podobno od tego cycki rosną ;P
cycki se usmaz
Twój mąż jest debhilem i niech sobie powiększy pechnisa o rozmiar Twoich piersi :)
Pogoń go................
Ale przedtem pokaż mu film, napewno mu się spodoba: http://www.youtube.com/watch?v=56WUqerYyoc
Twój mąż coś ma halo nie tak!!!!!!ja wychodzę z założenia, że nie ważne jakie, ale ważne żeby się z nimi dobrze czuć.... , i to jest sexy, a poza tym MAŁE JEST PIĘKNE!!!
Zależy jak do problemu podchodzą obydwoje. Czy założycielka wątku jest przymuszana czy jest to ich swobodna decyzja. Same wiecie jakim kompleksem są dla Was małe piersi więc jeżeli ma to wpłynąć na psychikę kobiety i obydwoje maja się z tym czuć lepiej to w czym problem?
TVN Style - Sekrety Chirurgii... ludzie maja problemy, ludzie maja zachciewajki.
Bez urazy, ale 98% powyższych odpowiedzi to dla mnie zacofanie i średniowiecze w tym temacie.
I uprzedzając kolejne sugestie pod moim adresem powiem tak - gdyby moja kobieta poprosiła mnie żeby odessać sobie 30 kg flaka bo obydwoje czulibyśmy się z tym lepiej zrobiłbym to dla niej a nie wysłuchiwał "widziały gały co brały"...
maroblk, "30 kg flaka" to jak 2 kobiety obok.
W tej sytuacji może być ciężko ze swobodną decyzją, bo ma już jasny sygnał od swojego faceta, któremu chce się podobać, więc z czasem...
Zmniejszenie, to nie to samo co powiększenie - sztuczność. Nie wyobrażam sobie żeby moja kobieta miała piersi wypchane czymkolwiek. Właściwie masz racje, w średniowieczu na pewno było więcej naturalności...
Odessanie takiej ilości tłuszczu byłoby prawdopodobnie ostatnim Twoim zabiegiem.
maroblk myślę, że gdyby założycielka wątku tego chciała to by się tu nie pytała "co ma zrobić", tylko ucieszyła by się i poleciała do kliniki zrobić sobie balony, żeby uszczęśliwić i siebie i męża. Myślę, że w jakiś tam sposób dotknęła ją ta wypowiedź męża i postanowiła zaczerpnąć opinii innych co na ten temat uważają. Nie zgadzam się z Tobą. Robić sobie "coś" bo mąż tak chce ( a może niekoniecznie pragnie tego kobieta i coś mi się wydaje, że w tym przypadku tak może być) nie ma sensu. Poprawianie natury, tylko dlatego, że sugeruje to druga połówka w moim przypadku by nie przeszło. A w Sekretach Chirurgii to sami pacjenci są niezadowoleni ze swojego wyglądu i chcą coś poprawić a nie idą tam "się kroić" bo ktoś im każe. A to zasadnicza różnica robić coś z własnej woli, a robić coś "dla kogoś".
Facet chce Ci zafundować operację, a Ty się obrażasz:) Ja bym skorzystała z okazji na Twoim miejscu.