Nie wiem jaka była przyczyna, ale w moich oczach cała grupa straciła na wiarygodności. Wg. mnie poprostu zrozumieli że nie da się tego wygrać i dlatego się wycofali i teraz to wygląda tak, że maturzyści którzy zarzekali się na Boga że nie ściągali teraz się wycofują i teraz pytam jakie są podstawy żeby ludzie myśleli o pozostalych maturzystach, że napewno nie ściągali?
Mieszkamy w demokratycznym kraju i nikt nie musi udowadniać swojej niewinności . Winę należy udowodnić. Oskarżanie kogoś o coś czego nie zrobił jest przestępstwem . Podzielenie się tej grupy świadczy tylko o tym że część osób nie wierzy że może coś osiągnąć nie zgadzając się z decyzją urzędnika tylko poddają sie jego decyzji. Każdy ma do tego prawo i to trzeba uszanować.
Tu wyjaśnia mecenas, że nikt nie zrezygnował
http://www.mmostrowiec.pl/artykul/maturzysci-nie-rezygnuja-397063.html
A co by się stało gdyby prokuratura, a chyba ma do tego prawo, sprawdziła bilingi połączeń z telefonów 53 uczniów piszących maturę z chemii z dnia 18 maja między 14.00 a 16.30? Ciekawe czy znalazłyby się takie. Jeśli tak to z kim?
Niech sprawdza. To nic nie da, przecież telefonów "nie wolno" wnosić na maturę. Najwyżej mama powie, że telefonowała z komórki dziecka, którą zostawił w domu.
Tylko idiota idzie na maturę z telefonem , za to wylatuje sie z matury w całej polsce. Zresztą takie rzeczy może insynuować tylko ktoś kto nie ma pojęcia o chemii.
na tym forum wypowiadają się ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia jak wyglądają nowe matury czy egzaminy zawodowe.Zdawali starym systemem i ściągali jak się da niestety teraz jest inaczej i wątpię by któryś z tych uczniów ściągał
Zgadzam się z gościem z 21:18 w 100%, a ten gość z 21:49 ,,co zawija w te sreberka' to wie na pewno najlepiej jak się ściąga. Zawsze nie wierzy tylko ten, który ma sam coś na sumieniu.
Najlepiej się ściąga wychodząc do łazienki w czasie egzaminu. Nie wiesz o tym?
O to mało wiesz bo z tego egzaminu nie wychodził nikt. Ale za to wiemy już jak Ty ściągałeś :)
Dasz sobie za to głowę uciąć, że nikt nie wychodził? Lepiej chyba nie.
ja zdawałem w tym roku egzamin zawodowy,od razu na wstępie byliśmy poinformowani że jeśli komuś zadzwoni komórka egzamin będzie unieważniony,żadnych szeptów,każdy ma pisać samodzielnie,jeśli cku znajdzie dwie niepoprawnie napisane odpowiedzi tak samo ma podstawy do unieważnienia.Po egzaminie sprawdzaliśmy wszyscy jak kto rozwiązał no i trzy osoby w teście zaznaczyło błędne odpowiedzi tak samo.wyniki mamy dopiero 30 sierpnia,jesteśmy ciekawi jak to ocenią,na egzaminie nawet nikt słowem się nie odezwał i nikt nie wychodził do łazienki bo nie wolno było egzamin trwał pierwszy 120 min.,a drugi 260 min.
Obejrzałam zadania, w których były te błędy (według informacji mediów). Mam wrażenie, że łatwo można było sobie w nich podpowiadać.
łatwo było podpowiadać!?gość20.40.Nam nie pozwalali oddychać!
Ściągali nawet w pierwszych ławkach -.-
Tacy są ludzie z bio-chemów córki i synowie doktorów rozpieszczeni, wydaje im się że wszystko wolno. Niech mają nauczkę!!!