Pomijając to, czy ściągali, to mam wątpliwości co do zasad jakie kierują egzaminami maturalnymi:
1. brak instancyjności,
2. brak możliwości zapoznania się przez zainteresowanego z pełną dokumentacją dowodową w przypadku postawienia zarzutu pracy niesamodzielnej /ma wgląd tylko do własnej pracy, a zarzuty są stawiane kontekstowo przez porównanie do innych prac/.
3. podejmowanie ostatecznych decyzji bez rozpatrzenia argumentów wszystkich stron.
Nie do końca zrozumiałe są też dla mnie rozporządzenia regulaminowe ,zakazujące opuszczania przed wyznaczonym czasem sali egzaminacyjnej. Dyrektorzy interpretują je w ten sposób, że np. zamykają salę na klucz.
Można się w takich działaniach dopatrzeć znamion chwilowego pozbawienia wolności.
Warto więc może, aby regulamin matur /i nie tylko/ przejrzał jakiś prawnik z MEN.
Pracując jako egzaminator rzeczywiście mam wrażenie ,ze wOKE są ludzie co najmniej niekompetentni ,podawane przez nich zasady oceniania czesto kłócą sie ze zdrowym rozsądkiem
"Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze fakt jak to się stało, że unieważnienia dotyczą dwóch najlepszych ostrowieckich liceów, w których duży nacisk kładziony jest na naukę w klasach biologiczno- chemicznych.
Paradoks całej sytuacji podkreśla fakt, że oba licea znajdują się w czołówce świętokrzyskich szkół ponadgimnazjalnych. Średnia zdawalność matur w powiecie ostrowieckim wyniosła 84,6 procent i jest już drugi rok z rzędu najwyższa nie tylko w województwie, ale na całym terenie działania OKE w Łodzi. "
:((((((((
Nie chcą naszych dzieci w Łodzi(bo dobra konkurencja)?Nie poddamy się!
http://www.odwolanieodmatury.pl/index.php
"Danuta Zakrzewska uważa jednak, że nie ma podstaw do zmiany decyzji. - Moja decyzja jest oparta na dowodach ekspertów. Dyrektor CKE potwierdził jej zasadność. Oczywiście rodzice mają prawo walczyć o swoje dzieci. Dziwi mnie, że nie próbują z nimi szczerze porozmawiać - mówi."
Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce