Czy nauczyciel może nie dopuścić ucznia do matury straszy go tym jak tak można?Czy liczą się rankingi szkół ? Jestem w kropce....
Oczywiście, że może nie dopuścić, jeśli uzna, że nie posiadasz wystarczającej wiedzy :)
Matura zweryfikuje poziom wiedzy ucznia. Nauczyciel jest od nauczania a nie od decydowania o przyszłości innych.
Może nauczyciel boi się konsekwencji. Jeżeli Twoje dziecko nie zda to obniży się poziom szkoły, a jeśli dyrektor przywiązuje do tego wagę to będzie miał pretensje potem do tego nauczyciela.
jesteś w thm?
Nauczyciele nie powinni decydowac o nie dopuszczeniu słabszego ucznia do matury. Gdy uczeń nie zda matury muszą się wtedy tłumaczyc dyrektorowi z każdego takiego przypadku a może nawet ponoszą konsekwencje finansowe. Szkoła ma mniejszą zdawalnośc i nie zajmuje pierwszego miejsca w rankingach. Ja miałam tak kilka lat temu z córką w Staszicu. Tylko dzięki mojej interwencji córkę dopuszczono do matury i zdała ją a dziś kończy drugi kierunek studiów. Jej koleżanka i kolega którzy nie zostali dopuszczeni do matury nigdy już do niej nie przystąpili. Dlatego nauczyciele nie powinni decydowac o przyszłosci młodych ludzi wchodzacych dopiero w dorosłe życie.
Wszędzie to samo. Przez cały okres ciągnąć, żeby były klasy i zatrudnienie. W ostatniej klasie "nic nie umiesz, jak ja ciebie dopuszczę, nie zdasz, zaniżysz poziom szkoły" To jest właśnie przyznanie się nauczyciela, że nic nie nauczył. Kasę, niemałą, za kilka lat nauki (niby nauki) wziął a jak następuje sprawdzian jego skuteczności nauki nie poddaje się weryfikacji. Dlaczego nie zauważył tego wcześniej? Po jednym roku już można wiedzieć czy uczeń ma potencjał, czy szkoda kasy na dalszą jego edukację. To byłoby za proste. Rzesza nauczycieli straciłaby pracę, zostaliby nieliczni najbardziej zdolni uczniowie. Wtedy należałoby podnieść poziom nauczania, swojej wiedzy też. Po co? Najlepiej udawać, że się uczy, robić nadzieję a po tym brutalnie niszczyć. Depta ambicję i marzenia, upadla. Zamiast nauczyć przez cały okres nauki wymaganych wiadomości, udowadnia uczniowi na koniec, że nic nie umie. Nie ma odwagi przyznać się, że nie był skuteczny przez wiele lat, brak nawet minimalnej przyzwoitości aby go przeprosić, że przez kilka lat go oszukiwał. Czy nie przydałaby się tu lektura (obowiązkowa dla nauczycieli) "Siłaczka"? Matura powinna być obowiązkowa, dla wszystkich, którzy kończą ostatnią klasę i wtedy oceniać. Zachodzi jednak obawa, że cały proceder przeszedłby do klasy niższej itd. Wtedy do drugiej klasy zakwalifikowali by się najlepsi a o tym już było wyżej, Kiedyś było hasło robotnicy do pracy, trawestując to należałoby stwierdzić NAUCZYCIELE DO NAUKI.
Nauczyciel nie ponosi konsekwencji finansowych kiedy uczeń nie zda matury. Uczy całą klasę jednakowo. Jeśli reszta zdaje, to z tym uczniem jest coś nie tak.
Przykre ale prawdziwe 11:08. Akurat ja jako matka pozwoliłabym o czymkolwiek decydować nauczycielowi.
Samo stwierdzenie, ze nauczyciel może nie dopuścić do matury jest przestępstwem ze strony nauczyciela. Nauczyciel może jedynie postawić uczniowi ocenę niedostateczną co skutkuje poprawką w ostatniej klasie i uczeń nie zdaje matury.
Przykre każą w 3 klasie przepisywac się do wieczorówki i co po tym jest!?
Dzisiaj nie ma już "dopuszczania" do matury. Do matury przystępuje absolwent szkoły, a więc trzeba szkołę ukończyć. Nauczyciel może postawić 1 z przedmiotu a to wiąże się z poprawką i brakiem możliwości przystąpienia do matury w danym roku. Nie ma straszaka w postaci dopuszczenia bądź nie do matury. Trzeba po prostu ukończyć szkołę.
A Pani czy Pan to Żeromski? Tych, którzy pouczają jest wielu. Może by przyjrzeć się też drugiej stronie. Ja chodziłem do szkoły, w której trzeba się było uczyć, po prostu uczyć. Nie było tylu "pomocy naukowych", był tylko rozum i świadomość, że jak wybrało się szkołę średnią, to po to, żeby ją skończyć, a nie marudzić. Nie można tylko płakać, że nauczyciel to podły obibok, a ja to skrzywdzony, biedny pastuszek. Studia zweryfikują tę ocenę, oczywiście dobre studia. A później życie, mamusia nie będzie wiecznie tarczą dla zagubionej duszyczki. Do roboty powinny się wziąć obie strony. Pozdrawiam .