miało być o czasach aktualnych, a wypiszecie jakieś wspominki
Bardzo przepraszamy, że nie zrozumieliśmy o co może chodzić założycielowi wątku i że ośmieliliśmy się wspominać jak to wyglądało za naszych czasów szkolnych.
Tylko coś mało wpisów o "czasach aktualnych" więc nie rozumię czyżby brak zainteresowania ze strony obecnych uczniów?
A pamietacie pana od fizyki Szczypciak o ile mnie pamiec nie myli.
Pamiętam pana Szczypciaka ale mnie uczył nie fizyki tylko przysposobienia obronnego i trwało to tylko rok więc bez dodatkowych emocji.
@Martik ciekawa jestem tylko Twojej oceny po odpowiedzi z geografii bez przygotowania :) Pamiętam, że u Pani Wawrzykowskiej to można było być bardzo dobrze przygotowanym a i tak kończyło się " siadaj trzy" :) a co do mapy to faktycznie było ciekawie ale za to teraz orientacja na globusie doskonała, a więc wymagania zaprocentowały :)
Pozdrawiam absolwentów Ekonomika
A mnie fizyki uczyla pani Kozuchowska bylo to w latach 90
Moje czasy, fajnie się czyta:) Pozdrawiam absolwentów!
A kot pamięta Pana Józefa Górskiego/ nie żyje / , mnie uczył matematyki w Ekonomiku.
Nie pani Kotulska,tylko Kotulińska.A mnie uczyła pani Pęczek.Niestety chorowała i zmarła,zaraz po tym,jak skończyłam szkołę .Pani Sabinka to do tej pory śni mi się po nocach. A jestem już po 30-tce.A pamiętacie jej zażyłość z księżmi???
Tak Pani Czajczyk była osobą bardzo wierzącą (ale to jej osobista sprawa) ja jako jej wychowanka pamiętam klasowe wyprawy np. na różaniec- a co różaniec też trzeba się nauczyć prawda? Pani Czajczyk zadbała o wszystko, a nas uczniów nie ubyło z powodu wyprawy do Kościoła wręcz przeciwnie zyskaliśmy plusiki w niebie, a na matematyce było spokojniej.
A ja pamiętam jak dostałam 5 z geografii:)
A pana od fizyki i PO widziałam w tamtym roku na galerii:)