Witam, wracając przed chwila do domu w okolicach Margeritha Pub, idąc najzupełniej spokojnej zostałem zaczepiony przez grupę osobników, początkowo nie reagując na zaczepki, przyspieszyłem jedynie kroku starając się uniknąć konfrontacji. Po tym jak zostałem otoczony niemalże z każdej strony, zadali mi pytanie "czy mam jakiś problem ? " odpowiedziałem negatywnie i na całe szczęście darowali sobie moją osobę, rzucając w moja stronę serią epitetów. W tym miejscu pragnę zadać pytanie gdzie jest policja, czy to aby nie służby mundurowe mają gwarantować spokój i bezpieczeństwo zwykłemu obywatelowi ? Czy tego nikt naprawdę nie widzi co się dzieję w okolicach tego lokalu. Na miłość, ludzie zróbcie z tym porządek, człowiek ma się czuć bezpiecznie i być pewnym tego, że na ulicach w godzinach wieczornych panuje ład i porządek, a nie rozgardiasz i przemoc staje się rutyną. Tym bardziej ochrona lokalu, jeśli tak owa istnieje nie poczuwa się do obowiązku zagwarantowania bezpieczeństwa w tym miejscu. Okolice tego lokalu są tak newralgiczne, że monitoring powinien być standardem i stałe patrole prewencji powinny być zawsze w pobliżu tego miejsca. Ktoś wreszcie musi się poczuć do odpowiedzialności i coś z tym zrobić, natomiast jeśli nie ma innej rady to rozwiązać ten bajzel. Zaściankowy Ostrowiec i żądza pieniądza właściciela lokalu, który kompletnie nie reaguje na żadne uwagi. Najbardziej przeraża widok staczającej się młodzieży, często pewnie nieletniej, która może z braku zajęcia urozmaica sobie życie w ten lub inny sposób. Zapewne to nie pierwszy taki przypadek i wszyscy uważają, że to temat tabu, więc niech i tak będzie, ale będzie tylko gorzej. Pozdrawiam.
Bylo powiedziec ze musisz splacic kredyt, jesli chca panowie pomoc to prosze sie nie krepowac:D A tak powaznie... to po jaka cholere chodzisz sam o 1 w nocy po takich mordowniach?
powinni zamknac ta margherite. chodzby za sprzedaz nieletnim alkoholu...kiedys,kiedys tam bylo fajnie,ale teraz spadl ten lokal na psy
margherita to patologia, chodzą juz tam sami desperaci
Panowie policjanci byli i pilnowali tego miejsca tylko, że w samochodzie tak aby ich nie było widać ale nie wyjdą sprawdzić co się dzieje bo boją się o swoje "cztery litery" bo mogła by się odnaleść zabłąkana butelka na ich głowie, poza tym nie jest tak źle pojawiają się czasami tacy "co to ja nie jestem" i zazwyczaj pijani strzelają pokazówke przed kolegami ale raczej są niegroźni.
tez przechodzilem w okolicach godziny 1:30 kolo tego pubu i rzeczywiscie stala tam jakas grupa pod swoim adresem uslyszalem kilka epitetow ale ich olalem i poszedlem dalej, chociaz widzialem ze ida za mna. Porazka totalna
nie zamkna tego gowna bo ten caly szefunio ma ich wszystkich pod nogą, bogacze zasrani. A ta grupka rowniez mnie zaczepila i jak to sie mowi najmniejszy pies najglosniej szczeka. Po za tym bijatyka to urok tego miejsca.
W całym Ostrowcu jest niebezpiecznie :/ No może oprócz galerii.
o 16:00 w parku zostałem napadnięty przez 2 typów od, których raz dostałem w twarz... Na całe szczęście było kilka ludzi w parku i jeden zwrócił im uwagę ale... Gdzie była policja ? W parku powinna chodzić w godzinach przynajmniej 9:00 - 22:00 Monitoring dużo nie da bo będzie po sprawie i może ich złapią ale co z tego skoro ktoś może doznać sporego uszkodzenia zdrowia ? :/
policja ma nas w d... wolą spać w lesie w radiowozie, bo przynajmniej mają cień
policja jest od tego aby dać Ci mandat bo to wpływa do kasy miasta, a nie będą sobie zawracać sprawy jakimś mordobiciem ponieważ państwo nie ma z tego ani grosza tylko same wydatki (sąd, dochodzenie, więzienie)
Mam dość tego chorego miasta i posranego kraju, wyjeżdżam tam gdzie żyje się normalnie.
A ci do do bogaczy to nie widzicie ze ostrowieccy pseudo biznesmeni - wyzyskiwacze są nietykalni.
Tylko zauważcie drodzy Państwo że te wszystkie grupki które stoją na pawilonach na słoneczku nie chodzą do Margherity tylko oblegają ten mały sklepik w tym wąskim przejściu obok Margherity. To właśnie tam dzieją się te wszystkie akcje. Aż strach samochód zostawić w okolicy albo przejść spokojnie. Jestem klientem Margherity od dłuższego czasu i tych osób które stoją pod tym sklepikiem nigdy nie widziałem w środku. I nieraz słychać jak małoletnie dziewuchy chwalą się ile to nie mogą wypić i chodzą do tego sklepiku po alkohol. A chłopaki zapewne korzystają z okazji... Ale cóż.. takie czasy i taka młodzież. Ogólnego trendu zezwierzęcenia się nie zmieni niestety. Czytam te wasze posty jak to w okolicach Margherity jest niebezpiecznie. I macie racje! W OKOLICACH! Ja w środku w lokalu nigdy nie zostałem zaczepiony przez nikogo. Ale obok tego sklepu to napewno sam nie będę chodził! POZDRAWIAM "KULTURALNĄ" MŁODZIEŻ I WŁAŚCICIELA TEGO MAŁEGO SKLEPIKU KTÓRY JEST AKTUALNIE CENTRUM ROZRYWKOWYM NASZEGO OSTROWCA.......
Właścicielu Margerity nie wypada się tak pod podszywać pod klientów :D no nie widział pan czy pan nie chciał widzieć? bo dziwne że ciągle się słyszy lub czyta o wybrykach małolatów w margericie, ja byłem tam raz i ostatni jak koło mnie przeleciał kufel do piwa.
policja to się boi, wolą sobie postać jak ja widziałem na parkingu koło lodowiska (koło rawszczyzny), na jakim osiedlu i to ich praca, a tam gdzie są potrzebni to ich nie ma bo się boją!!!
u mnie w klatce w bloku (rosochy okolice sikorskiego bloku nie podam)mieszka policjant i co ma iść do pracy to przyjezdzają po niego koledzy "budą" bo po co ma się chłopina męczyć całe miasto przejść żeby się do pracy dostać! Jak koledzy mogą go przywozić i zawozić do takich celów są potrzebne pieniądze Państwa na benzyne żeby przywozili odwozili kolegów z pracy. Ale kolegów jak kolegów, a kilka razy ten policjant przyjechal pod blok po swoją kobitę. I to normalne? hmm musze powiedzieć szefowi żeby po mnie przyjeżdzał, i dał samochód wtedy jak będzie moja żona chciała gdzieś jechać. a co mi tam policja może się wozić to i ja samochodem szefa!!!