Straszne cierpienie... Mam duże dzieci i jakoś te małe mi nie przeszkadzają a gdyby przeszkadzały to bym się wyprowadziła.
Przestańcie z tym narzekaniem. Każdy był dzieckiem. Nikt się stary nie urodził. Jak będzie nam wszystko przeszkadzało to psychiatrzy się na nas dorobią.
Swoje wychowaj i sprawdzaj, czy ze stresu się nie spociło. Trzymaj na balkonie.
Ruszy program robota+ to sie skonczy przesiadywanie i ploty
No tak 16.47. .. jak ludzie ze sobą mają czas na rozmowę to niedobrze. Jeszcze czegoś podczas rozmowy się dowiedzą czego wcześniej nie wiedzieli, rozświetlą im się horyzonty, nastąpi wymiana poglądów, zawiążą się jakieś więzi i podjęte zostaną wspólne przedsiewziecia i co gorsza - może zrodzi się myśl ich zrealizacji.
Wspólnota - nawet ta ławkowa - kole w oczy co niektórych. Był taki jeden system w Polsce, który naturalne wspólnoty zastępował np. kołchozami.
A teraz do @ Ann:
A na marginesie Ann - wyją to niektóre zwierzęta, a dzieci - to co najwyżej krzyczą. Czasami może i zbyt głośno, ale raczej nie w porze ciszy nocnej, bo o tej porze to raczej maluchy, które są najgłośniejsze, to raczej są już w domach i śpią. Nastolatkowie zaś to zazwyczaj "bawią" się w "ukryciu" I ich spotkania mająintym y charakter. Pisałas coś, że twoje dzieci nie krzyczą. Może lepiej zainteresuje się tym, bo cisza bywa myląca :))
Brawo Felice, baaardzo mądrze napisane.
Niestety nie każda wspólnota ławkowa jest przyjazna. Jeśli na ławce spotyka się towarzystwo, które wrzeszczy od rana do wieczora z przerwą na obiad i do tego zakrapia okazjonalnie spotkania alkoholem, to to przestaje być znośne. Takim ludziom brakuje empatii, i sami pod swoimi oknami nie tolerowali by czegoś takiego. Myslę, że w tym przypadku i z dziećmi są pewne różne kwestie. To jest kwestia wychowania i przyzwoitości. Niestety naruszamy własną przestrzeń w imię trochę źle pojętej wolności. Poza tym uważam, że dzisiaj mamy więcej stresu niż kiedyś, więcej bodźców, hałasu, więc nadmiar jeszcze bardziej stresuje. Ale są tacy, co robią, co chcą i nie ma jakiejkolwiek przestrzeni, żeby się dogadać. U mnie jest taka rozwrzeszczana ławka, współczuję tym, którzy czują się w swoich domach zakładnikami.
Ludzie, niech każdy zacznie wychowywać WŁASNE DZIECI!
I tak najśmieszniejsze są babki co wyjdą na plac zabaw obsiądą ławki a potem stękają obgadują , ze przyszły posiedzieć a dzieci hałasują .
I te babki pewnie zakładają takie wątki. Plac zabaw jest dla dzieci i każdy powinien to wiedzieć.
Jeśli widzisz, że dzieci poniżej 7rż są bez opieki a mamusia plotkuje i pije piwo to zgłoś to gdzieś. natomiast jeśli dzieci starsze i hałasują a Tobie to przeszkadza to zmień miejsce zamieszkania. Dzieci od zawsze hałasują i taka ich uroda. Kar za to nie ma a zrzędy niech siedzą w domu.
Z tych dzieciaków tak z obserwacji to wyrastają chamskie debile,a nie kulturalne przyszłe pokolenie.Ale co siędziwić,jak przykład idzie od matki i ojca.Wystarczy zaobserwować place zabaw.
11:22 skoro tak postrzegasz dzieci to też dajesz świetny przykład własnym. Też wychowasz na chamów.
zobaczycie jak będziecie płakały nad swoimi dzieciakami ,jeszcze trochę
Wychowanie zacząć d rodziców
Zwierzęta nie rzucają piaskiem i kamykami na starszych
W gimnazjach ile tumanow, wystarczy zobaczyc ile bledow jezykowych robia jak piszá