16:28. A ty widzisz jakiś problem? Jeśli ci chodzi o to, żeby wszyscy w twojej obecności chodzili na palcach, to się wybierz do teatru na "Jezioro łabędzie" Czajkowskiego, albo zbuduj sobie domek po lasem(polecam Bieszczady) i tam się przeprowadź. Napisz do nas czasem:):)
zawsze mozesz tak
postaw sobie ekran akustyczny
I znowu źle...
To na swojej działce też nie wolno się dzieciom bawić?
Jacy jesteście ludzie podli...
Nieszczęśliwe dziwaki, ja im szczerze współczuję. Gdyby miały mnie denerwować dzieci sąsiadów to bym się wyprowadziła do lasu. Autorzy tych wątków są żałośni i psychiatra się kłania.
Wyprowadź się, bo pewnie nieźle taki zgryźliwiec przeszkadza sąsiadom. Mam dorosłe dzieci, ale maluszki hałasujące mi nigdy nie przeszkadzały. Sama też byłam dzieckiem. Do lasu dziwolągu.
Popieram gości z 18:23 i18:34. Bardziej od głośno bawiących się dzieci denerwuje mnie sąsiad codziennie pijany i szukający zaczepki.
18:58 i inni tu nie chodzi o języku dzieci, bo gwaru po jakimś czasie już nie słychać, ucho się przyzwyczaja. Logiczne, że dzieciaki głośno się zachowuja, bo tak było jest i będzie, ale chodzi o słownictwo. Są wulgarni, niszczą, brudzą. Najgorsze jest to, że rodzice nie zwracają na to uwagi. Co się zresztą dziwić, jak niektóre przy dzieciach i do dzieci ,,mięsem rzucają,,.
O to właśnie mi chodzi, brak opieki nad tymi dzieciakami i jakiejkolwiek dyscypliny. Bo skoro matka siedzi na ławce i nie reaguje na zachowanie swojego dziecka,nawet uwagi nie zwróci,to niby kto ma to za nią zrobić. Obca osoba? Myślałam,że dotrze coś do tych mamusiek,ale widzę bez szans. Najlepiej,jakby ktoś im te dzieci wychował i podrzucił! Bo księżniczki nawet na to czasu nie mają. Zajmują się plotkowaniem i piciem piwa.
Za 1500 to łuna do roboty nie pojdzie, ale do mopsu pierwsza
A ty i do mopsu i do roboty, stąd taki nieszczęśliwy, że dzieci przeszkadzają.
A kto powiedzial ze mi przeszkadzajá?, dzieci to odpowiedzialnosc rowniez finansowa, najlepiej narobic i gadac ze jakos to bedzie
Ale macie problem .... jednemu to nie psuje drugiemu to , śmieszne jest ze ktoś zwraca uwagę ze komuś na działce małej się 3 baseny mieszczą ..... wścibstwo i brak zajęcia i zapewne ból czterech liter
Niestety to prawda co większość pisze. Często sama wychodzę na plac czy do parku z dzieckiem i zwykle wracam zdenerwowana, bo większość dzieci po prostu jest nie wychowana, zachowują się strasznie. Klną, rozbijają sie, wrzeszczą, przeganiają innych. A matki siedzą na ławkach i zero reakcji. Tylko ploty je interesują, a jak człowiek zwróci uwagę dziecku jednej czy drugiej, bo dokuczylo mojemu to udaje, że dzieciak nie jej. Ślepe i głuche na patologiczne zachowanie swoich dzieci. Jak takie dziecko ma się umieć zachować jak nie ma go kto wychowac
ale wszystkie wg rodziców no i oczywiście dziadków to geniusze - tylko potem te geniusze wyrastają na przeciętniaków
Jak tak niebezpiecznie to siedźcie w domu.
Nie"siedźcie w domu"tylko takich ludzi co nie potrafią się zachować powinno się izolować. Reszta społeczeństwa nie musi cierpieć przez takich ludzi