Wychowanie dzieci i szacunek do innych to jedna sprawa , a dzieci bawiące się na dworze , które wiadomo jak to dziecko hałasuje to druga sprawa . Co ma jedno do drugiego ?
Wiadomo kiedyś był szacunek wobec starszych i rodziców i obcych osób , a teraz inne czasy gdzie i dzieci nie maja szacunku dla innych i tez starsi nie maja szacunku dla innych i to nie raz się spotkałam z takim zachowaniem osób starszych gdzie są bardzo rozczeniowi i myślą , ze wiek pozwala im na obrażanie ludzi , bo ktoś założy spodnie przetarte to obtartus brudas itp a osoba z tatuażem to kryminał .
Ożesz Ty, załapałam się i na kryminał i na brudasa... To dziś nie biorę prysznica bo wody szkoda.
Nie polecę Ci żadnego, ale popytaj na forum, może ktoś da Ci namiary na dobrego psychiatrę.. Ja nie korzystałam jeszcze.
Gdyby mi jakis gowniak na zwrocenie uwagi powiedzial spier*****j to strzelilbym w pysk.
19:17 dobrze ze piszesz "jeszcze" bo czytajac to forum wszystkim nam bedzie potrzebny dobry psychiatra
Jeszcze troche....
Być może, że będzie potrzebny. Ja już zaczęłam szukać. Wszystko przeszkadza w tym grajdole.
Prawda jest taka, teraz nie ma dzieci, są wstrętne rozwrzeszczane bachory. Zero kultury i dobrego wychowania.
Otóż to. Rosną chamskie i roszczeniowe pokolenia.
Same rosną. Nie że rodzice wychowują te "wstrętne, rozwrzeszczane bachory", "chamskie i roszczeniowe".
A co powiecie o tych dzieciach, których rodzice nawet nie udają, że mają je na oku ? Może o takich, jak te, które zaraz opiszę.
Wracając wczoraj wieczorem z placu zabaw z dzieckiem w ustronnym miejscu chłopczyk lat 11 (lub dziesięć, jeśli poszedł wcześniej do szkoły, bo wiem, że przed wakacjami był w czwartej klasie) z głową na kolanach swojej rówieśniczki wychylał dziubek ku górze, by pochylona nad nim ziewczynka (rówieśniczna) mogła go całować i to nie cmokając. Jak myślicie, jaki okres czasu dzięki te dzieci od inicjacji seksualnej ?
Aha i dodam jeszcze, że całowanie przetrwali tylko na ten czas, kiedy ich mijaliśmy. Brak było ze strony tych dzieci wstydu, zażenowania...jednym słowem - standard/normalne zachowanie, to po co udawać sztucznie zmieszanie, czy spiec raka ;)).
Boga w sercu nie mają ;)
Dość szokujący widok dla dorosłego człowieka, a co dopiero dla kilkuletniego dziecka, które coś takiego widzi. I jak mu wytłumaczyć, że takie zachowania w tak młodym wieku są niedopuszczalne? W miejscu publicznym tak zachowywać nie powinni się dorośli, a dzieci w ogóle, nigdzie.Jak zachować się widząc coś takiego? Zwrócić uwagę? Istnieje ryzyko, że zostanie się obrzuconym wyzwiskami. Przejść obojętnie? Nie wiem.
A dlaczego nie zrobiono zdjęcia
Zastanawiam się czy te matki się nie nudzą.Cały Boży dzień na ławce.Można iść na spacer basen kino rower a nie siedzieć i siedzieć i palić papierochy.Najlepsze mamuśki gdzie dzieci po 10 lat a one dalej siedzą