Ludzie coraz gorzej z wami dzieci muszą biegać krzyczeć wrzeszczeć taka natura
Lepiej ze szaleja na dworze a nie tylko w necie i w necie
Zachowujecie sie jakbyscie sami nigdy dziecmi nie byli....
Sami wychowani" z kluczami na szyi " teraz macie problem ze inni tez chca korzystać z życia...
Pozwolcie im cieszyć się życiem/dzieciństwem póki jeszcze mogą
Za chwile i tak dopadnie ich proza życia ale po co to przyspieszac na siłę?
Ale głupoty gadasz. Dzieci muszą wrzeszczeć? Gdzieś ty się chował. Na wsi? Jak dziecko ma zajęcie to nie drze się przed blokiem. Są boiska,sale zabaw,wszystko zależy od zorganizowania czasu dziecku. A jak się mamuśce nie chce, to się drze takie dziecko. Przecież najprościej klapnąć dupskiem i siedzieć na ławeczce.
Nie przeszkadzają mi dzieci hałasujace, śmiejąc się głośno czy placzace.Ale jak słyszę jak grupka na oko 8- 12 letnich dzieciakow wyzywa się używając słów, które niejednego dorosłego by zawstydzydziły zupełnie nie przejmując się obecnością innych osób to zastanawiam się gdzie są ich rodzice. Sama mam 3 dzieci i dla mnie nie do pomyślenia jest aby moje dzieci przeklinały, nawet dorosłego syna upominam jak nieraz użyje brzydkiego słowa. Kultura powoli umiera, niestety językowa też.
Niestety teraz nie ważne jest to, czy rodzice poradzą sobie z wychowaniem dzieci, jeśli chcą mieć ich więcej, a ważne jest to, że kasa z 500+ musi się zgadzać. Nie wiem na co te pieniądze są w praktyce przeznaczane, ale za tę kwotę można dziecku opłacić ciekawe zajęcia, zorganizowane w przeznaczonych do tego miejscach.
Narzekacie , ze dzieci nie wychowane , tylko znowu z drugiej strony krzyknąć na dziecko to jakaś stuknięta zgłosi na policję . Sami ludzie do tego doprowadzili , ze na dziecko krzywo spojrzeć nie można bo zaraz ktoś zgłosi , ze się znęca alko kij wie co jeszcze . Sami sobie wprowadziliście głupotę w stylu bezstresowe wychowanie a teraz są tego skutki i nie tylko na placach zabaw , w szkołach również . Nie przeszkadzają mi dzieci bawiące się przy bloku na placu zabaw ,bo to normalne , ja tez się bawiłam zza młodu, tez czloiek nie raz krzyczał bawiąc się np w ganinego żeby nie być złapanym, to normalne , a wy robicie aferę ,fakt , ze razi to w jaki sposób między sobą rozmawiają teraz dzieci , albo się tego uczą w domu albo tez i od innych dzieci , druga sprawa , myśle ze jak matki sobie siądą na ławce to tez nic się nie stanie , przecież nie będą biegać za dzieckiem siedmio letnim czy starszym krok w krok bo to tez nie jest normalne , popadacie z jednej skrajności w drugą jednym słowem , zapomniał wół jak cielęciem był jednym słowem . Pisanie o 500 plus to tez ma to tyle wspólnego z wychowaniem na placu zabaw , ze ręce opadają . Jakby cicho było na dworze to tez byście narzekali , ze jacy to źli rodzice trzymają dzieci w domu jak w klatce , potem sobie mie poradzi . Jakby nie było to wam się ludzie nie dogodzi , bo macie taka mentalność wytykania kto jest jaki , a ciekawe jacy wy jesteście . Kryształki bez skaz ???
Jak wam przeszkadzają dzieci przy blokach to zgłoście spółdzielni żeby polikwidowali place zabaw a w blokach pozawieszali ogłoszenia o zakazie posiadania dzieci albo wysokich karach jak któreś szepnie , bo są damy które wychowują dzieci żeby chodziły jak nakręcane zegarki .
Gdzie tam masz napisane o krzyczących dzieciach na placu zabaw ??? naprawdę jakby ludzie chcieli zgłaszać wózek dziecięcy stojący przy drzwiach to by było zwykle chamstwo i dziadostwo . To bierz ten śmieszny artykuł i leć do spółdzielni :D pożal się , ze Ci przeszkadzają dzieci na dworze i kaz spółdzielni zakupić kagańce dla dzieci .
Słuchaj -czytaj ze zrozumieniem. Mówię o zakłucaniu spokoju wrzaskiem i krzykami. Dla ciebie normalne jest,że dzieci skakają po drzewach,łamiąc gałęzie i obdzierając z nich korę? Albo grają w piłkę w tunelach między blokami,odbijając ją o ściany bloku. Tunel między blokami służy do przejścia -to nie boisko. Chciałabym się z tobą zamienić na mieszkania,ciekawe czy wytrzymasz Gociu tydzień w takim chałasie.
11.29 nie, zglosimy do opieki brak nadzoru nad bachorami
W sumie poprawicie humor innym. Niezły ubaw.
10:16 puknij się w makówkę. Codziennie jeździć gdzieś z dzieckiem? Po tych niby ciekawych zajęciach nie wypuszczać z domu? Kto Cię dziwolągu wychował? Ja mam duże dzieci a te co hałasują nigdy mi nie przeszkadzały. Sama byłam dzieckiem, ale jak to czytam to wydaje mi się, że niektórzy urodzili się starzy.
Nie, ale nie o tym był Twój pierwszy post. A jakby do tego głównie się odnosimy ;)
W drugim za to- wszystkiego w pierwszym nie dało się napisać
Kiedyś to sie darliśmy ile wlazło. Obijało sie piłką o ściany, wtedy obowiązywał zakaz chodzenia po trawnikach- olewalismy to. Ganianie sie po klatkach, piwnicach, kopanie pilki pod klatką. Dziś, w porównaniu z tamtym okresem, to jest cisza.
Ann ma sporo racji. Kiedyś wychowanie było zupełnie inne. Szacunek do starszych i posłuszeństwo wobec rodziców były normą. Teraz dziecko nie posłucha nawet rodzonej matki, nie mówiąc już o obcych zwracajacych mu uwagę.
Bo obcy nie ma prawa zwracać uwagi czyjemuś dziecku. Sama widziałam, jak dewota czepiała się dzieci na placu zabaw. Różaniec odmawiać a dzieciom dać żyć.
Ja nie widzenia tym nic złego. Sama, gdy byłam mała zpedzalam czas przed blokiem. Grało się w piłkę nożną, siatkówkę przez huśtawki, była też taka gra w której odbijalismy piłkę od bloku i nikomu to nie przeszkadzało. Czy wtedy ludzie nie pracowali????? Jak komuś nie pasuje mieszkanie w bloku to może je sprzedać i zbudować Sobie domek w gluszy a nie marudzić jakie to dzieci złe