To zacznij cokolwiek robić, a nie chrzań, że Ci ktoś czegoś nie zapewnia, albo wygraj w totka i będziesz wielki.
Skończyłam dzienne studia pedagogiczne w Krakowie z wyróżnieniem i od 2 lat szukam pracy w szkole. Dlaczego nie zwalnia się nauczycieli w wieku emerytalnym, którzy mają już zapewnione środki na utrzymanie i na ich miejsce nie daje szansy młodym osobom? Czy mam się przekwalifikować i 5 lat nauki na dobrej uczelni puścić w niepamięć?
wyjeżdżajcie i uciekajcie stąd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!oni wtedy sami padną!!!!!!
A jak wybieralas studia to pewnie do szkol przyjmowali nauczycieli hurtowo. Myslec trzeba bylo 7 lat temu a nie teraz biadolic. Nadprodukcja nauczycieli kwitnie od co najmniej 15 lat. W takim Ostrowcu najwiecej bezrobotnych to nauczyciele, a bedzie wkrotce jeszcze wiecej.
W Ostrowcu prędzej prace znajdzie filozof , bo ci języki mają giętkie do gadania , choć na robocie się nie znają idą na żywioł i potem mają posady prezydentów , posłów, dyrektorów . Oni znają techniki jak robić, by nic nie robić ale brać kasę.
A ja uważam, że władze powinny coś zrobić żeby ludzie młodzi mieli pracę, zresztą ci w wieku średnim również, o osoby które nabyły prawa emerytalne powinny ustąpić miejsca tym co nie mają pracy lub pracują w niepełnym wymiarze. W innych rejonach kraju takie osoby "muszą" odejść na emeryturę. Ucieczka z Ostrowca nie powinna być jedynym rozwiązaniem problemu.
A ja uważam, że władze powinny coś zrobić żeby ludzie młodzi mieli pracę, zresztą ci w wieku średnim również, o osoby które nabyły prawa emerytalne powinny ustąpić miejsca tym co nie mają pracy lub pracują w niepełnym wymiarze. W innych rejonach kraju takie osoby "muszą" odejść na emeryturę. Ucieczka z Ostrowca nie powinna być jedynym rozwiązaniem problemu.
Zgadzam się z Jarkiem, trzeba dać szansę ludziom młodym, a nie trzymać emerytów i tym samym powiększać grupę bezrobotnych.
zgadzam sie w 100% z wami!!!!!!!!!! sama jestem emerytką i nie pracuję - ciesze sie ze moje dzieci maja pracę ale nie w Ostrowcu tylko w Warszawie
Nie mam nic do emerytów ,ale gdyby chodziło o wybór między pracą dla osoby w wieku emerytalnym , a osobą młodą po studiach czy nieco starszą ale nie mająca nabytego prawa do emerytury to wiadomo,że praca powinna być dla tych drugich. Tu powinna mieć miejsce mądra decyzja władzy.
Wiesz co pismen, zemdliło mnie. Typowa platformerska gadanina. Nic, tylko myśleć. Pomyślałby kto, że PO takie mądre. Właśnie widać. Nieudolność i ułańska fantazja. Niedotrzymane obietnice. Dużo szumu i póz a skutek żaden. A potem pewnie zero odpowiedzialności. Dla was byłoby wspaniale, idealnie wręcz, gdyby ludzie zajęli się sobą sami i nie musieli męczyć biednej władzy swoim istnieniem. Wtedy też nie bardzo potrzebne byłoby nam tak rozbuchane państwo i jego administracja, o dziwo rosnące odwrotnie proporcjonalnie do tego, czego byście od ludzi oczekiwali. Skoro ma być minimum państwa, to proponuję ograniczenie stołków i minimalne pensje. Skoro życzycie się mniej społeczeństwem i jego kwestami zajmować. Proszę bardzo. Tnijmy. Niestety władza do czegoś obliguje. Wy wprowadzilibyście coś na kształt selekcji. Klonów. Kto się przebije, wycwaniakuje, wyznajomkuje, przepchnie, przetrwa. Reszta wypada. Jak w dżungli. Ciekawe tylko za co politycy, władze biorą kupę pieniędzy, skoro chcą sobie ująć obowiązków.
Absolwentka zwraca uwagę na dość istotny fakt, który nie jest rozwiązany. Dzięki nieskończenie pracującym emerytom, blokuje się miejsca. Trudno też oczekiwać, że jeśli posiadają znajomości, i nie pozbędą się chęci nachapywania, w ogóle się usuną. Dzięki temu, w Ostrowcu na przykład tworzy się mały koszmarek.
Ona się pyta, dlaczego ten, kto powinien odejść zaparł się w futrynie. Dlaczego naturalna kolej rzeczy jest zniekształcona. Bo chce pracować, bo ma prawo? Absolwent ma prawo wyższe, bo on wchodzi na rynek, zaczyna, bo człowiek, żeby miał perspektywę w życiu, żeby się rozwijał, zakładał rodzinę, miał plany, przede wszystkim musi znaleźć względnie stałe zatrudnienie. Platforma nagminnie nam tą perspektywę rozwala. Doszczętnie. I co, i ona ma się przekwalifikować? To śmieszne. Zresztą, u nas młody wykształcony to musi być jeszcze znajomy. Wtedy wszystko jedno jakie studia, sprawa drugorzędna. I to jest lokalny paradoks. Ten, kto może wyjechać, ma kasę, bogatych rodziców, zostaje. Tego, kto ma ważkie powody, by zostać, wygania się do innego miasta, zagranicę, wymyśla od leni, nierobów i wyrzuca brak wyobraźni.
Pismen, czy uważasz, że przy wyborze uczelni nie powinno się kierować swoimi zainteresowaniami i pasjami? Czy naprawdę, nie można w życiu robić tego, co się lubi i w czym się jest dobrym? Ktoś wybiera taką a nie inną uczelnię i zawód, bo być może marzył o tym od dziecka i ma do tego predyspozycje. Czy to taki grzech???
Mędrzec i cynik.
Jak sie studiuje dla samej przyjemnosci studiowania to potem sa tego konsekwencje. Ilu egiptologow rocznie potrzeba w Polsce? A jednak sa tacy co studiuja. I pewnie rzad ma sie martwic skad im Egipt urzadzic.
Emerytura nie jest przymusowa i nie ma przymusu. Gorsze jest to, ze pracuja i pobieraja emerytury rownoczesnie - ale jak to rzad nieco przykrocil, to bylo sporo protestow. A calkowicie nie zakaze tego zaden rzad i to jest problem, a nie biadolenie "slusznej" absolwentki.
Pismen ale przecież studiowanie czegoś na siłę tylko dlatego, że być może potem będzie praca też jest bez sensu. Ktoś, kogo zupełnie nie interesuje się daną dziedziną nigdy nie będzie w niej dobry, nawet jeśli uda mu się skończyć takie studia. Dziwi mnie, że ty, niby inteligentny człowiek tego nie rozumiesz. Jeżeli ktoś kocha to, co robi, zawsze będzie w tym lepszy od tego, który robi coś z przymusu. Dlatego uważam, że Twoje argumenty są zupełnie nie trafione, rzekłbym nawet, że są one pozbawione sensu..