Do 23.12
Prawda znana od lat, mlode pary nie powinny mieszkać z rodzicami.To nie jest dobre dla nikogo.Lepiej na lokatornym,może skromniej zyc,ale samemu,nigdy z rodzicami.
Ja miałam synowa lenia i nieroba nie chciało jej się iść do pracy, nie mieli dzieci, wiecznie sprowadzala kolegów i koleżanki imprezy balangi , pożyczki kłótnie z synem. Urodą tez nie grzeszyla ale miala sie za niewiadomo kogo. W końcu otworzyły mu się oczy i ja zostawił . Odzyl. Całkiem inny człowiek. Znalazł inną kobietę mają 2 dzieci. Aż miło popatrzeć cieszę się że jest teraz szczęśliwy.
Swięta racja gość 11:29, jak Ci nie pasuje autorko wątku wyprowadź się jedna dobra rada. Każda matka martwi się o swoje dziecko i jak pyta to nic w tym złego.
Potwierdzam, jak najlepiej samemu.
Samolubna synowa i mówi że ma dobra matkę wyprowadż się od teściowej i koniec nie narzekaj na forum .Spójrz ze swojego punktu gdybyś ty była teściową i u siebie .Oj muszę przyznać że teściowa dała Ci dach nad głowa ale ty byś odwrotnie nie postąpiła znam to .Ciepełko domowe i rozmowa to jest rodzinność,ciesz się ze taka masz teściową.
Mąż powinien słuchać tylko swojej żony. A teściowa to drugi plan...
ale to nie zona tylko wór treningowy do łóżka. Szanujcie się kobiety.
Nie pozwól sobie wejść na głowę. Miej swoją godność. Skoro teraz tak się zachowuje, istnieje duże prawdopodobieństwo, że później będzie gorzej. W ogóle co o za moda panuje teraz? Chłopcy w wieku nastoletnim spotykają się z matkami na mieście, czule witając się całusami i/lub przytuleniem. Zamiast z rówieśnikami chodzą z matkami na imprezy (wiele takich przypadków widziałem w Kielcach), trzymają się za rączki, wspólne zakupy itd. Nie wychowujcie swoich synów na mamisynków, bo krzywdzicie ich na całe życie.
"Mąż powinien słuchać tylko swojej żony."
trzeba było sobie psa zaadoptować, ale w sumie nie, bo jak miałabyś go utopić po 3'ch miesiącach....
dorośnij !!! taka rada
Już moja synowa słucha swojej mamusi i widzę do czego to prowadzi. Mąż zupełnie się nie liczy. Szkoda gadać
Ja mam dobry kontakt z mamą mojego męża. Fajna z niej kobieta. Fakt ze rzadko się widzimy ale często rozmawiamy przez telefon. Mysle ze wszystko to kwestia charakteru. Uważam że matka ma rację w przypadku gdy synowa np. nie chce iść do pracy woli zerowac jak pasożyt jest klotliwa lub nadużywa alkoholu. To patologia znalam taka sytuacje gdzie kobieta siedziala calymi dniami przed laptopem imprezowala dzieci nie mieli a ona tylko wydawala jego zarobiona kase i miala go za nic. Na szczescie bylo to wiele lat tenu i rozstali sie bo nie da sie tak zyc. Wszyscy chcemy mieć dobre otoczenie i być wśród ludzi którzy nie cofaja nas do tylu ale nas rozwijają i pomagają.