Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Prawda jest taka, że żadna książka ani film nie załatwi sprawy za Ciebie. Też tak kiedyś myślałam, przegrzebałam setki materiałów, publikacji na ten temat, bo liczyłam, że trafię w końcu na materiał, który odmieni moje życie, zmieni mnie i moje podejście do świata. I wiesz co Ci powiem? Nie stało się nic na co czekałam. Żaden piorun nie strzelił z nieba, nie obudziłam się pewnego dnia zupełnie zmieniona - bo żadna książka, żaden film, żaden nawet psycholog nie załatwi sprawy za Ciebie. To niestety nie działa w ten sposób. Znajdziesz za to w wielu takich materiałach bardzo cenne drogowskazy. Będą one pomocne, ale Ty sama/sam musisz zacząć działać. Inaczej to tak jakby oczekiwać, że zostaniesz świetnym kierowcą, po przerobieniu kursu teoretycznego. Silną wolę, swoją osobowość, determinację trzeba ćwiczyć, nie wystarczy tylko zasilać ich nową wiedzą o tym jak działają.

....

Piszesz, że interesujesz się psychologią ale nie masz w tej dziedzinie wykształcenia. Rozumiem jednak, że już dużo książek przerobiłeś i co?

Czy któraś w cudowny sposób odmieniła Twoje życie?

Nie!!!

A czy zastosowałaś rady, wykonywałaś ćwiczenia, testy zawarte w którejś z tych książek uczciwie?

Jestem przekonana, że nie.

Masz już wiedzę, ale nie robisz nic, by ją wykorzystać. Więc zacznij od dziś. Zastanów się co chcesz zmienić, co powoduje, że źle o sobie myślisz. I zacznij działać! Od małych kroków, od małych planów i od małych postanowień.

@Jeśli np masz żal do siebie o to, że budzisz się za późno (bo wstajesz o 12 a chcałbys o 8) to postanów sobie, że przez najbliższy tydzień będziesz tak robić.

@Jeśli uważasz, że marnujesz czas przed komputerem, to obiecaj sobie NA TYDZIEŃ ograniczyć korzystanie z tego urządzenia do 1-2 godzin dziennie

@Jeśli masz słabość do alkoholu/fastfoodów/słodyczy/jedzenia w nocy, to podejmij wyzwanie, by przez NAJBIŻSZY TYDZIEN unikać "zakazanych produktów", itd itp.

Ważne jest, by wyznaczyć sobie cel mały, krótkoterminowy-na początek. Pozwoli Ci to zobaczyć, że wcale nie jesteś tak beznadziejny jak Ci się wydaje. Zobaczysz, że jeśli tylko sobie coś postanowisz, to potrafisz to osiągnąć.

Musisz też wiedzieć, że upadki zdarzają się największym osobistościom, gorszy dzień od czasu do czasu trafia się każdemu. Najważniejsze, by nie traktować go jako porażki a chwilową słabość i pomimo potknięcia iść dalej.

To jedyny sposób, by małymi krokami znaleźć sens i cel. Zaczniesz od zerwania ze złymi przyzwyczajenia, a gdy odkryjesz, że potrafisz, może zechcesz uczyć się np grafiki/języków obcych/technik sprzedaży/zaczniesz brać udział w konkursach itp itd

Powodzenia!

Przechodziłem przez podobne historie.

0. Na początek proponuję wybrać się do psychologa. Wiemy, jaki jest stereotyp na temat tej profesji, ale olej to. Idź. Jak potem zobaczysz, psycholog psychologowi nie równy, może musisz podzielić się swoimi rozterkami z kilkoma różnymi. W końcu znajdziesz osobę, która będzie Cię w stanie naprowadzić.

1. Najprostsza rada (zarazem najtrudniejsza do wykonania): rób to, co chcesz zrobić, co po prostu przychodzi Ci na myśl - dla mnie to jest to czego chcesz spróbować w życiu. Czy polubisz to, czy nie - czas pokaże :) Wypisz sobie wszystko co przychodzi Ci do głowy i zamiast mówić, że chleba nie będziesz z tego miała itp. zacznij myśleć w sposób 'JAK mogę to zrealizować'. Za każdą taką decyzją Twoje poczucie wartości wzrasta i pojawiają się nowe możliwości. Zacznij!

2. U mnie zdecydowanie pomogło rozdzielenie życia zawodowego od prywatnego. Gruba kreska. Pracuję (czyt. sprzedaję swój czas pracodawcy), żeby pozyskać środki na swoje hobby, plany no i jedzenie i mieszkanie. Miałem kilku pracodawców, swoją firmę, a wszędzie w gruncie rzeczy taka sama .ujnia (a to tzw. 'dobre' stanowiska). Trzeba tyrać i już. Odkąd przestałem się nad tym spinać i napinać, mam zupełnie inną jakość życia. A jaki Ty masz stosunek do swojej pracy?