Zaraz wrzuce link i wypowiedz
Lukasz: Jak to sie stalo ze rodowity Ostrowiak nie gral w KSZO,na ktorym sie wychowalem tak na marginesie tylko w Gorniku?Napewno stracilismy wtedy utalentowanego zawodnika.A i prosze o wiecej anegdotek o Dyzmie Smudzie.
- Z Ostrowca do Zabrza wyjechaliśmy we czterech po szkole podstawowej. I wszyscy byli lepsi ode mnie! Dwójka wróciła do Ostrowca, kontynuowali tam naukę, a takiemu Krystianowi Kanarskiemu, który był talentem nieprzeciętnym, bardzo to zaszkodziło. Zostając w Ostrowcu, nie mógł potem wychylić za niego nosa. Tomek Siczek z kolei, który walił po 20 goli na sezon, pod wpływem mamy odstawił piłkę i poszedł na studia. Dziś jest nauczycielem WF. Talentów w Ostrowcu było w swoim czasie mnóstwo, wielu grało w reprezentacjach młodzieżowych. Po latach, będąc już w Southampton, spotkałem dawnych kolegów, którzy pracowali w restauracjach czy na bramce w klubie. A to był taki świetny rocznik! Ostrowiec to miasto bez przyszłości, wszyscy stamtąd uciekają, a przecież na ligę przychodziło i przychodzi po kilka tysięcy ludzi. Jak przyjeżdżałem tam z Wisłą, to byłem strasznie przez trybuny jebany. Nie mam pojęcia, dlaczego, a szkoda tylko, że rodzice tak się nasłuchali.
http://www.weszlo.com/news/11379-Kamil_Kosowski_odpowiada_na_pytania_czytelnikow
Siczek i Kanarski talent- DOBRE!!!!
Z tymi talentami to prawda.
Ktoś z talentem tylko tu ten talent zmarnuje. A jest tych zmarnowanych sporo - bo zostali w Ostrowcu i się ogrywali do 30stki.
Ja pamiętam jak byliśmy mali i graliśmy w gałę:
Tomek+bramkarz kontra reszta osiedla ...
Ale to dawno było bardzo ...