co matka zrobila z mala madzia to sie w glowie nie miesci jaki teatr odegrala aktorka pierwszego planu???
co miala w glowie jak przed kamerami blagala porywaczy o oddanie dziecka sz.......jedna
Po co następny wątek na ten temat? Masz ochotę pogadać ? Już taki jest.
Zgadzam sie z przedmowca.Dyskusja na ten sam temat jest juz prowadzona,naucz sie obslugi forum :)
nie rozumie matki! sama swojemu dziecku krzywdę zrobiła i jeszcze się do mediów pchała, żeby jej oddać córeczkę, pomimo świadomości co się z nią stało
A może to też nie jest prawda? Może ją Rutkowski zmanipulował, a ona już sama nie wie nic i oszalała? Może tak powiedziała, żeby mieć spokój? Jakoś nie mogę uwierzyć, że to ona. Psychika ludzka może płatać różne cuda. A jeśli był to wypadek to dziewczyna była w szoku, nie wiedziała co robi. Może dalej nie wie , co robi i mówi? Ma dopiero 22 lata. Powinna studiować, szukać pierwszej pracy. Sama jest jeszcze dzieckiem, choć to jej nie uniewinnia. Po prostu jest mi jej żal.
~Tomxx [pół godziny temu]
Połączmy fakty i domysły. Wiemy że ojciec dziecka pomagał znieść wózek i kawałek ją odprowadził po czym wsiadł z kolegą do samochodu i pojechali w inną stronę. Czy ojciec dziecka nie zauważył że w wózeczku jest martwe dziecko czy może w ogóle go tam nie ma? Dlaczego wraz z kolegą nie odwiózł matki i dziecka 3km i pozwolił iść im w mróz? Czy może dlatego aby zapewnić sobie alibi na czas całego zajścia? Jaki udział w tym wszystkim miał tajemniczy kolega? Wiemy już że matka słabo opiekowała się dzieckiem można rzec że go zaniedbywała i znikała na wiele dni z domu, gdzie w tym czasie była z kim? Czy z powodu jej znikania wybuchały w domu awantury że nie opiekuje się dzieckiem? Wiemy już że dostała czymś w głowę pięścią lub podobnym, czy sama się uderzyła w tył głowy? z pewnością nie, więc musiała mieć wspólnika czy tym wspólnikiem był jej mąż? Czy dostała w głowę podczas awantury domowej czy może było to upozorowane? Wielokrotnie zdarzało się że dziecko było przeszkodą do samorealizacji, za głośno płakało, było problemem dla niedojrzałych rodziców i uderzano jego główką o ścianę o podłogę itp. czy tak było w tym przypadku? Policyjny pies zaprowadził po węchu z miejsca rzekomego porwania na parking kto czekał na nią na parkingu? Czy był to mąż czy inny wspólnik np. kolega męża? Z informacji jakie są w mediach niemal na sto procent można to potwierdzić. Nie mam żadnych wątpliwości że miała wspólnika z bardzo bliskiej rodziny kogoś ze swoich rodziców lub męża to się okaże wkrótce.
pozwoliłam sobie skopiować wypowiedz , ale całkowicie sie pod nia podpisuję
rutkowski zastosowal pewna taktyke, powiedzial matce, ze ma dwoch swiadkow, ktorzy widzieli jak szla na "spacer" z pustym wozkiem i wtedy powiedziala co zrobila, gdzie ukryla zwloki itp.
Wg mnie dziecko nie upadlo, ona musiala jej cos zrobic, jestem tego pewny. Normalny czlowiek, nie majacy nic na sumieniu zadzwonilby od razu na pogotowie albo sam pojechal jak najszybciej sie da a nie ukrywal zwloki pod drzewem i przysypywal lisciami i galeziami a potem wymyslal historyjki o porwaniu.
podzielam Twoja opinie 1a, z tym że podejżewam też ojca dziecka, od początku zresztą
Też jestem zdania że ona musiała umyślnie zrobić jej krzywdę skoro tak dokładnie wszystko zaplanowała...jej opowiadanie jak to było dokładny opis którymi ulicami szła żeby uniknąć napadu wskazuje, że długo nad tym myślała, zwłoki Madzi pewnie gdzieś ukryła i teraz też ściemnia żeby ich nie odnaleźli bo wyjdzie że ją zamordowała...płakać się chce że to maleństwo musiało tak ucierpieć :((
już będzicie zakładać 100 wątków bo jeden nie wystarczy
moim zdaniem to ona to dziecko sprzedała!!
każda normalna matka, jak by się coś działo jej dziecku, to by wezwała pogotowie,walczyła,,może by się dało uratowac...a nie jak katarzyna w!!ze dziecko wyniosła...wyniosła go jak worek smieci.
"b" nie przesadzaj już z tym studiowaniem, szukaniem pierwszej pracy i tym, że sama jest dzieckiem. Ja mam 24 lata, jestem mężatka w 5 miesiącu ciąży. Studiuję, a pierwszą pracę podjęłam kilka lat temu - i co mnie też nazwiesz dzieckiem?? Głupoty piszesz! Jest dorosłą kobietą, a przede wszystkim matką!Zgodzę się jednak z tym, że oprócz winy jaką należy obarczyć tą dziewczynę, powinno być jej nam żal. Co ona musiała czuć i myśleć kiedy błagała w mediach o oddanie dziecka?! Dziwni mnie tylko to, że skoro dziewczynka wypadła jej z rąk, z pewnością był to wypadek, to dlaczego nie zadzwoniła po pogotowie?! Każdy normalny człowiek zadzwoniłby po pomoc! A ona co, wzięła dziecko do wózka i upozorowała porwanie?! Bardzo dziwne to wszystko. Może to jeszcze nie koniec tych kłamstw?
dlaczego nie mogą znaleźć ciała? ta matka nie chce powiedzieć gdzie ukryła?
Ciebie nie, bo masz 24 lata, pracujesz i uczysz się. Wiesz co ważne. A ona - co? Nic.Dziecko.
i co z tego że ma 22 lata dopiero??!!! ja mam 22 i tez mam dziecko i nigdy w zyciu nie zachowałabym sie jak ona!!!! nawet by mi to do głowy nie przyszło!!!! Przecież ta dziewczynka byla taka malutka i bezbronna!!!! Mogła ja do szpitala zawiesc. skad wiadomo ze mala nie zyla , przeciez to ze byla sina to o tym nie przesadza mogła oddychac! mogła ja jeszcze uratowac. Sumienie ci nie da żyć kobieto!!!