40 wagonów ze skroplonym gazem. W razie wybuchu Bodzechów zostałby zmieciony podmuchem z powierzchni ziemi. Nie znam się na wybuchach, ale wybuch 11 kilogramowej butli może zawalić blok, więc taka ilość skroplonego gazu rozciągnięta na ponad kilometr to mały pikuś dla Bodzechowa?
no ale co ci da objazd przez goździelin, skoro chodzi o to aby w promieniu 5 km zminimalizować ruch?Wszyscy psioczycie, ale jakby was puścili i w tym czasie cysterna by pierdzielnęła to kto byłby winny? Trochę powagi dla całej sytuacji. Prawda taka, ze podczas takich temperatur coś niedobrego dzieje się z torami w Bodzechowie.
W promieniu 5 km? Niesamowitą masz wyobraźnię. Może od razu całe województwo ewakuujmy i poprośmy prezydenta RP o wprowadzenie stanu wyjątkowego.Eksplozja takiej cysterny może być słyszalna w promieniu tych 5 km ale odczuwalna zaledwie w promieniu kilkuset metrów.
Propan-butan nie jest substancja aktywną zdolną do rozczepiania atomów... Co najwyżej była to mała petarda a nie bomba atomowa jeśli by zachować proporcje.
Mała petarda z 26 cystern kolejowych, które wybuchają??? Naukowo masz rację. Obrazowo - to mogła być wioskowa Hiroszima. W malutkim wydaniu, ale w skutkach proporcjonalna.