Nie wiedziałem, że można wydać naście milionów na waciki i wybryki. Całe PO to przy nim uczniaki w ssaniu kasy.
No przecieź Antek i ojciec dyrektor to koledzy oni potrafią
Na a miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze. Arogancja władzy straszna i uprzedzajac hejterow chodzi mi nie tylko o PIS ale wszystkie poprzednie rządy. Afera goni aferę.
i poszedł fake news i wszyscy się podniecają, a wystarczyło sprawdzić szczegóły, ale tak to jest jak się wierzy w tefałeny
07:27 a gdy rządziło twoje znienawidzone PEŁO to nie było takich fake newsów? Nie wierzyłes w nie? Ty powiesz ze to nie były fake newsy , tylko sprawdzone info- prawda? Teraz dla ciebie sa to fake...
8:21- 10/10 tylko nie wiadomo czy on zrozumie to co napisałeś :-)))
Sprawdziliśmy szczegóły. Było to 19 000 000zł, a nie jak pierwotnie podano 15 000 000zł.
Po co było tracić kasę na jakieś helikoptery skoro można było nią wypchać własne i kolesiów kieszenie
Kolejna wtopa totalniaków. Czy oni mają jeszcze jakiś honor ?
Dziś Siemoniak (PO) przyznaje, ze gdy on był ministrem to... wydawal tyle samo co Macierewicz.
"Mniej więcej tak samo wydawałem, jak minister Macierewicz. To ten sam poziom. Mój poprzednik wprowadził system, że zaopatrzenie odbywa się przez karty płatnicze. Nie demonizujmy tych kart – mówił w Radiu Zet były minister obrony."
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/tomasz-siemoniak-o-15-mln-zl-z-kart-sluzbowych-w-mon/t5x471j
O wydatki służbowymi kartami kredytowymi i płatniczymi w resortach zapytał jakiś czas temu poseł Nowoczesnej Piotr Misiło (44 l.). Z odpowiedzi ministerstw wynika, że najwięcej przez półtora roku rządów PiS wydał resort środowiska. Było to 1,3 mln zł. W sumie wydatki wszystkich ministerstw wynosiły ponad 2 mln. Ale dane nie uwzględniały odpowiedzi MON, bo resort Macierewicza bardzo długo zwlekał z ujawnieniem wydatków kartami. Teraz już wiemy dlaczego! - W wyniku użycia kart w 2016 r. została wydatkowana kwota 9 540 317 zł, natomiast w I półroczu 2017 r. kwota 5 258 061 zł - poinformował w styczniu Bartosz Kownacki (39 l.), ówczesny wiceminister obrony. Łącznie MON wydał więc przez 1,5 roku prawie 15 mln zł, czyli siedem razy więcej niż pozostałe ministerstwa razem!
- Prywata, bezczelność, arogancja i zwyczajna pycha osiągnęły w PiS-ie Himalaje hipokryzji - ocenia wydatki Macierewicza poseł Misiło. - Same płatności kartami nie są niczym złym, pod warunkiem że wydatki są racjonalne. Patrząc jednak na wysokość kwoty i znając lekką rękę Macierewicza do szastania pieniędzmi, myślę, że trzeba się dokładnie przyjrzeć, na co wydano te pieniądze - twierdzi były minister obrony Tomasz Siemoniak (51 l.) z PO.
No koniec świata - Siemoniak broni decyzji Macierewicza.
Nowoczesna zamarzła w piekle ;)
To jest obrona?
"patrząc jednak na wysokość kwoty i znając lekką rękę Macierewicza do szastania pieniędzmi, myślę, że trzeba się dokładnie przyjrzeć, na co wydano te pieniądze"
Oczywiście ze tak, w tym co cytował gość z 13:58 zabrakło kluczowego fragmentu wypowiedzi Siemoniaka (pewnie zupełnie przypadkiem...):
"Mniej więcej tak samo wydawałem, jak minister Macierewicz. To ten sam poziom. Mój poprzednik wprowadził system, że zaopatrzenie odbywa się przez karty płatnicze. Nie demonizujmy tych kart" – mówił w Radiu Zet Siemoniak.
Czym równo zaorał swoich kolegów z Nowoczesnej, z posłem Misiło na czele ;) ;) ;)
Coś ten Misiło o hipokryzji wspominał ? niezły w niego dowcipniś ;)
Ale trzeba sprawdzić za co było płacone tymi kartami. Jak wyglądało rozliczenie tych wydatków, bo powinny za każdym obciążeniem karty stać rachunki. Ma być jasność czy to były faktycznie wydatki ministerstwa czy prywatne. Jeżeli tej przejrzystości niema to znaczy, że ktoś przytulił nie małą kaskę.
Na tonie licz, dane światła dziennego nie ujrzą.
Chyba, że jakiś poseł się bardzo postara i wydrze je z MONu, tak jak udało się dotrzeć do słynnych już kilometrówek miśka